Karbon i Heban
Moderatorzy: crestwood, Migotka
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Z okazji Dnia Dziecka maluchy dostały nowy karnisz trzykrotnie solidniej mocowany i nowy drapak od podłogi pod sufit. A z kolei drapaki fundacyjne zdemolowane, więc powstała z nich zmontowana jedna drapakowa hybryda.
Nowy drapak początkowo przyjęty z obojętnością dzis cieszy sie uznaniem a zwlaszcza jego element w postaci budki prawie pod sufitem gdzie niestety moze wejść tylko jeden kot, wiec chcemy domowic u producenta druga budkę, żeby maluchy oba mogły sie jednocześnie odgradzać przed wścibskim psim okiem.
Nowy drapak pomaga w integracji, w jedym pokoju kociaki i Leoś na przeciwległych końcach i różnych wysokościach moga sie wzajemnie obserwować.i oswajać ze swoimi zachowaniami. A niestety doszło w weekend juz do pierwszej sytuacji pazurowej Heban-Leoś (kotopies kontra psokot
A na zdjęciach z uwagi, ze ostatnio było więcej Heban tym razem Karbon-zdobywca komody, król w królestwie Czarnego Kota
Na początku komoda byla miejscem gdzie liczyliśmy, ze kociaki nie wejdą, bo widac na zdjeciu pod jakim trudnym kątem leży. I stały tam sobie kwiaty w wazonie i kubki z napojami ochraniane przed kocią inwazją, ale nadszedł sądny dzień i Karbon zdobył komodę a jakis czas po nim takze i Heban i teraz to już trzeba pilnować stale swojego kubka, zeby jakaś łapa wszędobylska go nie wywracała
Brunet i Brunetka wieczorową porą. O zmierzchu maluchom pozostał na pocieszenie tylko łan zboża, bo balkon z racji remontu, chwilowo niedostępny.
Heban na komodzie.
Karbon na komodzie, a Heban już na szafie.
Karbon wchodzi do budki na drapaku.
Na specjalne życzenie, widok na drapak z czernidełkami ... w środku

Miniony tydzień zdominowały sprawy Heban. Zauważylismy u Heban rankę przy brodzie, więc żeby dmuchać na zimne od razu pojechaliśmy do weterynarza a że był dzień świąteczny i kociopazurowe lecznice były nieczynne to udaliśmy sie na Grunwaldzka. W sumie lekarz zalecił profilaktycznie trzy dawki antybiotyku uznał, źe to ropniak. Heban jest juz po tych trzech wizytach i wszystko pięknie sie zagoiło, mimo, ze drapała stale tę rankę zwlaszcza po Octemisepcie.
Poza tym mielismy zaginięcie Heban...że koty pojawiają sie znikąd i materializują nagle (nawet jesli bawiły się na przeciwległym końcu mieszkania), zwłaszca gdy próbuje sie bezszelestnie otworzyć lodówkę to wiedzieliśmy, ale tym razem kot znikł. Rankiem stale rytuały, ludzie sie krzątają a Heban chodzi za człowiekiem krok w krok i toczy rozmowy a w pewnym momencie znika. Nie przybiega nawet na "kici, kici Karbon i Heban" po smakołyki, chociaz z reguly biegnie pierwsza, przybiega tylko Karbon. Ludzie zaczynaja szeroko zakrojone poszukiwania, najpierw nawoływanie i nasluchiwanie w domu, ale cisza a póżniej włączając bieganie po piętrach bloku, bo może mlody człowiek idąc do szkoły jakoś przypadkiem Heban wypuścił i nic. Trochę to trwało, ludzie juz popadać zaczęli w najczerniejszą rozpacz aż w pewnym momencie przebłysk, że na sekundę jedna z szaf byla otwierana. I jest skarb - śpiąca królewna, niewinne oczka, leniwie wychodzi z szafy
A Karbon w tym tygodniu postawił na integracje z Leosiem co m.in. wyglądało tak że na kanapie koło człowieka zaległ po jednej stronie Leoś a Karbon wskoczył i uciął sobie drzemkę po drugiej stronie człowieka na kanapie. Leoś podekscytowany cały czas gapił sie na śpiącego Karbona i wydawał odglosy paszczowe ekscytacji. Karbon jak głaz niewzruszony śpi, ale w pewnym momencie otworzyło się jedno oko Karbona i jedna łapa podniosła się i śmignęła w okolice pyska Leosia i Leoś w lekkim szoku zamilkł
Poza tym mielismy zaginięcie Heban...że koty pojawiają sie znikąd i materializują nagle (nawet jesli bawiły się na przeciwległym końcu mieszkania), zwłaszca gdy próbuje sie bezszelestnie otworzyć lodówkę to wiedzieliśmy, ale tym razem kot znikł. Rankiem stale rytuały, ludzie sie krzątają a Heban chodzi za człowiekiem krok w krok i toczy rozmowy a w pewnym momencie znika. Nie przybiega nawet na "kici, kici Karbon i Heban" po smakołyki, chociaz z reguly biegnie pierwsza, przybiega tylko Karbon. Ludzie zaczynaja szeroko zakrojone poszukiwania, najpierw nawoływanie i nasluchiwanie w domu, ale cisza a póżniej włączając bieganie po piętrach bloku, bo może mlody człowiek idąc do szkoły jakoś przypadkiem Heban wypuścił i nic. Trochę to trwało, ludzie juz popadać zaczęli w najczerniejszą rozpacz aż w pewnym momencie przebłysk, że na sekundę jedna z szaf byla otwierana. I jest skarb - śpiąca królewna, niewinne oczka, leniwie wychodzi z szafy
A Karbon w tym tygodniu postawił na integracje z Leosiem co m.in. wyglądało tak że na kanapie koło człowieka zaległ po jednej stronie Leoś a Karbon wskoczył i uciął sobie drzemkę po drugiej stronie człowieka na kanapie. Leoś podekscytowany cały czas gapił sie na śpiącego Karbona i wydawał odglosy paszczowe ekscytacji. Karbon jak głaz niewzruszony śpi, ale w pewnym momencie otworzyło się jedno oko Karbona i jedna łapa podniosła się i śmignęła w okolice pyska Leosia i Leoś w lekkim szoku zamilkł
W ostatnim czasie ulubionym zajęciem młodzieży jest pobyt na balkonie i polowanie na chrabąszcze. Ponadto wąchanie lawendy i próby łapania pszczół a także zabawy wąsem ogórka pnącego się po siatce. Do sezonowych zabaw należy także podkradanie szparagów czyszczonych w kuchennym zlewie i roznoszenie ich po domu oraz grzebanie łapką w mętnej wodzie z młodymi ziemniakami i rozpryskiwanie jej, ogółem poziom inwencji i energii łobuzerskiej niesłabnący 
Nowy drapak służy do wszystkiego tylko nie do drapania, bo do drapania lepsza jest kanapa, mimo, ze w kuchni drapaki wyposażone w identyczne paliki są bardzo chetnie drapane. Poza tym jako drapak został też ochrzczony kosz wiklinowy w łazience i szafka na buty w przedpokoju no i z firankami też jakaś fajna zabawę można wykombinować
Dom w ruinie, ale za to młodzież poza tym cała, zdrowa i bardzo rozrywkowa
Czekamy aż w sierpniu skończą rok i wydorośleją
a szczególnie czeka na to Leoś bliski zawału serca gdy raptem z zaskoczenia jakiś intruz wskakuje od tylu na kanapę i łapie łapką merdający ogon Leosia 
Nowy drapak służy do wszystkiego tylko nie do drapania, bo do drapania lepsza jest kanapa, mimo, ze w kuchni drapaki wyposażone w identyczne paliki są bardzo chetnie drapane. Poza tym jako drapak został też ochrzczony kosz wiklinowy w łazience i szafka na buty w przedpokoju no i z firankami też jakaś fajna zabawę można wykombinować
Dom w ruinie, ale za to młodzież poza tym cała, zdrowa i bardzo rozrywkowa
Czekamy aż w sierpniu skończą rok i wydorośleją
Ach, wobec tego będziemy musieli sie pozbyć firanek, szafki na buty, wiklinowy bialy kosz w zasadzie po tym szlifowaniu pazurków zyskał urok prowansalski
A Leosiowi zawiążemy ogon w supełek, bo Krecik całkiem dobrze toleruje takie zaczepki
Ale w takich chwilach jak te gdy młodzież wygrzewa się niewinnie jak aniołki na balkonowym słońcu odpuszczamy Im wszystkie grzechy 
