misiosoft pisze:wow!! ale wypięknieli!! co za głęboka czerń
Na zdjęciach obaj wychodzą węglowo, ale na żywo widać, że Łasuch nadal jest dymny Zwłaszcza w słoneczku... Maru natomiast ma masę białych włosków, takich pojedynczych.
Obaj natomiast są przepiękni
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Dziś był dramat, bo ciumy pozbawiono godności i wolności. A potem czegoś jeszcze...
Uwidoczniły się pięknie różnice charakteru między braćmi: Maruda zapakowany do transportera usiłował go roznieść siłą łap własnych, syczał przy tym i klął niemożebnie, sto procent kociego maczo. Łasuch zaś zakopał się w wyściółce i trwożnie drżał, delikatny i kruchy taki...
Ale dr Całujek powiedziała, że dobrze było. I że ciumy to fajne chłopaki tudzież koty.
No ba
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
U mnie było nieszczęście tak wielkie, że aż Maruda przyszedł się położyć obok człowieka i dał się wygłaskać. Łasuch natomiast znalazł pełne zrozumienie i miłość u Pasiuka, ja naprawdę zaczynam ich podejrzewać...
...podejrzewam również, że ich ogólna nieszczęśliwość była bardziej spowodowana dniem diety niż czymkolwiek innym
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Zgryziu ostatnio zgrywa totalnego miziaka. Pakuje się na kolana, układa na albo chociaż obok człowieka na sofie, śpi w łóżku przytulony do nogi, no po prostu cukier. Sam zaczepia łapkami, żeby go głaskać i wpycha łepek pod ręce - chociaż rzadko mruczy. Nie żeby nie umiał, chyba po prostu uznał, że miny pełne miłości calkowicie wystarczą
Miny robi nieziemskie niezależnie od sytuacji :3 jak tu nie kochać?
Maruda, od kiedy podrósł, zrobił się niedotykalski. Wielki, piękny, młody czarny kocur, chodzący własnymi ścieżkami, zadumany, filozoficzny, od pieszczot uciekający niczym diabeł od święconej wody.
Jakiś czas temu zaskoczył mnie trochę, przychodząc do łóżka, wyfoczając się i dając wygłaskiwać podczas drzemki. Później zaskoczył jeszcze bardziej, kiedy o poranku przyszedł, ułożył się niedaleko mojej głowy i dał się wygłaskać na przytomnie. Następnie wprawił w osłupienie, bo zaległ obok, dał się wygłaskać i od tegoż głaskania się rozmruczał.
A dziś na niego i jego brata przyszła ankieta...
...koty mają swoje sposoby, żeby dać nam do zrozumienia, że powoli czas zacząć myśleć o rozstaniu.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.