U nas jedzenie sobie stoi i czeka. Kto jest głodny, może podejść i pochrupać. Koty potrafią sobie same dawkować jedzenie i nie jeść za dużo, o ile do ich rozumków dotrze, że jedzenie nie zniknie i nie trzeba bać się głodu.
Kocury twierdzą, że te małe są do przyjęcia, bo przynajmniej kot ma interaktywną telewizję 3D za darmo.
filo, o to, to
U nas też zazwyczaj suche sobie czeka i można je w każdej chwili pochrupać
Jedynie przy Jagience nie zawsze suche czekało
ale ona trafiła do nas już bardzo puszysta
Basik dzisiaj oszalał z radości. Skakał, biegał, chował się, wskakiwał i wyskakiwał, bawił się z kociakami i bratem. Do tego pomiaukiwał cały czas radośnie. Co było przyczyną kociego szczęścia? Kurier przyniósł nam nowy karton z zooplusa.
Zimowe popołudnia i wieczory to chyba to, co Basiki lubią najbardziej. Dawno tyle życia w tym kocie się nie manifestowało. Od kiedy zmrok zapada wcześniej, niż ktokolwiek chciałby pomyśleć, Basik godzinami się bawi, biega, zaczepia inne koty i ciągle jest na widoku. Nawet jak przysypia, to gdzieś na dywaniku pod stołem, a nie w czarnej dziurze. A humor mu dopisuje jak nigdy! Normalnie nie ten sam kot, co latem.
Cynamon pisze:Basik i Norek odwiedzą mnie w pt
Uwielbiam te kociambry
Niestety znowu trzeba ich przykrócić z nadmiaru pazurów
Odwiedziliśmy ciocię. Kociambry były bardzo grzeczne. Tym razem zapakowali się do transporterów bez zbędnego dyskutowania. Tak tylko po jednej rundce dookoła pokoju dla stworzenia pozorów, że nie może być za łatwo. A potem podawali łapki prawie bez dodatkowego trzymania. Kocyk na łeb i mnie tu nie ma.