Ania pisze:![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
no co za historia!
do serca przytul psa
weż na kolana kota
weż lupę, popatrz pchła, daj spokój pchła to też istota!
taka piosenka była, dialogi na cztery nogi, jak Boga kocham, możesz jej śpiewać...
Nie wiem czy MOJE śpiewanie jej czasem, hm... jakby to delikatnie powiedzieć

czy jej nie zirytuje

A pchłę to kilim zdecydowanie.
Na dziś zaplanowałam akcję odrobaczania,
która miała odbywać się wczoraj
ale zostawiłam element mojego szczwanego planu - znaczy puszkę z rybą- u siory.
Także się przesunęło...znowu

Chociaż zaczęłam kombinować właśnie z tymi pchłami,
że skoro pozwala się dotykać, to może ja towarzystwo na gapę profenderem załatwię.
Tak za jednym zamachem wszystkich - wewnętrznych i zewnętrznych



A wczoraj, to głaskałam ją chyba z 15 minut!!!
I BRZUCH DO GÓRY WYWALIŁA!!!





