
Heliodora
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Trzymajcie się. Bardzo współczuję [*]

Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Nie będę rozpisywać się nad Helunią bo dla mnie to nie był ani kot ani podopieczny fundacji, tylko członek rodziny. Helcia zawsze spała w łóżku z człowiekiem. Ostatni miesiąc siedziałam z nią na podłodze, towarzysząc przy misce z jedzeniem, przynosiłam mięsko do łóżka, dawałam jeść na swoim talerzu bo ona nie chciała jeść, jak na kota przystało, z miski na podłodze. Nigdy nie widziałam kogoś kto tak kurczowo trzyma się człowieka.
Na USG Helunia miała przerośniete nerki, nie było widać rdzenia. Miała płyn w jamie brzusznej. I coś uciskało jej jelita (nie pamiętam czy to był ten płyn) dlatego nie chciała jeść. Widać, że cierpiała bo darła się przy każdym podnoszeniu, obracaniu. Nie ma lekarstwa, które sprawi, że zacznie jeść lub przestanie odczuwać ból. Ostatnie dwa tygodnie lała mi do łóżka. Wczoraj jak się obudziłam to wskoczyła na mój brzuch i się zsiusiała. Po prostu widziałam, że źle się czuje...
Na USG Helunia miała przerośniete nerki, nie było widać rdzenia. Miała płyn w jamie brzusznej. I coś uciskało jej jelita (nie pamiętam czy to był ten płyn) dlatego nie chciała jeść. Widać, że cierpiała bo darła się przy każdym podnoszeniu, obracaniu. Nie ma lekarstwa, które sprawi, że zacznie jeść lub przestanie odczuwać ból. Ostatnie dwa tygodnie lała mi do łóżka. Wczoraj jak się obudziłam to wskoczyła na mój brzuch i się zsiusiała. Po prostu widziałam, że źle się czuje...
MISIEK! Dziękuję, że traktowałaś ja jako członka rodziny! Dziękuje! :* Ona wiedziała, że ja kochałaś! I kochasz nadal! Dziękuje!MISIEK pisze:Nie będę rozpisywać się nad Helunią bo dla mnie to nie był ani kot ani podopieczny fundacji, tylko członek rodziny. Helcia zawsze spała w łóżku z człowiekiem. Ostatni miesiąc siedziałam z nią na podłodze, towarzysząc przy misce z jedzeniem, przynosiłam mięsko do łóżka, dawałam jeść na swoim talerzu bo ona nie chciała jeść, jak na kota przystało, z miski na podłodze. Nigdy nie widziałam kogoś kto tak kurczowo trzyma się człowieka.
Na USG Helunia miała przerośniete nerki, nie było widać rdzenia. Miała płyn w jamie brzusznej. I coś uciskało jej jelita (nie pamiętam czy to był ten płyn) dlatego nie chciała jeść. Widać, że cierpiała bo darła się przy każdym podnoszeniu, obracaniu. Nie ma lekarstwa, które sprawi, że zacznie jeść lub przestanie odczuwać ból. Ostatnie dwa tygodnie lała mi do łóżka. Wczoraj jak się obudziłam to wskoczyła na mój brzuch i się zsiusiała. Po prostu widziałam, że źle się czuje...
Miśku, byłaś z Helcia do końca... to bardzo ważne, jestem pewna ze Helcia czuła Twoja troskę i opiekę 

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤