Aczkolwiek bardzo współczuję ciałom, przez które przewędrowało 7 kg Horacego
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Socjalizacja trwa. Horacy, okazuje się nie jest takim "barankiem", bo swoje zdanie na temat pozycji w stadzie też ma. Klepie mi rezydentów po zadkach i patrzy co się dzieje.
Opanował temat spania w łóżku, żeby wzdłuż a nie w poprzek. Apetyt mu dopisuje i korzysta z każdej okazji, aby być blisko jedzenia - tego ludzkiego też.
Zdjęcie dokumentuje,że mimo gabarytów (kto go poznał ten wie o czym mowa) mieści się tam, gdzie postanowi.
Rezydenci (Birba, Pepe i Trinity) wypełzli spod szaf i innych zakamarków, ale wciąż fukają i prychają na Horacego. Myślę, że są źle wychowani (biję się w piersi) - zamknięci we własnym świecie w sumie prawie jak nasze społeczeństwo. Mam jednak nadzieję, że w końcu im przejdzie. Horacy siada przed każdym z nich z maślanymi oczętami a one fukają i fukają... na nic moje przemowy.
Czekamy na ocieplenie stosunków
gigantyczny? nieee, to tylko kwestia kadrowania czy coś...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Kochany Koci Pazurze!
Na wstępie chciałbym Wszystkich pozdrowić, tych co mnie znają osobiście i tych, którzy wspierają mnie na odległość.
Kochany Koci Pazurze jestem tu już dwa tygodnie, człowieki mówią o mnie czasem Tymczas... nie wiem co to znaczy , bo Horacy na mnie wołają... ale ja nie o tym... czy Wy widzicie tę miskę? no pusta... czasem muszę czekać, żeby coś tam wpadło, czasem czekam tak, że położę się, bo łapy drętwieją... Ja mam prośbę czy możecie im coś powiedzieć, żeby ta miska była zawsze pełna.
Wasz Horacy