Rubin przestał mi się mieścić na kolanach

Normalny kot przy jego gabarytach dałby radę, ale Rubin wywija fikołki pod wpływem głaszczącej ręki, przeciąga się i krewetkuje. Jest co robić, gdy załaduje się na kolana
Miki na szczęście preferuje mizianki nocne, kiedy to najchętniej układa się NA człowieku. Jego specyficznym fetyszem są... rzęsy. Uwielbia się w nie wpatrywać, dotykać łapką, czasem polizać

A jak zamrugają, zadziwieniu nie ma końca
Niestety w domu nastała zaraza. Koty kichają i kaszlą. U Rubina jedynym objawem jest ledwie zauważalna ospałość i wymioty. U Mikiego było trochę kichania i kaszel zakończony odruchem wymiotnym, jednak bez pawi. Najgorzej w całym towarzystwie wygląda ich kolega -
Kaleson Chłopaki na razie nie narzekają na apetyt (choć widać pewien spadek) i nadal brykają (choć też jakby mniej...)