Seti non stop sie rusza. Na kolanach nie zasnie, bo musi cie zbarankowac po calym ciele. No nie usiedzi, zwlaszcza ze lubi po czlowieku chodzic
Seti
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Mała jest niesamowicie atencyjnym kotem. Ja rozumiem, ze jak glaszcze rezydenta to podchodzi i robi purrpurr, zeby zwrocic na siebie uwage, ale kota, ktory jest zazdrosny o telefon i wytraca mi go z reki pod swoim dachem jeszcze nie mialam 
Seti non stop sie rusza. Na kolanach nie zasnie, bo musi cie zbarankowac po calym ciele. No nie usiedzi, zwlaszcza ze lubi po czlowieku chodzic
obojetnie, czy ten spi, czy nie.
Seti non stop sie rusza. Na kolanach nie zasnie, bo musi cie zbarankowac po calym ciele. No nie usiedzi, zwlaszcza ze lubi po czlowieku chodzic
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Łajzy ukradły mi gumki do włosów. Miałam z 20, odzyskałam z 5
codziennie na środku pokoju znajduję nową - to jakaś nowa gra, o której nie wiem? 
Seti nam się rozgadała. Nie tylko o 5 nad ranem, ale również po południu. Upodobała sobie szeleszczący tunel, z którym rozmawia
wygadana, ma to po mnie.
Notabene mała dzisiaj bezczelnie próbowała mi się wtulić pod pachę nad raanem. Gdy zzorientowała się, co zrobiła, zaczęła tylko po mnie chodzić
węszę spisek.
Seti nam się rozgadała. Nie tylko o 5 nad ranem, ale również po południu. Upodobała sobie szeleszczący tunel, z którym rozmawia
Notabene mała dzisiaj bezczelnie próbowała mi się wtulić pod pachę nad raanem. Gdy zzorientowała się, co zrobiła, zaczęła tylko po mnie chodzić
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Melduję, że brzuszek już prawie całkowicie odrósł
został jeszcze bok, który jak na złość bardzo wolno pokrywa się sierścią 
U nas za to jak dawniej: Seti punkt 5:30 zaczyna biegać po domu, żeby mnie obudzić. Jak jej się to uda, to jest przeszczęśliwa i domaga się nagrody w postaci głasków. Jak jej się nie uda, to biega po mnie, do skutku
U nas za to jak dawniej: Seti punkt 5:30 zaczyna biegać po domu, żeby mnie obudzić. Jak jej się to uda, to jest przeszczęśliwa i domaga się nagrody w postaci głasków. Jak jej się nie uda, to biega po mnie, do skutku
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Widzimy światełko w tunelu - sierść na boku Seti powoli się zagęszcza
Mała zrobiła się całkiem odważna, więc skakanie po mnie w nocy jest już normą
za max dwa dni wrzucę kilka zdkęć małej rozrabiaki - pięknieje nam z każdą dobą!
I nawet mam wrażenie, że rezydent przestał ją tak często ustawiać do pionu. Ostatnio nawet przyapałam oba gamonie na boksowaniu się ^^ patrząc na to, że przy każdej dłuższej interakcji z wielkim grubasem Seti uciekała, to mamy ogromny postęp.
Seti upodobała sobie również łóżko. Albo moje spodnie, zależy, co ma pod ręką i co jej się wyda bardziej miękkie
Seti upodobała sobie również łóżko. Albo moje spodnie, zależy, co ma pod ręką i co jej się wyda bardziej miękkie
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Z Seti jest coraz lepiej
Sierść malutkiej odrosła w 99%, stała się również bardziej miękka i przyjemna w dotyku. Oprócz tego sama Seti stała się bardziej śmiała - każdą kocią walkę na przednie łapki inicjuje ona, nie rezydent. Mała codziennie rano wskakuje do łóżka i domaga się pieszczot od osoby, którą akurat obudzi
Również nie reaguje tak nerwowo na przechodzenie obok niej, a także zaczęła sama do nas podchodzić, gdy czegoś chce (jedzenie/głaskanie/po prostu jej się nudzi). Zaczęła bawić się piłeczkami (te najbardziej hałasujące o 4 nad ranem to prawdziwy hit!) i szeleszczącym tunelem, który upiliśmy. Oprócz tego obudził się w niej mały dewastator i żaden karton się nie uchroni przed krwiożerczymi zębami malutkiej
Niżej dwa zdjęcia, które udało mi się odzyskać. Jak widać jest prokocia, chociaż nie do końca umie się bawić - ale małymi krokami łapie, o co chodzi w kociej zabawie
No i upodobała sobie zakopywanie się w kołdrze 


Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
U Seti tak naprawdę nie dzieje się nic nowego, poza wzmożoną aktywnością nocną. Zrobiła się nieco bardziej ciekawska i uparcie próbuje wejść na regał. Na szczęście to inteligentny kot, który gdy tylko widzi nasze miny, schodzi od razu
Ach, no i codziennie po kilka razy sprawdza, czy grawitacja działa. A gumek do włosów nadal nie odnalazłam wszystkich, chociaż Seti co noc wykopuje skądś nową
Może w końcu ją podpatrzę i dowiem się, gdzie chomikuje moje rzeczy 
Od poniedziałku chodzę jak zombie, bo szanowna panna nic tylko by się przytulała
Z małymi przerwami na ugniatanie mojej twarzy
Futerko ładnie się zagęszcza nawet pomimo odstawienia zylkene już jakiś czas temu, według zaleceń weterynarza. Nadal wydaje się spokojna, a na pewno spokojniejsza niż wtedy, kiedy do nas trafiła 
Od poniedziałku chodzę jak zombie, bo szanowna panna nic tylko by się przytulała
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Tak, próbowaliśmy wielokrotnie w weekendy i jakiś progres był, aczkolwiek i tak chyba wszystko przez to, że ja często wstaję w nocy i jak ja wstanę, to ona od razu zaczyna się przymila. Plus Seti niezbyt chce się bawić wędką z piórkami i ze sznurkiem. Ale chyba zmontujemy coś ze zwykłego sznurka i zwykłej gumki do włosów, bo to najlepsza zabawka na świecie
Co tam jakieś gadżety specjalnie dla kotów 
A propos... Patrzcie, jak się ostatnio zachowywała wieczorem
https://www.youtube.com/watch?v=AWc3XhC ... P6Ic5eui2S
I wybaczcie za muzykę z Friendsów, akurat maraton sobie urządzaliśmy
A propos... Patrzcie, jak się ostatnio zachowywała wieczorem
https://www.youtube.com/watch?v=AWc3XhC ... P6Ic5eui2S
I wybaczcie za muzykę z Friendsów, akurat maraton sobie urządzaliśmy
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
W sumie jak Sir Kot sie obraza, tak jej sie nigdy nie zdarzylo
Jest tak wdziecznym kotem, ze naprawde nie moge uwierzyc w jej pierwsze zdjecia.
W ogole zmienilismy na probe karme na taste of the wild. Siersc jak marzenie, razem z brakiem stresu karma zdzialala cuda
W ogole zmienilismy na probe karme na taste of the wild. Siersc jak marzenie, razem z brakiem stresu karma zdzialala cuda
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
- RudaMaruda
- Posty: 452
- Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
- Lokalizacja: Poznań
Chyba się pośpieszyłam z chwaleniem
Po naszym powrocie Sir Kot zaczął gonić Seti po całym pokoju, zagonił ją za kanapę - zawsze wtedy dawał sobie spokój. Dzisiaj rzucił się na nią i nawet moja interwencja nie pomagała. Dopiero jak zdzieliłam go poduszką, to udało jej się uciec, ale tak się biedna wystraszyła, że się posikała... Serce mi pęka 
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo