Fernando

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Fernando

Post autor: Eva »

Takie okazy nawet nam, wolontariuszom codziennie mającym do czynienia z wieloma kotami, zdarzają się niezwykle rzadko. Brudny jak nieboskie stworzenie, na wstępny rzut oka biało-bury, straszliwie zasmarkany pojawił się znikąd. Lokalni karmiciele nie widzieli go nigdy wcześniej a raczej nie sposób go nie zapamiętać. Ledwo zmieścił się do transportera. Weterynarz ustalił blisko 8 kg kocura!
Ochrzcziliśmy go Buhajem Fernando, bo jest po prostu wspaniały a jego gabaryt tylko nadaje mu dostojności! Już po kilkudniowej rekonwalescencji, kiedy podjadł i poczuł się nieco lepiej zaczął się sam myć, wtedy okazało się, że jest śnieżnobiały z kilkoma burymi łatkami an grzbietku i główce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Album Fernando i i playlista.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2020, 9:33 przez Eva, łącznie zmieniany 7 razy.
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

Taki troszkę jak z brytyjską krwią zmieszany? Taka kuleczka ładna :)


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Ma bardzo urokliwie biały łepek :love:
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

mam straszną słabość do takich wielkich kocurków... :oops:
piękny jest :serce:
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

"kociątko" ;)

Obrazek

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Buhajek potrzebuje chwili na obeznanie się z otaczającą sytuacją, ale jak już się poorientuje kto, gdzie i po co, to baranka potrafi sprzedać :serce:

https://www.youtube.com/watch?v=XvYxDblith8

https://www.youtube.com/watch?v=lHAoReq ... tAlbPg_hh2
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Nuria
Posty: 637
Rejestracja: 18 paź 2016, 13:39
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nuria »

ale wieeelki :D fajowy :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17419
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

to się nazywa tęga głowa ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Przystojniacha :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

ale nam wypiękniał, wybielał i wyzarósł;)
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

nasz macho z dziarami na nosie, zawsze gotowy do wyjscia... tylko drzwi się nie otwierają :D
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17419
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Wow :shock: przepięknie :serce:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Fernando nam się pochorował :( wszechobecny wirus grypy dotarł niestety także do naszego szpitalika :(
Kocurro z dnia na dzień był coraz bardziej markotny, bardzo źle się czuł. Wizyta o weta wykazała stan zapalny górnych dróg oddechowych i gardła. Mieliśmy podawać leki i robić inhalacje. Niestety nie ma poprawy, Fernando przestał jeść z bólu :cry: dziś pojechał na dożywianie pod kroplówkę, miejmy nadzieję, że będzie lepiej...
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17419
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Tu jeszcze filmik sprzed kilku dni, kiedy nie było jeszcze tak źle :(
https://youtu.be/KgrkTB3ETe8
Fernando musi co najmniej przez kilka dni zostać w klinice wet, gdzie podłączony do kroplówek, będzie stale monitorowany... Dostał mocniejszy antybiotyk... Oby zadziałał...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ