Oj tam, bez przesady, perspektywa jej nie sprzyja xDkotekmamrotek pisze:o matko - ale Ona WIELKA
Silana
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Jak ktoś, kto zna Odysia, może mówić "wielki" o innym kocie? 
PS. Pisałam ostatnio wierszyki o kotach i w efekcie popełniłam
Na imię mam Silana
radosna jak łąka z rana
i wcale się nie przejmuję
że łapek tylnych nie czuję
wytrwale trenuję z ciocią
choć zerkam ku innym kociom
które w miejsce "rowerków"
spełniają się głównie w berku
chodzić zwyczajnie nie mogę
a jednak każdą drogę
nawet tę trudną - pokonam
mówią, że ciocia szalona
lecz mocno we mnie wierzyła
i przy niej całkiem odżyłam
lubię się bawić, przytulać
mruczeniem też do snu lulać
do tego z rączek cioci
przygarniać dużo łakoci
lubię podrzucać piłeczkę
gonić czerwoną kropeczkę
serduszko mam pełne radości
może w nim zechcesz zagościć?
niestety boją się ludzie
że żyję w wielkim trudzie
że moje życie żałobą
bo ciągnę łapki za sobą
lecz dla mnie w tym nie ma problemu
i nie rozumiem już czemu
ciągle u boku cioci
mam czekać ludzkiej dobroci
ciocia jest fajna, to jasne
lecz dobrze mieszkanko mieć własne
© Anna Tess Gołębiowska, 2016

PS. Pisałam ostatnio wierszyki o kotach i w efekcie popełniłam

Na imię mam Silana
radosna jak łąka z rana
i wcale się nie przejmuję
że łapek tylnych nie czuję
wytrwale trenuję z ciocią
choć zerkam ku innym kociom
które w miejsce "rowerków"
spełniają się głównie w berku
chodzić zwyczajnie nie mogę
a jednak każdą drogę
nawet tę trudną - pokonam
mówią, że ciocia szalona
lecz mocno we mnie wierzyła
i przy niej całkiem odżyłam
lubię się bawić, przytulać
mruczeniem też do snu lulać
do tego z rączek cioci
przygarniać dużo łakoci
lubię podrzucać piłeczkę
gonić czerwoną kropeczkę
serduszko mam pełne radości
może w nim zechcesz zagościć?
niestety boją się ludzie
że żyję w wielkim trudzie
że moje życie żałobą
bo ciągnę łapki za sobą
lecz dla mnie w tym nie ma problemu
i nie rozumiem już czemu
ciągle u boku cioci
mam czekać ludzkiej dobroci
ciocia jest fajna, to jasne
lecz dobrze mieszkanko mieć własne
© Anna Tess Gołębiowska, 2016
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego 

Cieszę się, że Wam się podoba
Wzrusz na całego 
Oczywiście wierszyk można wykorzystywać, np. na fanpage'u
Tylko przy ew. wykorzystaniu zależałoby mi na zaznaczeniu, może być malutkimi literkami wciśnięte, autorstwa.
W ogóle marzy mi się cała taka książeczka dla dzieci, pokazująca zarazem, że zwierzaki są do kochania, mają różne charaktery, adopcje są ważne, a niepełnosprawność jest normalna i się zdarza (nie tylko u kotów, u ludzi wszak też, a wiadomo, że dzieci uczą się z bajeczek).
PS. O Polibudkach też wrzuciłam




Oczywiście wierszyk można wykorzystywać, np. na fanpage'u

W ogóle marzy mi się cała taka książeczka dla dzieci, pokazująca zarazem, że zwierzaki są do kochania, mają różne charaktery, adopcje są ważne, a niepełnosprawność jest normalna i się zdarza (nie tylko u kotów, u ludzi wszak też, a wiadomo, że dzieci uczą się z bajeczek).
PS. O Polibudkach też wrzuciłam

Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego 

Też mi czasem chodzi po głowie stworzenie takiej książeczki i absolutnie wiem, że Jaggal też o czymś takim myśli... Może trzeba wyjść poza zakres myślenia? 

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Nadira, łącznie zmieniany 1 raz.
Widziałam dzisiaj ilustrację do KKK, bardzo urocza :3
Ja też mam Wam do pokazania coś uroczego, o:
https://youtu.be/LaEZ4cDrFls
(Wybaczcie jakość, kręcone mydelniczką o zmroku...)
Ja też mam Wam do pokazania coś uroczego, o:
https://youtu.be/LaEZ4cDrFls
(Wybaczcie jakość, kręcone mydelniczką o zmroku...)
O rety, sama słodycz <3 <3 <3 Mogłabym to mieć zapętlone i rzucone na ścianę. Taka kocia miłość jest cudna <3 Czyżby szykował się dwupak? 
A ilustracja też mnie dziś rozsłodziła. Dla niewtajemniczonych: https://www.facebook.com/permalink.php? ... 5940741693
Zanim napisałam Silankowo-Indi-Czajkowe wierszyki, napisałam bajkę o tym, jak mogła wyglądać przeszłość Jaime'ego i Brienne (o originie Odyna nie pisałam, bo nie dałoby się jego początków przerobić na bajkę dla dzieci, raczej na horror, biorąc pod uwagę, co przeżył...), pokazałam Magdzie i najwyraźniej się jej spodobało
Więc jestem na etapie upojenia szczęściem, bo to jedna z moich ukochanych ilustratorek, a tu moje kicie w jej wizji <3 

A ilustracja też mnie dziś rozsłodziła. Dla niewtajemniczonych: https://www.facebook.com/permalink.php? ... 5940741693
Zanim napisałam Silankowo-Indi-Czajkowe wierszyki, napisałam bajkę o tym, jak mogła wyglądać przeszłość Jaime'ego i Brienne (o originie Odyna nie pisałam, bo nie dałoby się jego początków przerobić na bajkę dla dzieci, raczej na horror, biorąc pod uwagę, co przeżył...), pokazałam Magdzie i najwyraźniej się jej spodobało


Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego 
