TEO

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
RudaMaruda
Posty: 452
Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: RudaMaruda »

Haha, dziekuje w imieniu Sir Grubasa :D A Teo ma sie swietnie, nawet noski z rezydentem byly. Nadal sa ostrozne wobec siebie ale cos ruszylo, bo juz byla pierwsza proba zabawy i pierwszy atak. Teo jednak tym sie nie zraza i chodzi jak u siebie, znalazl sobie miejsce na zaslonie przy kaloryferze i tam spi. Poza noca, wtedy lazi i zawodzi, rano z kolei przyszedl na glaski i nawet wszedl na lozko. Daje sie glaskac, ale z dystansu. Z kazda godzina jest coraz lepiej :) musze kupic karte do telefonu na zdjecia bo Teo to wdzieczny model :D
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Oj tak, prawdziwy model, mruży oczęta jak obecna prezydentowa USA
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Pozwolę sobie na wrzutkę filmiku gdy Teo był u nas - chęć zabawy ulubioną zabawką kumpla Stiwena
https://www.youtube.com/watch?v=dJWnupw ... Sy&index=7
I jeszcze kotowisko :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
RudaMaruda
Posty: 452
Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: RudaMaruda »

Teo ma się dobrze - już nie posikuje, odpukać. Za to uwiebia przychodzić na mizianki :) Coraz mniej się nas boi, właśnie leży obok mnie na łóżku i udeptuje zabawkę :) Trzeba jednak uwazac z glaskaniem, bo jak za dlugo sie go mizia to gryzie :D
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
Awatar użytkownika
RudaMaruda
Posty: 452
Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: RudaMaruda »

Więc tak - Teo zdążył się trochę u nas zadomowić. Chodzi z podniesionym ogonem, a rano zawsze skacze na ścianę, na której odbija się światło z mojego zegarka :roll: Kuwety obecnie są trzy, mimo tego wczoraj Teo siknął, ale dzisiaj był spokój. Wczoraj winowajcą mogła być niedoprana pościel, wczoraj porządnie wypryskałam materac, któremu się oberwało, pościel schowaliśmy. Poprzednio jak pościel schowaliśmy to też był ten dzień, kiedy nie nasikał. Dało mi to trochę do myślenia, bo jeżeli faktycznie ten zapach był dla niego wyczuwalny, to materac mógł oberwać przy okazji sikania na pościel. Chyba ją wykąpię w tym Vitoparze :roll:

Z dobrych wiesci - z rezydentem się ustawiają, ale jest dużo lepiej niż w przypadku innych kotów. Teo często sam się prosi o przetrzepanie skóry, bo jest to taki typ zaczepno-obronny (zaczepia i trzeba go bronic), ale i tak dostaje po głowie zadziwiająco mało, w porównaniu do innych tymczasów. Popisy wokalne - kocham po prostu, lepszy jest niż budzik :D Dzisiaj spał po mojej stronie. Generalnie daje się głaskać i tarmosić, ale jak juz nie chce byc głaskany, to daje znać zębami. Bardzo delikatnie, nawet śladów nie ma. Za to ugryzł Mateusza w nocy - a mówiłam mu, że nie wolno wystawiać rąk poza łóżko, bo potwory łapią, to nie słuchał i ma za swoje :lol: Jak się bestie gonią, to przebiegają po klawiaturze w trakcie mojego pisania, więc nie zważają na nic. Istny tajfun. Rozdzieliliśmy je tylko raz, wczoraj, bo Sir Kot złapał Teo i nie chciał go puścić, podobnie jak Seti, ale Teo po chwili wyszedł spod łóżka i dalej go zaczepiał, więc chyba mu to jakoś nie przeszkodziło specjalnie.

Model
Obrazek
Gremlin
Obrazek

robione ziemniakiem
Obrazek
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:aniolek:
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Przepiękny jest :serce:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

ja bym się chyba nie wtrącała w te kocie wygibasy ;) chyba trafiła kosa na kamień ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
RudaMaruda
Posty: 452
Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: RudaMaruda »

Zazwyczaj sie nie wtracam, chyba ze Sir Kot zaklada chwyt zaglady i juz kot nie ma jak sie wydostac ;) normalnie to sie piora ze az futro leci :)
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
Awatar użytkownika
RudaMaruda
Posty: 452
Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: RudaMaruda »

Mały czuje się lepiej. Odpukać - od czwartku (wtedy był ostatni incydent) nie siknął poza kuwetą. Nadal podajemy cystaid i zylkene. Na razie są przepychanki o dominację ale dzisiaj rezydent złapał go tylko po to, żeby go sobie polizać przez pięć minut. Ogólnie mały się nie daje i nawet wyżera mu jedzenie z miski. Wysiudał go tez z posłania ;) Poza tym bez zmian - koncerty wokalne rano, bieganie w dzień, ilość zepsutych, nowych wędek z piórkami - jedna i pół :D
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

TEOlu :serce:
Awatar użytkownika
RudaMaruda
Posty: 452
Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: RudaMaruda »

Dzisiaj przebil samego siebie. Zaczal mi wynosic rzeczy z lazienki :D szczoteczke, maseczki, male tubki z maseczkami itp. Co za zaraza mala :D Jak tylko swiatlo bedzie lepsze, to nacykam mu fotek, jak na razie jest strasznie ruchliwy i trudno go dorwac - wszedzie go pelno :)
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Kochany łobuziak. Ja zawsze miękłam jak patrzył swoimi pięknymi oczami, mrużąc je wymownie.
Awatar użytkownika
RudaMaruda
Posty: 452
Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: RudaMaruda »

Mamy progres. Sikanie ustało <odpukać w niemalowane>. Teo nadal dostaje zylkene i cystaid, na razie nie musimy już chować pościeli jak wychodzimy do pracy, dzisiaj była próba generalna i mały spisał się znakomicie. Łóżko i inne zakamarki suche. Jeszcze tydzień tak pociągniemy i później pomalutku będziemy zmniejszać dawkę leków :)

Poza tym bez zmian - chłopak szaleje, goni się z rezydentem, stykają się pupami podczas snu, a nawet się nawzajem myją od czasu do czasu. :) Teo kocha skakać na ścianę, na której odbijają się refleksy mojego zegarka, tak zwane zajączki. Dobrze, że ścianę i tak mieliśmy malować przed wyprowadzką za kilka miesięcy :D
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17427
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:good:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ