Bracia i Siostra B.

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Banshee doznała ostatnio szczęścia nieprzytomnego, a i mnie przy okazji radości dostarczyła - ponieważ kuwetowe sprawy całej komuny wyglądały tak sobie, postanowiłam znacząco zwiększyć udział mięsa w diecie... wiecie, jak komicznie wygląda kocię, próbujące taszczyć skrzydło indyka niemal własnych rozmiarów? :D Poza tym jestem w ciężkim szoku, ile to stworzenie potrafi pożreć :shock: Niemniej widać efekty - mała ślicznie się zaokrągliła, ma puchate futerko i mnóstwo energii, muszę ją tylko jeszcze w kuwecie przyuważyć, żeby sprawdzić, jak idzie jej... no, pozbywanie się balastu, bo jeśli jest on stały, to już w ogóle będzie szczęście <3

PS. Budda zachwycony nie mniej niż siostra... a podobno mężczyźni za dietami nie przepadają :P
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Byłam świadkiem ! :D cudownie wyglądała :p
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

jaggal pisze:wiecie, jak komicznie wygląda kocię, próbujące taszczyć skrzydło indyka niemal własnych rozmiarów? :D
tu kocię walczące z indykiem ;) https://www.facebook.com/kociakomunawin ... =3&theater
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

brynia pisze:
jaggal pisze:wiecie, jak komicznie wygląda kocię, próbujące taszczyć skrzydło indyka niemal własnych rozmiarów? :D
tu kocię walczące z indykiem ;) https://www.facebook.com/kociakomunawin ... =3&theater
Jaggal Ty się chwal częściej i osobiście swoją KOCIAKOMUNAWINOGRADY :) :) :)
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Godzina piąta minut trzydzieści
Kiedy pobudka zagraaała...

...guzik, do pobudki zazwyczaj są przynajmniej dwie godziny, ale nie ma opcji, mokry ryjek pcha się i barankuje tak intensywnie, że zapomnij o śnie, człowieku. Budda uważa, że czas na mizianie, więc chcesz czy nie, i tak wstaniesz i się nim zajmiesz ;)

Banshee na szczęście takich zwyrodniałych zachcianek nie miewa i preferuje mizianki wieczorne, bardzo porządne i gruntowne, po nich jednakże oddala się do swoich ważnych spraw, a ma ich mnóstwo - wyjadanie resztek karmy, dogryzanie kurzych skrzydełek, dożuwanie kawałków wołowiny...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

zastanawiamy się co też dzieciaki dziś o północy nam powiedzą....
pewnie coś w stylu: jeść, JEść, JEEEEŚĆ!!! daj nam więcej jeść!!!
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

I co, trafiłaś? :P

U mnie było tak:
Budda: "kocham Cię... no kooocham Cię tak bardzo... tak bardzo bardzo baaardzo Cię kocham... kocham Cię ogrooomnie, wiesz?"
Banshee: "tak, jesteś fajna nawet. A ja bym coś zjadła. Ale najpierw niech mnie Pasiuk albo Dżender przytulą. Ty od biedy też, ale oni lepsi."

dobrze, że zwierzęta przemawiają ludzkim głosem tylko raz w roku :P
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Święta były dla Buddy ciężkie - stracił przyszywanego brata. I wiecie, wszyscy ci ludzie, którzy twierdzą, że dwupaki to nasze wymysły, połknęliby własne języki widząc, jak Bubuś się teraz zachowuje. Niby je, niby trochę się bawi z Banshee, czasem nawet poszaleje z myszką, ale zrobił się taki... smutniejszy, bardziej refleksyjny. Czasem słyszę, jak popłakuje (a zawsze milczał!), regularnie domaga się też pocieszania, przy czym mniej interesują go gratyfikacje żywieniowe, a bardziej głaskanie i dotyk. Zbliżył się też mocno do Banshee, częściej razem śpią, myją się nawzajem i spędzają wspólnie czas. Zmienił się chłopiec, widać, że tęskni...

Banshee zaś - cóż, z pewnym wstydem przyznajemy, że okazała się nieczuła. A w każdym razie mało czuła. Niemniej brata tuli i myje, a czasem zaczepia, żeby się rozchmurzył nieco, więc niechaj będzie jej wybaczone...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

jaggal pisze:Święta były dla Buddy ciężkie - stracił przyszywanego brata. I wiecie, wszyscy ci ludzie, którzy twierdzą, że dwupaki to nasze wymysły, połknęliby własne języki widząc, jak Bubuś się teraz zachowuje. Niby je, niby trochę się bawi z Banshee, czasem nawet poszaleje z myszką, ale zrobił się taki... smutniejszy, bardziej refleksyjny. Czasem słyszę, jak popłakuje (a zawsze milczał!), regularnie domaga się też pocieszania, przy czym mniej interesują go gratyfikacje żywieniowe, a bardziej głaskanie i dotyk. Zbliżył się też mocno do Banshee, częściej razem śpią, myją się nawzajem i spędzają wspólnie czas. Zmienił się chłopiec, widać, że tęskni...

Banshee zaś - cóż, z pewnym wstydem przyznajemy, że okazała się nieczuła. A w każdym razie mało czuła. Niemniej brata tuli i myje, a czasem zaczepia, żeby się rozchmurzył nieco, więc niechaj będzie jej wybaczone...
Ale mnie rozczuliłaś, BUBUSIEM byłam od urodzenia do uzyskania pełnoletności ::
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Aww, a wiesz, że Bubuś to była też ksywka mojego brata? <3

(btw, Budda bywa też Bubertem... ale najczęściej mówię do niego "synku" :wink: )
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Jak widać, rodzeństwo ostatnio zbliżyło się do siebie:
Obrazek
Mają nawet tego samego idola :P
Obrazek
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Basik
Posty: 634
Rejestracja: 27 lip 2016, 13:32
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post autor: Basik »

I ja je nawet rozumiem... Idol może być tylko jeden!
BB :)
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Plus Budda podjął negocjacje z pewną sprzedajną szylkretą, usiłując przekonać ją, że znacznie lepiej nadaje się na moją drugą połowę - jak widać, jego argumenty nie spotkały się z entuzjazmem rozmówczyni...
Obrazek
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Budda jest jednym z najcudowniejszych kotów, jakie przewinęły się przez mój DT - łagodny, kochany, mądry, uwielbiający człowieka ponad wszystko. Tulenie, głaskanie, noszenie na rękach, drapanie po brzuszku - na wszystko pozwala, wszystko go cieszy i uszczęśliwia. Nie ma w nim ani odrobiny agresji, jeśli robi się coś, czego nie lubi (np. czyszczenie ubabranego nosa lub wyjmowanie śpiochów z oczu), to po prostu zwiewa, ale i tak tylko po to, żeby za chwilkę wrócić ;) Obcych nie boi się wcale, każdego wita radośnie, a czasem od razu pcha się na kolana, chociaż bywa, że demonstracyjnie pokazuje, że tak naprawdę najbardziej kocha mnie i odstawia cały pokaz, łącznie z rzucaniem się na szyję i dawaniem całusów ;)
A taki jest piękny:
Obrazek

Banshee charakterem wdała się bardziej w Bułka - człowiek do szczęścia niekoniecznie jest jej potrzebny, chociaż ostatnio wyraźnie częściej potrzebuje kontaktu i potrafi nawet się go domagać, kręcąc się koło nóg i pomiaukując (a właściwie skrzecząc, Bozia jej dźwięcznego głosiku nie dała :P ) Uwielbia być drapana po kuperku, ceni też mizianie po główce, ale na ręce wziąć się raczej nie da, ewentualnie wytrzyma kilka sekund, a potem bardzo energicznie się wyrywa, przy czym jak na takiego małego szczura ma całkiem sporo sił i możliwości motorycznych :D
Poza tym jest ślicznie zaokrąglona i rozkosznie puchata, jej sierść jest mięciutka jak u małego kociątka:
Obrazek
No i nikt tak słodko jak ona nie wpasowuje się w legowiska ;)
Obrazek
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Ale model z tego przystojniaka, koteczka - ta to ma niesamowite umaszczenie :aniolek:
ODPOWIEDZ