"...Jestem zdumiona jak bardzo ten kot mnie odmienił. Uwielbiamy go!! Jest naszym terapeutą. Moja mama jak tu jest dla niego gotuje - tak skradł jej serce! Śpi z każdym po troszku, by nikogo nie obrazić. Zasypia z Edim, a potem tupta do mnie. I dlatego otrzymał przydomek Adolf Tupito (bo tupta to tu, to tam)! Mogłabym o nim mówić jeszcze długo.. Tak mnie rozmiękcza.. Teraz rozumiem miłośników kotów. Mówię Ci Ola ten kot miał być nasz :-) Jest śliczny i tak bardzo go pokochaliśmy!"
I do takich Opiekunów powinny, zawsze trafiać nasze Kociaczki!
Miłość, opieka, zaufanie z jednej i drugiej strony :-)
Nie może być nic piękniejszego :-)
Jegelskerdyr pisze:I do takich Opiekunów powinny, zawsze trafiać nasze Kociaczki!
Miłość, opieka, zaufanie z jednej i drugiej strony :-)
Nie może być nic piękniejszego :-)
I rozwinięty "miłosny koci bakcyl" w stopniu znacznym.
Jegelskerdyr pisze:I do takich Opiekunów powinny, zawsze trafiać nasze Kociaczki!
Miłość, opieka, zaufanie z jednej i drugiej strony :-)
Nie może być nic piękniejszego :-)
I rozwinięty "miłosny koci bakcyl" w stopniu znacznym.
On się rozwija zaraz po wizycie u pierwszego kota. Potem jest adopcja i wizyta u następnego kota... ;-) i tak dalej...