Niestety musimy traktować Bruneta teraz jako dodatniego i w trakcie wiremii. Za jakieś pół roku, jeśli wcześniej nic nie będzie się działo, możemy powtórzyć test paskowy. Jeśli wyjdzie dodatni, to trzeba będzie czekać, a jeśli ujemny, to wtedy przy jakiejś okazji, gdy będzie podana narkoza, będzie można zrobić test ze szpiku. PCR z krwi nie ma sensu.
Zdecydowaliśmy też, ze rozdzielenie braci byłoby teraz większym złem. Są ze sobą bardzo zżyci i szczególnie Brunet ma oparcie w Blondynku. I jeśli Blondynek do tej pory ma testy ujemne, to albo ma odporność, albo zwalczył wirusa...
Niestety to jest taka sytuacja, że trzeba wybrać mniejsze zło
