Miśkoff i Kózka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Muszę przyznać, że Kózka od dłuższego czasu nie chrapie. Byłam przekonana, że sterydy, które dostawała będą działać miesiąc, może dwa. Tymczasem wygląda na to, że ona więcej ich nie potrzebuje. Nawet jak śpi w różnych dziwnych pozycjach, śpi ładnie i głęboko.

Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Super! :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Misio trochę ma spokoju, bo ani nie kroplówkujemy, ani nie jeździmy do weta - bardzo się wyluzował, zaczął spać z nami w łóżku:) No dobra, śpi z Zeldą, ale my przy okazji też się załapujemy:) A jak mruczy - miodzio! Zachowanie bez zmian; jeszcze tydzień antybiotyk, a za 2 tygodnie - kontrolne badania krwi - trzymajcie kciuki!

Obrazek
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Trzymamy z całych sił!
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Mogę wam opisać jak przesłodka Kózka przesłodko odpoczywa. Jednak chyba zdjęcia pokażą to lepiej.
Obrazek Obrazek Obrazek
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Kózka to kocykowy kotek. Ona wręcz uwielbia turlać się na łóżku. Nie wyobrażam sobie jak ona radziła sobie na wolności. Na szczęście już tam nie wróci.

Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Jesteśmy po badaniach krwi - niestety constans:( A fosfor nawet wzrósł... To po prostu jakiś kosmos nerkowy - kreatynina 11,5, mocznik 420 - kiedy zapytałam wetkę, jak długo z takimi parametrami kot może żyć - odpowiedziała mi, że żaden wyższy organizm w ogóle nie może z takimi parametrami żyć - z punktu biologii to niemożliwe. A Miś sobie radzi świetnie - ciągle nie widać żadnych oznak mocznicy, wszystkie zachowania są prawidłowe i takie jak zawsze... Mimo tego wiemy, że wystarczy drobiazg, by się posypał - dlatego postanowiliśmy, że Misio będzie z nami do końca na kociej emeryturze - a raczej rencie... Bo na to zasługuje; bo chyba dobrze się czuje - zwłaszcza w kocim towarzystwie, choć muszę napisać, że kilka dni temu bardzo się wzruszyłam, kiedy Misio po raz pierwszy wskoczył mi na kolana - a później wszedł na biurko i uwalił się na papierzyskach... Obym jak najdłużej mogła tu o Nim pisać - trzymajcie kciuki!!!

A na dowód świetnej kondycji kocura zdjęcie na drapaku - trójnożna bestia sama wskakuje na niego:)

Obrazek
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Widać jak bardzo kotek dobrze czuje się u ciebie. Z takimi wynikami, gdyby mu było źle w DT to już by go dawno nie było. I zasługuje na kocią rentę. Kózka przesyłka kocie buziaki
MISIEK
Posty: 2298
Rejestracja: 17 kwie 2016, 19:31
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: MISIEK »

Kózka jest przesłodka kiedy śpi. Potrafi przy tym być bardzo kreatywna. Łapki i kręgosłup potrafi tak wyciągnąć, że z jednego małego kotka robią się dwa. I takim sposobem mała kicia zajmuje połowę kanapy

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

W końcu powoli jesień, a to najlepsza pora na spanie :-)
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Dziś pomogliśmy Misiowi przejść za Tęczowy Most - nie mogę uwierzyć, że już Go nie ma z nami... Posypał się błyskawicznie: od zeszłej soboty zaczął grymasić przy jedzeniu; w poniedziałek byliśmy u lekarza - pojawiły się zmiany na języku, dostaliśmy cerenię - załapał, zaczął jeść... Ale w środę znowu bunt - założyliśmy wenflon - ranigast udało się podać tylko raz, następnego ranka kanalik był już niedrożny, wieczorem podczas kolejnej wizyty, kiedy Pani Doktor nie mogła się wkłuć w pozarastane żyły i została tylna łapka, na której leżenie sprawiałoby Mu dyskomfort, kiedy patrzyłyśmy na Jego przerażone oczy, na reakcję lękową na dotyk, na Jego płacz przy kłuciu - podjęłyśmy decyzję - nie męczymy; zostaliśmy przy iniekcjach podskórnych, które mogliśmy podawać w domowych pieleszach, ograniczając stres do minimum... W czwartek Miśkoff spałaszował ze smakiem stek z tuńczyka - jak bardzo się cieszyliśmy... I to był ostatni Jego posiłek; widać, że chciał, że był głodny, ale mocznica dała już o sobie znać... Dziś rano poprosiliśmy lekarz prowadzącą o wizytę domową - to był jeden z najgorszych dni w życiu - czekać na śmierć, bezsilność, poczucie niemocy i ta ogromna gula w gardle, która wręcz dusi; ból taki, że chce się wyć, a przecież trzeba zachować spokój, głaskać... patrzenie na kota, który cierpi, rozsądek, który każe Mu pomóc w przeprowadzeniu na drugą stronę, i serce, które pęka, które krzyczy, że jak tak można??? Rozsądek wygrał, ale dziura w sercu zostanie na zawsze; a w zasadzie w sercach, bo Misia kochały wszystkie koty, zawsze przybiegał na najmniejszy miauk, przytulał się, lizał, czuwał na choruszkami, w ostatnich dniach nie odstępował zakutej w kołnierz Zeldy, a sam już tak mocno niedomagał...

Misiu, szkoda, że byłeś z nami tak krótko, ale to było wyjątkowe 11 miesięcy w naszym życiu - właśnie dzięki Tobie... Tak jak powiedziała Pani Doktor - idź do swoich kumpli, tak bardzo przecież ich wszystkich kochasz, na pewno już któregoś biedaka przytulasz...
Nigdy Cię nie zapomnimy, Misiu...

Obrazek

To ostatnie zdjęcie Misia;


Obrazek
tajga
Posty: 352
Rejestracja: 02 paź 2016, 10:33
Lokalizacja: Poznań

Post autor: tajga »

Bardzo, bardzo przykro ;(
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Co za dzień dziś :(
Misiu :love: Mamrotku :serce:
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Olu, tak mi przykro...
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Misiu, śpij dobrze...
Olu, trzymajcie się!
ODPOWIEDZ