Florcia - kotka rasy brytyjskiej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Florcia - kotka rasy brytyjskiej

Post autor: Nina »

Przyjechałyśmy właśnie z Florcią do domu :)
to najpierw fotki:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Jej rodowodowe imię to A-Flora
27 lipca 2007 r. skończyła 10 lat
Rasa brytyjska, kolor gs 22 :) znaczy to dokładnie tyle ile widać

Z opowieści właścicielki kicia jest bardzo przytulasta, włazi na kolana jak tylko się usiądzie w fotelu, natomiast do obcych i w większym towarzystwie płocha i nieśmiała

Z moich krótkich obserwacji: kicia była bardzo grzeczna w podróży, chociaż długo ją wpychałyśmy do transportera, opierała się ostro, teraz siedzi jak widać pod łóżkiem najpierw chwilkę sobie biadoliła, teraz siedzi i rozgląda się dookoła; ogólnie wydaje się b. grzeczna i dobrze ułożona

Ma niezbyt miłą w dotyku sierść, była karmiona kitikatem (nie wiem jak to się pisze nawet :) ) więc może jak się o nią zadba zrobi się bardziej lśniąca :)

Kotka nie jest wysterylizowana i nie widzę w jej książeczce szczepień żadnych - była leczona u żanety ale podobno jej dane zginęły z komputera, może jednak żaneta pamięta coś na temat jej szczepień, co do sterylki natomiast trzeba by się tym zająć

no to tyle teraz trzeba ją trochę ośmielić i ugłaskać

P.S. za widoczny na zdjęciach syf pod łóżkiem (żwirek na podłodze, obdrapana płyta pod materac, KREW???!!! :shock: :shock: :shock: :: na ścianach) przepraszam :: ::
Ostatnio zmieniony 25 paź 2007, 11:32 przez Nina, łącznie zmieniany 1 raz.
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Gdzie masz ta krew na ścianach? trzeba było nic nie pisać ;) Ja widzę tylko żwirek :)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

normalnie jakbym pysio mojej Kotalinki widziała :shock: może moja jednak ma coś z brytyjczyka :lol:

śliczna koteczka, jak się o nią troszkę zadba, do pewnie wyładnieje

no ciekawa sprawa z tym zdrowiem...

czekamy na dalsze info :)
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

widać ze jest wystraszona nową sytuacją

umów się z panią Doktor na kastrację , dobre jedzenie tez zrobi swoje
teraz trzeba poczekac az kota zaakceptuje nową sytuacje i pokaze swoj charakter

bidulka
ale śliczna
Obrazek
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

na razie dział do leczenia
kastracja + odrobaczenia itp
trzeba ja obadać

ty masz jej papeiry ?
Obrazek
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

mam wszystko :)
tylko wygląda na to jakby miała jakąś nową książeczkę bo tam nic w niej w zasadzie nie ma
przez 10 lat chyba ją szczepili itd

ale najgorsze jest to, że z Florcią odizolowaną w moim pokoju mam teraz "trójcę" 24 h na głowie aaaaaaaaaaaaaaaa
tak to je zamykałam u siebie i na te kilka godzin snu miałam spokój :: ::
będę się musiała na spanie do Florci przenosić :)
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
gosiak
Posty: 418
Rejestracja: 03 maja 2006, 11:34
Lokalizacja: z Poznania ;-)
Kontakt:

Post autor: gosiak »

Ale dziwnie umaszczona :shock: nigdy takiej nie widziałam. Biedna kicia, pewnie to przeżyje (pani pewnie też rozstanie z nią). Jak książeczka by miała 10 lat to pewnie byłoby widać - kartki trochę nieświeże, etc. Współczuję takiej rozbrykanej kompanii ::
Obrazek
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

gosiak pisze:Ale dziwnie umaszczona :shock: nigdy takiej nie widziałam. Biedna kicia, pewnie to przeżyje (pani pewnie też rozstanie z nią). Jak książeczka by miała 10 lat to pewnie byłoby widać - kartki trochę nieświeże, etc. Współczuję takiej rozbrykanej kompanii ::
no kicia przeżywa bardzo :(
w zasadzie się nie ruszyła z tej pozycji co widać na zdjęciach
mam nadzieję, że wyjdzie chociaż na siusiu i papu w którymś momencie

a co do kompanii to na serio jest okropna ::
właśnie wykorzystałam chwilkę kiedy śpią, żeby zrobić projekt do szkoły, bo inaczej wyłożyć na wierzch papiery, ołówki, linijki, foliowe koszulki i inne takie bajery jest niemożliwe :)
już mi okładkę jednego projektu prawie zeżarły :)
świetne jest też, jak się ganiają po mieszkaniu i wszystko jest ok, dopóki podłoże nie zmieni się z dywanu na zalakierowane klepki i wtedy wszystkie trzy wpadają w poślizg i lecą na łeb na szyję, aż się nie odbiją od najbliższej ściany czy drzwi :)
czasem to aż się boję, że sobie krzywdę zrobią

ale dobra bo to nie ich wątek :D
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

no kicia przeżywa bardzo :(
domyslam sie jaki to dla niej stres
daj jej spokój , podstawiaj rozne smakolyki
potrzeba jej czasu
Obrazek
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Sreberko! :lol: Gdyby nie to, że brytka to bym się pewnie zachwycała...
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

kicia jest strasznie postresowana, ale jak rzuciłam jej dosłownie pod pyszczek kawałek szyneczki to wciągnęła jak odkurzacz :)

przed chwilą weszłam do pokoju coś mi śmignęło po dywanie i kitka przeniosła się naprzeciw łóżka pod szafę :) to znaczy, że zwiedzała pokój tylko jej przeszkodziłam

szkoda mi jej, taki śmieszny puchatek :) ale trzeba dać jej trochę czasu

ważne, że je i spaceruje po pokoju :D
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

Villemo7 pisze:Sreberko! :lol: Gdyby nie to, że brytka to bym się pewnie zachwycała...
a co nie tak w brytkach ?????
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

i ze je
bedzie dobrze tylko czasu trzeba
Obrazek
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

Jeśli była kitekatem karmiona, to bardzo możliwe, że nikt nie dbał o jej szczepienia i regularne badania. Żaneta mówi, że jej nie pamięta, a ona ma dobrą pamięć.

Szkoda kotki.

Dobrze przynajmniej, że nie została tak bez sensu uśpiona.
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Jeśli złe jedzenie i domniemany brak prifilaktyki nie odbił się niekorzystanie na jej zdrowiu, to jeszcze kilka lat przed nią!
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
ODPOWIEDZ