Kitka nie jest już do adopcji i nie jest to dobra wiadomość... niestety.
Zostanie z nami do końca. Ewentualna przeprowadzka mogłaby dać więcej szkody niż pożytku.
Po kontroli okazało się, że komórki raka siedzą już praktycznie we wszystkich węzłach chłonnych
Wiedziałam, że rokowania są bardzo ostrożne. Znaleźliśmy ją gdy rak był już w III fazie.
Kitka walczyła i walczy nadal. Sukcesem jest, że choć na początku dawano jej około 2-3 m-ce życia ona jest już z nami ponad 10. Wyniki krwi nie są najgorsze a wg wet. zadziwiająco dobre, jak na to co przeszła.
Teraz zostaje kochać ją, rozpieszczać, głaskać delikatnie, bawić się piórkami i obserwować.
Kitka to niesamowity kot

Właśnie leży koło mnie na poduszce i
