
Borys i jej córki
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Gdyby ktoś się zastanawiał, co się stało z Borys, kota ma się dobrze 
Po kilku latach życia kota wolno żyjącego, znów trafiła pod nasz dach, gdy na jej terytorium rozpoczęły się trzy remonty jednocześnie, a stara kamienica, w której przez długi czas znajdowała schronienie, została rozebrana.
W domu czuje się świetnie, choć mieliśmy obawy, jak to będzie... Szerokim łukiem omija drzwi - także balkonowe. Jeśli wyjdzie na balkon, trzyma się blisko wejścia do mieszkania. I wygląda kwitnąco
Cieszymy się też, że mimo kilku lat bytowania na terenie, gdzie FIV zabrał już niejedno kocie istnienie, uchroniła się przed nim. Z pewnością wydatnie pomogła jej w tym sterylizacja przeprowadzona 4 lata temu.


Po kilku latach życia kota wolno żyjącego, znów trafiła pod nasz dach, gdy na jej terytorium rozpoczęły się trzy remonty jednocześnie, a stara kamienica, w której przez długi czas znajdowała schronienie, została rozebrana.
W domu czuje się świetnie, choć mieliśmy obawy, jak to będzie... Szerokim łukiem omija drzwi - także balkonowe. Jeśli wyjdzie na balkon, trzyma się blisko wejścia do mieszkania. I wygląda kwitnąco

Cieszymy się też, że mimo kilku lat bytowania na terenie, gdzie FIV zabrał już niejedno kocie istnienie, uchroniła się przed nim. Z pewnością wydatnie pomogła jej w tym sterylizacja przeprowadzona 4 lata temu.




-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań