Wiewiórka na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Wiewiórka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Wiewiórka
Kolejna koteczka, wyrzucona przez człowieka na ogródki działkowe, kiedy zaszła w ciążę... Rodziła już kilkukrotnie, w końcu Dobra Dusza powiedziała "stop" i zgłosiła Ją do nas. Kotkę wysterylizowaliśmy, ale jak mamy Ją wypuścić z powrotem? Tak ufnego wolno żyjącego kota rzadko można spotkać, nawet oswojony, w końcu uczy się, że chcąc przetrwać, musi uciekać, mieć się zawsze na baczności... Ale nie Wiewiórka - widocznie miała bardzo dużo szczęścia... Kotka nie protestuje nawet, kiedy wtyka się Jej do pyszczka tabletkę czy podaje zastrzyk - musieliśmy to robić, gdyż miała zapalenie górnych dróg oddechowych. Ale teraz już wszystko w porządku - oprócz tego, że jest bezdomna, że strasznie tęskni za człowiekiem, że udeptuje kocyk i mruczy już na sam jego widok...
Wiewiórka na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Wiewiórka na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2017, 23:53 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
A Wiewiórka więdnie w klatce z powodu tęsknoty do człowieka - kiedy otwieram drzwiczki kotka nie idzie zwiedzać pomieszczenia, już nie interesuje Jej drugi kot - tylko człowiek: mruczy, barankuje, praktykuje ocieractwo w każdej postaci, cały czas patrząc w oczy...
Tak bardzo mi bidulki szkoda:(((((
https://www.youtube.com/watch?v=48z64Pa ... ne&index=1
Tak bardzo mi bidulki szkoda:(((((
https://www.youtube.com/watch?v=48z64Pa ... ne&index=1
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
U Wiewiórki niestety mamy grzyba:( Ale na szczęście już w odwrocie - placki zarośnięte, już się nie drapie. Ale widzę, że koteczka coraz bardziej marnieje w klatce... Ona tak kocha człowieka!
Relacje z innymi kotami takie sobie - co prawda już nie chce ich zabić jedynie za fakt samej obecności w jednym pomieszczeniu, ale kot w bliskiej obecności powoduje raczej dyskomfort... Wiewiórka najlepiej jednak czułaby się chyba jako jedynaczka, choć cierpliwi ludzie i koty powinni sobie poradzić z dokoceniem...

Relacje z innymi kotami takie sobie - co prawda już nie chce ich zabić jedynie za fakt samej obecności w jednym pomieszczeniu, ale kot w bliskiej obecności powoduje raczej dyskomfort... Wiewiórka najlepiej jednak czułaby się chyba jako jedynaczka, choć cierpliwi ludzie i koty powinni sobie poradzić z dokoceniem...
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
No i mamy przełom - Wiewiórka zaakceptowała kocie towarzystwo:) Już ze spokojem patrzy na inne futra, mało tego - patrzy z ciekawością na zaczepiającą Ją łapkę Czuszki - mam wrażenie, że gdyby mogła to weszłaby w bliższe relacje...
Poza tym nadrabia czasy głodu - je wszystko i w każdych ilościach, a mimo to trzyma linię - gdyby nie potrójne odrobaczenie pomyślałabym, że może coś Jej pomaga w trawieniu tego dobra, jakie wchłania
I mamy jeszcze bardzo dobrą wiadomość - jeśli środowa wizyta lekarska pójdzie po naszej myśli - Wiewióreczkę czeka spotkanie, po którym baaaaardzo dużo sobie obiecujemy - trzymajcie kciuki!!!!!!
Poza tym nadrabia czasy głodu - je wszystko i w każdych ilościach, a mimo to trzyma linię - gdyby nie potrójne odrobaczenie pomyślałabym, że może coś Jej pomaga w trawieniu tego dobra, jakie wchłania

I mamy jeszcze bardzo dobrą wiadomość - jeśli środowa wizyta lekarska pójdzie po naszej myśli - Wiewióreczkę czeka spotkanie, po którym baaaaardzo dużo sobie obiecujemy - trzymajcie kciuki!!!!!!
Trzymamy!!! mocno zaciśniete!!!kotekmamrotek pisze: I mamy jeszcze bardzo dobrą wiadomość - jeśli środowa wizyta lekarska pójdzie po naszej myśli - Wiewióreczkę czeka spotkanie, po którym baaaaardzo dużo sobie obiecujemy - trzymajcie kciuki!!!!!!
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
A nic - Pani bardzo chciała, bardzo czekała, a jak już Wiewka była zdrowa i chciałyśmy się umówić, to Pani napisała, że bardzo mocno życzy kotu dobrego domu, ale nie u niej - ma już kota:/
Ale nic to - w piątek Wiewiórka poznała bardzo fajnych ludzi i Ich pociechę - Klemensika - oczywiście kocur nie doznał zaszczytu zbliżenia się na odległość mniejszą niż 20 cm - doszło do monologu niezbyt uprzejmego (wiadomo z czyjej strony
) - ale się nie przeraził i uparcie, acz grzecznie śledził pannę. Z kolei człowieki zostały obarankowane, omiziane, generalnie - zachwycone:)
Czekamy na decyzję, bo Wiewióreczce bardzo nie służy pobyt w klatce - ona mogłaby być cały czas noszona na rękach - uwierzycie????

Ale nic to - w piątek Wiewiórka poznała bardzo fajnych ludzi i Ich pociechę - Klemensika - oczywiście kocur nie doznał zaszczytu zbliżenia się na odległość mniejszą niż 20 cm - doszło do monologu niezbyt uprzejmego (wiadomo z czyjej strony

Czekamy na decyzję, bo Wiewióreczce bardzo nie służy pobyt w klatce - ona mogłaby być cały czas noszona na rękach - uwierzycie????
Ej... ja nie wiem, czy to Wiewiórka lubi być noszona na rękach czy to Ty Mamrotku lubisz targać takie Rude Futra
bo mnie się kojarzy, że już widziałam niemal identyczne zdjęcie, ale z innym Dżentelmenem umaszczenia bardzo zbliżonego 


Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤