Kira

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

a ja myślę, że Kira po prostu pamiętała, że to ja ją do Ciebie przywiozłam i pokombinowała po kociemu, że skoro jestem ponownie, to być może po to, by ją zabrać - dlatego poprzez okupację najdalszego kąta zademonstrowała wyraźnie, że nie zamierza się z własnego domu nigdzie ruszać :love:

powodzenia dziewczyny :serce: na Waszej wspólnej kociej drodze życia :serce:
nie mogę, Kot na mnie leży.
mamurna
Posty: 29
Rejestracja: 14 wrz 2015, 8:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: mamurna »

Kira, wersja świąteczna :)

Obrazek

Obrazek

Kirunia ma się dobrze :) Przede wszystkim rozmawia - miauczy, pomiakuje, grucha, albo otwiera pyszczek w bezdźwięcznym zawieszeniu. Kiedy domaga się w jedzenia, kiedy w 3 sekundy skończy swoją porcję i domaga się nadal, albo kiedy chce po prostu zagadać i zwrócić na siebie uwagę.
Jakieś głośniejsze hałasy cały czas ją płoszą, ale tylko na chwilkę, no, chyba, że są w kuchni i mogą oznaczać potencjalne jedzonko - wtedy nie płoszą wcale :) Jest aktywna, lubi się bawić, biegać za piłeczką lub myszką, no i przede wszystkim jest przekochanym przytulakiem - od września nie było nocy, żeby mnie nie obudziła na udeptywanie, barankowanie, przytulanie i mruczenie. No bo przecież jak to tak można nocą spać.
Jest też dużo odważniejsza kiedy zabieram ją do rodziców, sama zwiedza już (b. duży) dom, schodzi na dół, zaczyna ignorować pieska, który usilnie stara się do niej przymilać, za to zauważyłam, że niestety obecność drugiego kota bardzo jej nie odpowiada. Wygląda na to, że raczej pisane jej pozostanie jedynaczką.
Teraz na te kilka dni, które zostały do Świąt została u rodziców i (a potwierdzili to moi wczorajsi goście) co tu dużo mówić, strasznie bez niej puuuusto!
Naprawdę żyłam kiedyś bez kota? :)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

mamurna pisze:Naprawdę żyłam kiedyś bez kota?
:: ::

:serce:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

mamurna, jak tam mamcia Hetmanki, Kasztelanki i Cześnika?? :)
Czytając jej wątek i przeglądając zdjęcia, to jakbym widziała Kasztelankę zwaną Czarnitką ::
Normalnie dwa klony! :D i to przepiękne! :love:
ODPOWIEDZ