Bolcia
Moderatorzy: crestwood, Migotka
cały czas się zastanawiałam, czy Bolcia jest kotem, który powinien mieć kocie towarzystwo, czy raczej jest materiałem na jedynaczkę. Gdy mieszkali z nami jeszcze Miki i Rubin, zdarzyło jej się bawić z Mikim. Teraz zastałam ją bawiącą się w berka z Kanso...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Bolcia dobrze
Nieodmiennie gadająco kontaktowa - raz na parę di laduje mi się pod kołdrę wyraźnie spragniona czułości
Oczywiści miziamy się codziennie, ale niekoniecznie w pościeli
Jutro jedziemy do weta na kontrolę ogólną ze szczególnym uwzględnieniem dziąseł, z którymi mała ma problem od początku. Trzymajcie kciuki, bo u weta wychodzi z niej demon 




"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Tytul Księżniczki Ciemności zobowiązujeMorri pisze:Trzymajcie kciuki, bo u weta wychodzi z niej demon

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Bolcia po szczegółowych oględzinach u weta dostała piątkę za zęby
Dziąsła już tak nie cieszą, ale tylko one budzą jakieś wątpliwości, więc mamy dbać o ich higienę. Co, jak wiadomo, łatwe nie jest. Bolcia - oczywiście i niezaprzeczalnie - jest miziakiem pierwszej wody - ostatnimi czasy codziennie ładuje mi się pod kołdrę, choć na kilkanaście minut. Choć raz dziennie muszę ją też wytarmosić na kolanach, na które sama wskakuje. Zabiegi pielęgnacyjne jednak ciągle traktuje jak potwarz 
Jako, że jest nieszczególnie lubiana przez inne koty, zabrałam ją na kontrolne USG. Wszystko w jak najlepszym porządku. Nawet tkanki tłuszczowej nie stwierdzono w nadmiarze




Jako, że jest nieszczególnie lubiana przez inne koty, zabrałam ją na kontrolne USG. Wszystko w jak najlepszym porządku. Nawet tkanki tłuszczowej nie stwierdzono w nadmiarze

Bolcia marzy, by być w centrum uwagi. Mam wrażenie, że nasz dom ją dusi - za duża kocia konkurencja
Gdybym mogła zaplanować jej życie, wymarzyłabym sobie, żeby najpierw trafiła do swego domu sama, a nieco później dołączył do niej kociak - kocurek, którego mogłaby sobie sama wychować



"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Borze Liściasty
Jaka Ona piękna jest! I dostojna!

Jaka Ona piękna jest! I dostojna!

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
PS. Zdecydowanie mam bzika na punkcie czarnych kotów 

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Od czasu wyprowadzki Halki, życie Bolci stało się trochę lżejsze. Jedna antagonistka mniej. Ale niestety druga nigdzie się nie przeprowadzi, bo jest rezydentką. Luna Bolci szczerze nie znosi
Nie mam pojęcia dlaczego. Bolcia przebadana na wszystkie strony i boki, by czasem nie przeoczyć czegoś, co już szóstym zmysłem wyczuł kot - nie znaleziono nic niepokojącego.
Bolcia nie nawiązuje przyjaźni z kotami i mam wrażenie, że czuje się skrępowana ich obecnością. Nie jakoś bardzo bardzo, ale myślę, że jako jedyny kot w domu, byłaby spokojniejsza i mniej niecierpliwa...
Wyprowadzka Halki otworzyła Bolci drogę na moje kolana w innych miejscach niż wc (bo tam zawsze królowała
) Coraz częściej przychodzi do mnie pozagadywać i władować się na mizianki
Byle tylko nie zacząć jej czesać, manewrować przy pazurkach, czy zaglądać do uszu
Bo to już zdrada 

Bolcia nie nawiązuje przyjaźni z kotami i mam wrażenie, że czuje się skrępowana ich obecnością. Nie jakoś bardzo bardzo, ale myślę, że jako jedyny kot w domu, byłaby spokojniejsza i mniej niecierpliwa...
Wyprowadzka Halki otworzyła Bolci drogę na moje kolana w innych miejscach niż wc (bo tam zawsze królowała




"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Bolcia dyskretnie i mimochodem zajęła na mych kolanach miejsce Halki. Po wyprowadzce konkurentki wyraźnie ośmieliła się w domaganiu się mizianek - głośno sygnalizuje, że chce być wzięta na kolana, a na nich rozmrukuje się natychmiast
To wszystko zaowocowało wzrostem zaufania. Dzięki temu Bolcia jest już pięknie wyczesana furminatorem i ma bez protestów przycięte pazurki
Wszystko wskazuje na to, że w sprzyjających warunkach Bolcia jest kotem zupełnie bezproblemowym, w pełni obsługiwalnym i skrajnie ufnym....
Nadal uważam, że najlepiej czułaby się jako kocia jedynaczka...


Nadal uważam, że najlepiej czułaby się jako kocia jedynaczka...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Tak elegancka Dama zasługuje na to, aby być w centrum uwagiMorri pisze:Nadal uważam, że najlepiej czułaby się jako kocia jedynaczka...

Trzymam kciuki, aby ktoś zauważył Jej Wysokość Szlachetność

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤