Tak sie przyzwyczaiłam, że są, że zapomniałam, że trzeba pisać
Próba nauczenia chodzenia na smyczy.... no, miałam froterke do podłogi, nawet dwie. Poddałam się (na razie), poza tym dowiedziałam się, że to koty a nie fretki

i żebym sobie tą smycz założyła
Pacynka reaguje na imie, lub na ton jakim ją wołam (jest Patinką albo Patisią), Kukiełka, ma wołanie w nosie (niezależnie czy Kukiełką wołam czy Kukisią), no, chyba, że wołam suszonym mięsem, wtedy zlatują się wszystkie (poza Niną - kota nieprzekupna)
Obie nadal kolankowe, z tym, że Pacynka bardziej cyckowa

W weekendy po obiecie leżakujemy, często wszystkie my 5 kobit. Czasem mi sie zdarza usnąć na kanapie, wtedy mnie budzą o 2 w nocy macaniem twarzy
Apetyt bez zmian, ale już się tak nie rzucają na jedzenie
Nowe umiejętności:
- otwieranie szafy z drzwiami suwanymi (sic!) - nauczyłam się blokować drzwi kijem od szczotki

- zamykanie Niny w przedpokoju (nie wiem czy nie Alfa), oczywiście Nina zadowolona, bo ma w końcu spokój.
Obecne ułożenie kotów:
Kukiełka właśnie się przeciągnęła po drzemce i czyści uszy/oczy
Pacynka - z miejsca w którym siedze, nie widze

Zawołana wychyliła się z najwyższej półki drapaka.
A rezydentki....
Nina patrzy się na mnie, czy czasami nie wstaję i nie trzeba uciekać (była dziś u weta).
Alfa, śpi na szafie. Zawołana otworzyła oko. Na chwile.
Maja takiego lenia jak ja

Proszę Pana, bezpański to może być pies. Kot, proszę Pana, co jedynie może być bezdomny lub bez służby.