
Salti, Etna i Tabi
Moderatorzy: crestwood, Migotka
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 17 paź 2015, 11:49
- Lokalizacja: Poznń
Witamy! Zdajemy relację co u nas słychać
Dziewczyny to już najlepsze kumpele - dowód tutaj: https://youtu.be/8PPolu7giOA
Niedługo czeka nas przeprowadzka - będzie jeszcze więcej miejsca do brojenia
Etna to żywe złoto, ale też największych pieszczoch na świecie. Pozdrawiamy!

Niedługo czeka nas przeprowadzka - będzie jeszcze więcej miejsca do brojenia

-
- Posty: 18
- Rejestracja: 17 paź 2015, 11:49
- Lokalizacja: Poznń
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 17 paź 2015, 11:49
- Lokalizacja: Poznń
Skąd: Poznń
Wysłany: Dzisiaj 12:00 Poznań PILNA pomoc dla kotka
Proszę o pomoc. Adoptowałam od Państwa kotkę Etnę i bardzo proszę o pomoc. Pod akademikiem na ul. Św. Rocha przebywa kociak typowo domowy najprawdopodobniej porzucony. Płacze za człowiekiem cały czas, lgnie do ludzi. Szuka pomocy. Wyglada na zdrowego i młodego. Dokarmiany jest przed studentów ale ewidentnie jakiś człowiek złamał mu serce... Ja mam juz dużo futer w domu. Proszę o pomoc. Mogę dostarczyć kota do każdego miejsca byle zapewnić mu schronienie.
Wysłany: Dzisiaj 12:00 Poznań PILNA pomoc dla kotka
Proszę o pomoc. Adoptowałam od Państwa kotkę Etnę i bardzo proszę o pomoc. Pod akademikiem na ul. Św. Rocha przebywa kociak typowo domowy najprawdopodobniej porzucony. Płacze za człowiekiem cały czas, lgnie do ludzi. Szuka pomocy. Wyglada na zdrowego i młodego. Dokarmiany jest przed studentów ale ewidentnie jakiś człowiek złamał mu serce... Ja mam juz dużo futer w domu. Proszę o pomoc. Mogę dostarczyć kota do każdego miejsca byle zapewnić mu schronienie.
Gosia, masz jakieś zdjęcia, filmiki z tym kociakiem?
U nas przepełnienie na każdym polu - nie mamy miejsca na pół kociego ogona
Nie jesteś w stanie wziąć kota do łazienki, do weta?
U nas przepełnienie na każdym polu - nie mamy miejsca na pół kociego ogona

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Morri, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 17 paź 2015, 11:49
- Lokalizacja: Poznń
Od kilku miesięcy mamy problem z Tabi - często robi kupkę poza kuwetką, a od paru ostatnich tygodni praktycznie zawsze :/ Mamy 3 kuwety na 3 koty, w tym dwie otwarte i jedną zamkniętą. Tabi kiedyś praktycznie zawsze robiła kupę w tej zamkniętej, ale od jakiegoś czasu jej tam nie widujemy, a odchody pojawiają się często na podłodze w łazience lub przedpokoju, a ostatnio nawet na zamkniętym sedesie, na kapciach czy w formie rozmazanej, długiej smugi na podłodze (wygląda na to, że wycierała sobie w ten sposób tyłek). Macie jakieś pomysły, dlaczego tak się dzieje, skoro wcześniej zawsze ładnie załatwiała się do kuwetki?
Weź ten miecz, synu, i goń czerwoną kropkę!