Arya i Oreo
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Świetnie! Cieszę się, że będzie miała kochający ds 
Oreo pokazał charakterek i tym razem to on syczał na Sir Kota. Są na etapie ustawiania się, nadal obok siebie nie jedzą (chyba że kawałeczki kurczaka, to nawet z pyszczków sobie wyrywają i nie ma krzyków), wyżerają sobie za to jedzenie, wypijają wodę i tak dalej. Sir Kot się odbraził i spał z nami dzisiaj, Oreo był pod łóżkiem. Jeszcze się ganiają i posykują, ale nie ma agresji. Nie pobiły się ani razu. Taki "koci indywidualista, który nie toleruje innych kotów" z naszego grubasa
Zdjęcia porobię dzisiaj najpewniej albo jutro, jak tylko umyjemy łapki Orea, bo... zebrał nam brud z różnych zakamarków
Oreo pokazał charakterek i tym razem to on syczał na Sir Kota. Są na etapie ustawiania się, nadal obok siebie nie jedzą (chyba że kawałeczki kurczaka, to nawet z pyszczków sobie wyrywają i nie ma krzyków), wyżerają sobie za to jedzenie, wypijają wodę i tak dalej. Sir Kot się odbraził i spał z nami dzisiaj, Oreo był pod łóżkiem. Jeszcze się ganiają i posykują, ale nie ma agresji. Nie pobiły się ani razu. Taki "koci indywidualista, który nie toleruje innych kotów" z naszego grubasa
Zdjęcia porobię dzisiaj najpewniej albo jutro, jak tylko umyjemy łapki Orea, bo... zebrał nam brud z różnych zakamarków
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Haha
Sir Kot dziękuje swojej fance 
Sir Kot to jednak chłopiec w dorosłym, kocim ciele - hopsał jak półroczny kocurek. Uparcie chciał się bawić ogonem Oreo, ten jednak nie był co do zabawy przekonany i posyczał na niego. Bójki nie było i już na 90% nie będzie - koty śpią teraz na parapecie. Co prawda na przeciwnych końcach, ale na tym samym poziomie. Bez problemu się wąchają i Oreo nawet się otarł kilka razy o Sir Kota.
Oreo zbiera syf z podłogi (nawet jeśli myślę, że jest czysto ;__;) - muszę przywieźć od rodziców odkurzacz jednak
Sir Kot to jednak chłopiec w dorosłym, kocim ciele - hopsał jak półroczny kocurek. Uparcie chciał się bawić ogonem Oreo, ten jednak nie był co do zabawy przekonany i posyczał na niego. Bójki nie było i już na 90% nie będzie - koty śpią teraz na parapecie. Co prawda na przeciwnych końcach, ale na tym samym poziomie. Bez problemu się wąchają i Oreo nawet się otarł kilka razy o Sir Kota.
Oreo zbiera syf z podłogi (nawet jeśli myślę, że jest czysto ;__;) - muszę przywieźć od rodziców odkurzacz jednak
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
A tu zdjęcia, które udało mi się zrobić wczoraj. Po weekendzie będzie cała sesja pana pięknego
Widać, że jest już dojrzalszy niż wcześniej. Cudnie się zmienił od pierwszych-pierwszych jego zdjęć 


No i mój faworyt. Absolutnie kocham to zdjęcie, poduszeczki Orea, jego nosek, wąsiki, uszka, wszystko no.

Aaa, dodam jeszcze, że Oreo jest pierdołą. I to straszną. Spada z parapetów bo za intensywnie się tarza, dzisiaj rano spadł z kanapy bo źle wycelował łapką w krawędź, a przed chwilą potknął się i prawie zleciał z krzesła xD


No i mój faworyt. Absolutnie kocham to zdjęcie, poduszeczki Orea, jego nosek, wąsiki, uszka, wszystko no.

Aaa, dodam jeszcze, że Oreo jest pierdołą. I to straszną. Spada z parapetów bo za intensywnie się tarza, dzisiaj rano spadł z kanapy bo źle wycelował łapką w krawędź, a przed chwilą potknął się i prawie zleciał z krzesła xD
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań