U Ozziego wielkie zmiany

Ogon sprawny w ponad połowie długości

Całe szczęście, że nie spieszyliśmy się z amputacją

Wet ocenił, że cały ogon jest żywy, a napięcie wyczuwa w 2/3 długości

Jest nadzieja, że cały wróci do normalnej sprawności

1,5 tygodnia temu wyglądało to tak:
Teraz wygląda dużo lepiej - Ozzy chodzi z ogonem na "koński ogon"
Ozzy wsiąkł zupełnie w stado, akceptowany przez wszystkich, lubiany przez większość
Wobec obcych jeszcze trochę nieufny, ale wśród swoich wyluzowany całkowicie
Wielki amator mizianek, tarmoszenia i całowania

Gdy przekona się, że człowiek nie ma złych zamiarów, staje obłędnie ufnym kotem
Ozzi chętnie dołączył do dzikich galopad Alfy, Pana Pinkersa i Oriona, ale potrafi też znakomicie bawić się sam
Ozzi jest kwintesencją tego, za co kocham czarne koty - jest przyjacielski, nie ma w nim praktycznie żadnych złych emocji - bez problemu można mu wyczyścić uszy, obciąć pazurki, bez ryzyka nawet cienia focha

Po prostu go uwielbiam
Nic dziwnego, że podbił nie tylko moje serce. Ozzi miał już aż trzy wizyty Pani, u której zamieszka za parę dni

Pani, mimo że decyzję o jego adopcji podjęła od razu, odwiedza go teraz, by szybciej wkraść się w jego łaski
