Hefalump
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Nie tylko hefkowe pysio jest urocze
Cały jest uroczy. Mały ma słodkie łapeczki z różowymi podusiami. Słodkie łapeczki są bardzo delikatne, podczas zabawy pazurki są schowane. A jak jeszcze przychodzi i delikatnie trąca taką łapeczką, prosząc o głaski i wtula się - to można się rozpłynąć 
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Don Vito przyjął do wiadomości, że pojawił się nowy osobnik na horyzoncie. Widać, że Nowy jest bardzo rozrywkowy, więc chętnie się przyłącza do zabaw. Jako że Nowy ma potencjał - Vito przeprowadza dla niego przeszkolenie na Dona. Może kiedyś Hefek założy własną rodzinę i zostanie Donem?
Koty zarazem rozrabiają, trenują zapasy i gonitwy. Ale obserwujemy też przejawy czułości - barankują się nawzajem, Hefek mył uszka Vito
Koty zarazem rozrabiają, trenują zapasy i gonitwy. Ale obserwujemy też przejawy czułości - barankują się nawzajem, Hefek mył uszka Vito
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
A tak sobie leżę i wypoczywam
w końcu relaks to podstawa
Słodkich snów
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Cotleone, łącznie zmieniany 1 raz.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Całkiem przyjemnie posiedzieć na drapaczku
Łapka wystawiona do całowania
Przybij piątkę (albo hierarchia stada
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Cotleone, łącznie zmieniany 1 raz.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Hefalump ma mnóstwo energii i uwielbia zabawy. Kilka razy dziennie trenuje z Vito zapasy i gonitwy (trening na dona odbywa się regularnie - nie ma taryfy ulgowej), myszki, piłeczki, piórka - wszystko pasuje, oby hopsiać
Do zabawy z piłeczką przydaje się człowiek - Hefek ładnie podaje i czeka na podania. Czyżby rosła konkurencja dla Ronaldo? Zobaczymy
Nowym hitem jest wędka bird - mały strzela salta w powietrzu i mógłby ganiać za nią do upadłego. Nigdy nie odpuszcza i nie zna umiaru. Mały, nawet jak już widać, że ma przyspieszony oddech, nie chce przerwać polowania na "ptaszydło". Zabawę musimy kończyć my, bo nie wiem co by było... Wędka ląduje na jakiś czas na szafie, a Hefalump kombinuje, jak się do niej dostać i spogląda tęsknie w jej kierunku.
Do zabawy z piłeczką przydaje się człowiek - Hefek ładnie podaje i czeka na podania. Czyżby rosła konkurencja dla Ronaldo? Zobaczymy
Nowym hitem jest wędka bird - mały strzela salta w powietrzu i mógłby ganiać za nią do upadłego. Nigdy nie odpuszcza i nie zna umiaru. Mały, nawet jak już widać, że ma przyspieszony oddech, nie chce przerwać polowania na "ptaszydło". Zabawę musimy kończyć my, bo nie wiem co by było... Wędka ląduje na jakiś czas na szafie, a Hefalump kombinuje, jak się do niej dostać i spogląda tęsknie w jej kierunku.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Hefek idealnie nadaje się na młodego dona - wysuw łapy i groźną minę ma opanowane perfekcyjnie!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Moim zdaniem Hefalump świetnie odnalazłby się w domu z kocim towarzyszem, najlepiej równie rozrywkowym jak on
Czy mógłby być jedynakiem? Tego jeszcze nie jestem pewna, ale gdyby nie miał kociego towarzystwa, trzeba by mu zapewnić różne rozrywki i to duuużo
Ciężko go zmęczyć
Bardzo mnie cieszy to, że Hef zapoznał się z naszym rozkładem dnia i idzie spać razem z nami. Grzecznie przesypia całą noc (oczywiście w łóżku) i wstaje dopiero po dzwonku budzika, przynajmniej w tygodniu, weekendu jeszcze nie wyćwiczyliśmy, ale będziemy nad tym pracować
Chyba już rozumie i przyjmuje do wiadomości, co znaczy "idź spać".
Bardzo mnie cieszy to, że Hef zapoznał się z naszym rozkładem dnia i idzie spać razem z nami. Grzecznie przesypia całą noc (oczywiście w łóżku) i wstaje dopiero po dzwonku budzika, przynajmniej w tygodniu, weekendu jeszcze nie wyćwiczyliśmy, ale będziemy nad tym pracować
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Okazało się, że Hefalump jest troszkę nieśmiały.
Do nas (czyli napełniających miskę) na początku naszej znajomości podchodził bardzo ostrożnie. Trochę się płoszył. Najpierw pozwalał się głaskać pod łóżkiem, później raczej tylko na łóżku - siedzący albo leżący człowiek to mniejsze zagrożenie
Teraz nie ma problemu - podchodzi odważnie, można go pogłaskać w każdych okolicznościach (no chyba, że jest zbyt rozbawiony albo trenuje zapasy z Vito), barankuje aż miło.
Niestety trochę się boi nowych osób przychodzących do nas. Przyzwyczailiśmy się, że rezydent Vito z zaciekawieniem wita gości. Hefalump ucieka, chowa się do kąta albo pod łóżko. Jak wzięłam go na ręce, wyrywał się i chciał uciekać (przy odkurzaczu branie na ręce pomaga, dlatego próbowałam). Goście dosłownie wpadli i wypadli, więc nie miał szansy, żeby się trochę oswoić i przekonać, że nikt nie chce go zjeść, czy coś w tym stylu
Musimy trochę popracować nad tym, żeby był towarzyskim koteczkiem i żeby więcej osób mogło się przekonać o tym, jaki jest uroczy, bo jak na razie wszystkie dowody jego słodkości są prezentowane tylko domownikom 
Do nas (czyli napełniających miskę) na początku naszej znajomości podchodził bardzo ostrożnie. Trochę się płoszył. Najpierw pozwalał się głaskać pod łóżkiem, później raczej tylko na łóżku - siedzący albo leżący człowiek to mniejsze zagrożenie
Niestety trochę się boi nowych osób przychodzących do nas. Przyzwyczailiśmy się, że rezydent Vito z zaciekawieniem wita gości. Hefalump ucieka, chowa się do kąta albo pod łóżko. Jak wzięłam go na ręce, wyrywał się i chciał uciekać (przy odkurzaczu branie na ręce pomaga, dlatego próbowałam). Goście dosłownie wpadli i wypadli, więc nie miał szansy, żeby się trochę oswoić i przekonać, że nikt nie chce go zjeść, czy coś w tym stylu
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Hefalump jest kotem mocno pomocnym. Jutro wyjeżdżamy na Święta, ale pakowanie zaczęło się dziś. Hef pięknie pakował się do torby, potem pilnował, żeby nic z torby nie uciekło i zrobił sobie z niej legowisko
Ciekawe, czy podróż mu się spodoba?
Ciekawe, czy podróż mu się spodoba?
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Mamy taką świąteczną zabawę - szukanie Hefalumpa. Mały co chwilę gdzieś się chowa. A że ma teraz do dyspozycji większy metraż i więcej ciekawych miejsc, to odnalezienie go (jeżeli sam nie wyjdzie jak go wołamy) graniczy z cudem. Bardzo szybko zaaklimatyzował się u moich rodziców. Gania i rozrabia z Vito. Najchętniej w nocy. Ale najważniejsze, że choinka ma się dobrze i ciągle jest na swoim miejscu 
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)