Ciamajda, Zgrywus, Łasuch i Maruda

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

A nie wolałbyś wołowinki? :wink:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Ciumki przestają być ciumkami. To drapieżniki pełną gębą, młode czarne pantery, wytarzane w cynamonie, dymne zawadiaki z hardymi sercami i niezależnymi duszami. Łapy im urosły, futra się rozbłyszczały i zrobiły miękkie (zwłaszcza u Łasucha), przestają być też tak bardzo podobni. No, na zdjęciach to można ich jeszcze czasem pomylić, ale na żywo od pierwszego strzału widać, który jest który.

Obrazek

Swoją godność męską tracą tylko w jednej sytuacji - przy wołowinie. Ooo tak, to jest coś, dla czego obaj panowie są w stanie się upodlić i zachowywać, jakby nigdy w życiu jedzenia na oczy nie widzieli. Ostatnio byłam świadkiem przepięknego obrazka, kiedy Maruda każdą łapką przyciskał po jednym kawałku, a trzeci miętolił w pyszczku, warcząc przy tym dziko... no wstyd, panowie, wstyd!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
GatosDePau
Posty: 414
Rejestracja: 10 lis 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: GatosDePau »

jaggal pisze:Maruda każdą łapką przyciskał po jednym kawałku, a trzeci miętolił w pyszczku, warcząc przy tym dziko...
Nie powstał z tego żaden filmik? Musiało to wyglądać przekomicznie.
Wołowina... piękny motywator. Wszystkiego można kota nauczyć mając ją za nagrodę motywacyjną ::
Zbyt mało Don Kichotów,
Zbyt wiele wiatraków.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

GatosDePau pisze:
jaggal pisze:Maruda każdą łapką przyciskał po jednym kawałku, a trzeci miętolił w pyszczku, warcząc przy tym dziko...
Nie powstał z tego żaden filmik? Musiało to wyglądać przekomicznie.
Wołowina... piękny motywator. Wszystkiego można kota nauczyć mając ją za nagrodę motywacyjną ::
no chyba, że kotem jest Alfa, która wołowiny nie tknie ;)
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Maluchy rosną jak na drożdżach. Kiedy nie rosną - łobuzują :twisted:
Ciamek zrobił się pyskaty, na wszystko ma ciętą (miauczącą) ripostę. Nie ma też czasu na głaskanie, czy pieszczoty - zawsze jest coś innego, ważnego do załatwienia ;) Nieodmiennie słodki, powoli pakuje plecaczek do przeprowadzki.
Obrazek

A na zdjęciu poniżej - typowy Zgrywus:
Obrazek

Kiedy coś idzie nie po jego myśli (na przykład jedzenie do miski jest za wolno nakładane), z zemsty zrzuca wszystkie magnesy z lodówki. Kiedy skądś dobiega rumor - Zgrywus właśnie tam był.
Wielki miłośnik robienia na podłodze stempelków z mokrych łapek. Lubi mordować piórka. Taki właśnie jest Zgrywus.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Ostatnia fotka jest genialna ::
Słodkie koteczki :love:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Jestem Łasuch, cium przystojny, spojrzeniem elektryzuję!

Obrazek

...no nie róóóóóóóóób mi tak, co powiedzą inni koci, kiedy zobaczą, jak miętolisz agenta?!
Obrazek

Ha, dlatego ja, Maruda, to się wolę trzymać z ciocią Trixi!
Obrazek

A tu jestę jaguarę. Albo pumę. Albo innę drapieżnikię!
Obrazek
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Śliczności ::
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Ciamek przesyła pozdrowienia ze swojego domu:
Obrazek

Obrazek

Wieści po pierwszej nocy brzmią bardzo optymistycznie:
"Myślę, że bardzo dobrze. Płakał tyko ok. północy (jakieś 20 min) potem zasnął pod naszym tapczanem. Nad ranem, żona obudziła się z przyjacielem na poduszce :), wtulającym się w jej włosy:)
Ogólnie jest ok. załatwia się tam gdzie powinien, jedzonko mu smakuje."

Ciamku, trzymamy za Ciebie kciuki! Powodzenia! :aniolek:

Zgrywus na szczęście nie za bardzo przejął się nieobecnością brata, cały czas entuzjastycznie zgrywusuje, doprowadzając człowieków do rozpaczy :: Odkrył w sobie ostatnio powołanie fashionisty i z wielkim upodobaniem włamuje się do szafy, wywlekając z niej sztuki odzieży wszelakiej :twisted: Najbardziej zajmujące są skarpetki, a gdy znajdzie się gdzieś jakaś nie-pierwszej-świeżości, to wtedy już pełnia szczęścia ;)
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Obrazek

Jeszcze Ciamajdowo :)
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Zgrywus przyjechał wczoraj do nas - i już wychodzi z niego mały diabełek :twisted: Na pozostałe koty naburczał i naprychał, od razu znalazł kuwetę, zgłosił się do miseczki na kolację a noc spędził pół na pół z nami na łóżku i na jednym z kartonów obok. Reszta stada przyjęła go generalnie na luzie - jego burki i syki są w większości ignorowane, natomiast Silana i Yoko zaczęły go już zaczepiać do zabawy - rano miałam w mieszkaniu Wielką Pardubicką łącznie z tupotem kopyt :D
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Nadira pisze:Zgrywus przyjechał wczoraj do nas - i już wychodzi z niego mały diabełek :twisted:
Przyznasz jednak, Zgrywus ma w sobie tyle uroku, że wybacza mu się każdą grandę ::
Silana i Yoko zaczęły go już zaczepiać do zabawy - rano miałam w mieszkaniu Wielką Pardubicką łącznie z tupotem kopyt :D
Wiedziałam, że Młody się idealnie wpasuje w towarzystwo :ok:
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Zgryziu przepięknie zgrał się z towarzystwem - w zasadzie jego obecność nie wywołuje już negatywnych reakcji ze strony reszty kotów. No... być może nie licząc Maliny. Jej Puchatość jest na młodego serdecznie obrażona, odkąd owarczał ją na jej (czyli moim) łóżku pierwszego dnia i traktuje go z lodowatą rezerwą. Było się Królowej nie narażać :P

Z Silaną trzyma sztamę, z czego ogromnie się cieszę - w końcu jednym z powodów przemeldowania było to, żeby Dziecko miało towarzysza do zabaw. Zgryziu w tej roli spełnia sie na medal, wszedzie go pełno, ścigają się na zmianę i tarzają po podłodze jakby nigdy nic. :D

"Takie z nas zbóje dwa."
Obrazek

"Młody, ja ci wsyzstko zaraz wytłumaczę."
Obrazek

Mój Małż w ogóle stwierdził, że wszystkie nasze tymczasy przychodzą z takimi imionami, które mu do nich nie pasują, więc z miejsca przezwał Zgryzia "Fenkiem". Ma się te uszy!
Obrazek

Tak pomagał w pakowaniu paczek na Allegro:
Obrazek

A tak słodko sypia :D
Obrazek

Generalnie młody przepięknie pozuje do zdjęć (chyba że się właśnie znudził, to się kręci jak szalony) i ma naprawdę fotogeniczna mordkę. No i śpi w cukierowy sposób, będzie niedługo dowód xD
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Oooooo, sama słodycz <3

BTW ciekawe co u Marudy i Łasucha, bo dawno nikt o nich nie pisał... :P
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Przez święta mnie nie było, więc Maruda i Łasuch mieli czas się stęsknić...
...no i takiego wała, jeśli w ogóle zauważyli moją nieobecność :/

Ogólnie to im dłużej panowie u mnie są, tym bardziej jestem pewna, że ludzie do szczęścia nie są im specjalnie potrzebni. Nie to, żeby ludzi jakoś specjalnie nie lubili, bo pobawić się przyjdą, do przysmaka przylecą, w kołdrę się zakopią, a jak się zmęczą, to dadzą pomiziać (chociaż Maruda nadal nie pozwala dotykać pyszczka, ma chłopak uraz jednak, echsz). Niemniej najszczęśliwsi są w towarzystwie innych futer, a od kiedy trochę wyrośli z łapania za ogony, polubiła ich nawet sama Irina!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
ODPOWIEDZ