Cambio heridas por un sueño
Que me ayude a continuar
Cambio dolor, felicidad
Que la suerte sea suerte
Y no algo que no he de alcanzar...
Nie wiadomo, czy ten anioł był zbuntowany - pewnie trochę był, skoro nie zgadzał się na kocią krzywdę i zaprowadził dobrą duszę na jedno z jeżyckich podwórek, gdzie w lodowatej kałuży leżała bezwładnie wychudzona i wymizerowana futrzana szmatka. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej i przewiezienia do kliniki, koteczka przez długi czas była jedną łapką na tamtym świecie, w dodatku testy wykazały u niej nosicielstwo FIV... Ale zbuntowany był nie tylko jej anioł, ona sama także postawiła się chorobie i pokazała śmierci figę. W dowód uznania dla swej dzielności miała nosić szczęśliwe imię Fortuna, jednak niepokorny anioł po raz kolejny dał o sobie znać, wysyłając po nią do kliniki dwie wolontariuszki, z których jedna na widok naszej bohaterki oznajmiła towarzyszce:
- Nie wiem, jak ty, ale ja widzę Milagros.
Rzeczona towarzyszka patrzyła - i na darmo usiłowała zobaczyć Fortunę. Kiedy zaś przyszło do oficjalnego zameldowania nowej podopiecznej, ponuro oznajmiła:
- Na imię ma Milagros... Na mnie nie patrzcie!
I wszyscy zgodnie zobaczyli Milagros. Chudziutką, nieśmiałą, z przerzedzoną sierścią, kulącą się na poduszeczce. Milagros Namnieniepatrzcie.
Zatem, szanowni Państwo... cambio dolor!
Milagros na ZDJĘCIACH i FILMACH.