Morri pisze:tu bym się o fotkę dopraszała, bo widok jest wart pokazania innymolag pisze:Słodziak, widok nastolikowych kotów jak u nas![]()
Eba do tego ma podusie pod lampą - 'inkubator przedsiębiorczości"
Zelda
Moderatorzy: crestwood, Migotka
-
BEATA olag
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Wczoraj był naprawdę bardzo szczęśliwy, koci dzień...
nasze Oko Saurona zaliczyło wizyty u dwóch specjalistów - i przyjęło dwie suuuper wiadomości:
1. W złowrogim ślipiu nie ma nawet śladu zaćmy - kontrola dopiero za pól roku - juhuuuuuuuuuuuuuuuu
2. Ciśnienie - średnia aż z siedmiu pomiarów - 169/82 - jeszcze nigdy nie było tak dobrego wyniku - jeszcze dzikszy tan
w ogóle Pani Doktor nie może się Zeldzi nachwalić - faktycznie, wygląda kwitnąco:)
Mam nadzieję, że w poniedziałek potwierdzi to dr Niziołek - udajemy się bowiem na podbój stolycy...
Trzymajcie kciuki:))))
PS Zelda pozdrawia Diksiątko:)))))

nasze Oko Saurona zaliczyło wizyty u dwóch specjalistów - i przyjęło dwie suuuper wiadomości:
1. W złowrogim ślipiu nie ma nawet śladu zaćmy - kontrola dopiero za pól roku - juhuuuuuuuuuuuuuuuu
2. Ciśnienie - średnia aż z siedmiu pomiarów - 169/82 - jeszcze nigdy nie było tak dobrego wyniku - jeszcze dzikszy tan
w ogóle Pani Doktor nie może się Zeldzi nachwalić - faktycznie, wygląda kwitnąco:)
Mam nadzieję, że w poniedziałek potwierdzi to dr Niziołek - udajemy się bowiem na podbój stolycy...
Trzymajcie kciuki:))))
PS Zelda pozdrawia Diksiątko:)))))
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
W porównaniu do grudnia jest suuuper!
1. Przedsionek się zmniejszył!
2. Arytmia prawie zniknęła (był jeden (!) nieprawidłowy skurcz).
3. W przedsionku żadnych śladów nie tylko zakrzepów, ale i zwłóknień!!!!
Oczywiście Jej stan jest wciąż bardzo poważny, ale LEPSZY!
Następna kontrola dopiero za około pół roku, najprawdopodobniej pojedziemy do Łodzi.
W związku z tym zażywaniem oxycardilu nie będziemy Zeldy męczyć - mogłoby to przynieść więcej szkód niż pożytku.
Drogę kota zniosła tak se - tzn. prawie cały czas marudziła po swojemu - tak z pretensjami, uspokajała się dopiero, kiedy Ją głaskałam, ale wtedy musiałam klęczeć na przednim fotelu, bo z tyłu dwie klatki...
No ale daliśmy radę. Oby tak dalej - ze wszystkim...
A dr Niziołek jest boski, o!
Nie dosyć, że Zeldę rozpoznał już w poczekalni, to potraktował nas wyjątkowo miło, długo i z przywilejami;)

1. Przedsionek się zmniejszył!
2. Arytmia prawie zniknęła (był jeden (!) nieprawidłowy skurcz).
3. W przedsionku żadnych śladów nie tylko zakrzepów, ale i zwłóknień!!!!
Oczywiście Jej stan jest wciąż bardzo poważny, ale LEPSZY!
Następna kontrola dopiero za około pół roku, najprawdopodobniej pojedziemy do Łodzi.
W związku z tym zażywaniem oxycardilu nie będziemy Zeldy męczyć - mogłoby to przynieść więcej szkód niż pożytku.
Drogę kota zniosła tak se - tzn. prawie cały czas marudziła po swojemu - tak z pretensjami, uspokajała się dopiero, kiedy Ją głaskałam, ale wtedy musiałam klęczeć na przednim fotelu, bo z tyłu dwie klatki...
No ale daliśmy radę. Oby tak dalej - ze wszystkim...
A dr Niziołek jest boski, o!
Nie dosyć, że Zeldę rozpoznał już w poczekalni, to potraktował nas wyjątkowo miło, długo i z przywilejami;)
bardzo się cieszę z wyników Zelduni
i łaczę w uwielbieniu dla Pana Dr Niziołka 
Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
wszyscy wiemy, że Poznań to dziura... Ale żeby aż tak???
Wyobraźcie sobie, że Pan Hieronim, od którego mamy Karenę i Jej synka, podczas ostatniej wizyty oświadczył mi, że jego córce tez kocio pomogliśmy - zgłosiła kiedyś tam do KP kotkę działkową na sterylizację; okazało się, że kotka bardzo chora, straciła oko, została u nas... Zapaliło mi się światełko - a gdzie ta córka mieszka? na co chora kota? jakie umaszczenie???
Już wiecie, no nie? Szczepankowo, serce, szylkretowa - zresztą tak wcześniej na Zeldę wołano...
My wołamy OKO Saurona - ale to cicho-sza:))))))
Nawet oaza spokoju - Stef - ma dosyć Jej szaleństw:))))
https://www.youtube.com/watch?v=6b1xgQh ... Z8&index=1
Wyobraźcie sobie, że Pan Hieronim, od którego mamy Karenę i Jej synka, podczas ostatniej wizyty oświadczył mi, że jego córce tez kocio pomogliśmy - zgłosiła kiedyś tam do KP kotkę działkową na sterylizację; okazało się, że kotka bardzo chora, straciła oko, została u nas... Zapaliło mi się światełko - a gdzie ta córka mieszka? na co chora kota? jakie umaszczenie???
Już wiecie, no nie? Szczepankowo, serce, szylkretowa - zresztą tak wcześniej na Zeldę wołano...
My wołamy OKO Saurona - ale to cicho-sza:))))))
Nawet oaza spokoju - Stef - ma dosyć Jej szaleństw:))))
https://www.youtube.com/watch?v=6b1xgQh ... Z8&index=1