Kaziu Luboński

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Kaziu Luboński

Post autor: kotekmamrotek »

W Luboniu jest kompleks ogródków działkowych, nieduży, nad Wartą, wszyscy się znają; koty też znają. Kotki wysterylizowane, koty dokarmiane, niektóre lepiej niż niejeden "pański". Problemem są podrzucane koty - w tym roku 4 kotki - niestety 3 z nich już zdążyły zostać mamami, czwarta okazała się oswojona, wysterylizowana, w dodatku ma przycięte lewe ucho... Generalnie sprawa z kotkami w toku.
No ale ja miałam o Kaziu - Karmicielka opiekuje się dwoma kocurami - Kaziem i Mieciem - już kilka lat (być może to nawet bracia: podobni umaszczeniem posturą, charakterem - do tego stopnia że walczą ze sobą zażarcie - dosłownie :/); kocury pojawiły się też jako już dorosłe, oswojone.
Coś dziwnego stało się tej zimy - koty zniknęły na 2 miesiące w okolicy Sylwestra, po czym wróciły zabiedzone i bojące się człowieka... Niestety nie pomogła dobra karma, dlatego karmicielka zgłosiła się do nas z prośbą o kastrację i oględziny...
Kobieta miała rację, że coś się dzieje - trochę było bałaganu w paszczy, dziwnie wyglądające ranki na łapce, ale najgorsze - podejrzana narośl w jamie ustnej... Do tego stopnia podejrzana, że lekarz zrobił test F/F - białaczka + :( No i wysłał wycinek na histopatologię - czekamy na wynik.
Ale kocur jest generalnie w bardzo dobrej kondycji - rany na łapkach już zaleczone, mimo ogromnej niechęci do jakichkolwiek zabiegów; mało tego - stał się przylepą :) Charakterną, żeby nie było!
Mieszka na poddaszu altany - nie może gdzie indziej ze względu na rezydentów - ale tam teraz upał (ma włączony wentylator), z kolei podczas chłodów zrobi się zimno...
Karmicielka spędza z nim popołudnia czytając - a kot wciska się Jej pod pachę... Fajny, ponad 6-kilowy kocur...
Teraz polujemy na Miecia - jest w zdecydowanie gorszym stanie: na karku rana, która nie goi się już 2 miesiące, wyrudziały, wychudzony - ale większy cwaniak... Niestety pokrywę łapki zahaczył ogonem - spadła nań zbyt wcześnie, zwiał i teraz omija taras szerokim łukiem, je z miseczki tylko w krzakach, zatem póki co użycie podbieraka nie jest możliwe... pracujemy na odzyskanie zaufania... Ze względu na relacje między kotami i wygląd Miecia bardzo prawdopodobne wydaje się nosicielstwo :( A najgorsze jest to, że kocury nie będą mogły być razem...

Obrazek Obrazek

Kaziu Luboński na ZDJĘCIACH.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2018, 11:32 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 2 razy.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Jest już w szpitaliku!
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Neda, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Może teraz uda się zrobić jakieś lepsze fotki, by móc przedstawić go światu...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Fotki już zrobione - czekają tylko na otagowanie :P
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Super!!! Już zaglądam :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Kaziu jest... przezabawnym kotem. Nawet, gdy się biedak boi i nie bardzo wie, jak zareagować. Gaduła straszna i do tego rwie się do wyjścia z klatki, choć nie może. :twisted:
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Bony, jaka to gaduła - jak tylko zobaczy jakąś żeńską przedstawicielkę gatunku Homo - od razu nadaje - bardzo nie lubi klatki... No ale co się dziwić, jak u Karmicielki miał do dyspozycji poddasze... Ale właśnie kończymy odrobaczanie i kawaler będzie mógł cieszyć się wolnością - co prawda połowicznie, bo początkowo będzie się nią dzielił z koleżanką, Reszką - chcemy dwójkę zaprzyjaźnić ze sobą, co by wkrótce mogły razem cieszyć się przestrzenią biura.
Kaziu to niestety kolejny kot, który boi się mężczyzn:(((((

Obrazek
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
nie mogę, Kot na mnie leży.
Bastianka
Posty: 1075
Rejestracja: 31 lip 2016, 23:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bastianka »

Kaziu w ostatnim dniu października przeprowadził się do tymczasowego domu tymczasowego. W pierwszym dniu był zaskoczony sytuacją i schował się w świetnej kryjówce czyli tapczanie. Oprócz schronienia dawała ona możliwość spania na miękkiej poduszce i kołdrze. :D

Jednak według Kazia nic nie jest w stanie zastąpić spania z człowiekiem i noce zaczął spędzać z jedną z wolontariuszek na tapczanie. Najpierw nieśmiało w nogach, potem sprawy potoczyły się już bardzo dynamicznie - kolejnej nocy wylądował na poduszce. W przypadku Kaziuta bardziej chyba odpowiednim zwrotem jest - uwalił się na poduszce. :)

Zdrowotnie - Kaziu cały czas jest na karmie gastro. Miał robione badania kału w kierunku giardiozy. Na szczęście nie jest zarażony giardią. Nadal zatem szukamy przyczyn perturbacji gastrycznych, które pojawiają się po zjedzeniu zwykłej karmy.

Zaraz po przeprowadzce pojawiła się też łysa plamka na brzuchu, najprawdopodobniej po wylizywaniu, choć przy ludziach Kaziu robi to niezwykle rzadko - jeden, dwa razy dziennie Wprowadzone zostały leki, czekamy na efekty.

Poza tym Kaziu uwielbia się miziać, jeść (leki zajda bez najmniejszego problemu :: ) i szaleńczo bawić się miękkimi, cichymi zabawkami. Głośniejsze niepokoją go. Tak samo jak głosy dobiegające z klatki schodowej.
Bastianka
Posty: 1075
Rejestracja: 31 lip 2016, 23:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bastianka »

Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
Bastianka
Posty: 1075
Rejestracja: 31 lip 2016, 23:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bastianka »

Obrazek

Obrazek

Pierwsze siury Kazia ::
Obrazek
Bastianka
Posty: 1075
Rejestracja: 31 lip 2016, 23:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bastianka »

Opiekunki w tdt tak opisują Kazia:
"Kazimierz Luboński, zwany także Kazimierzem Wielkim – nie tylko przez swoje wielkie gabaryty, ale przede wszystkim przez swoje Wielkie Serce, na początku listopada został nowym współlokatorem dwóch studentek psychologii. Jak na jedynego mężczyznę w mieszkaniu przystało od razu zawładnął sercami swoich dwóch nowych niewiast. Kazimierz na początku nie był ufny i trochę się bał nowego otoczenia, ale z czasem zaaklimatyzował się w nowym mieszkaniu. Swoje dni wypełnia jedzeniem, spaniem, jedzeniem, spaniem, a także szalonymi wygłupami ze swoimi ulubionymi zabawkami. Na widok swoich współlokatorek. Kazimierz staje się bardzo rozmowny, mruczy i uwielbia, gdy go miziają. Jego ulubionym miejscem jest łóżko jednej z opiekunek, które jest miejscem jego dziennych i nocnych snów. Kazimierz wniósł do mieszkania nowe życie, nową energię i wielki uśmiech na twarzach opiekunek."

Ponieważ dotychczasowy dt był tylko tymczasowy, Kaziu szuka nowego domu tymczasowego, ale najlepszy byłby dom taki na zawsze! Kochający i troskliwy :)
Zurha
Posty: 3363
Rejestracja: 06 lip 2017, 22:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Zurha »

Przecież to są siuśki w ksztalcie serca! Kaziu wie jak podbić serca swych niewiast :D
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

No i w ten oto sposób na fb prawdopodobnie pojawi się pierwszy post z siurami na zdjęciu w roli głównej ;)
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Zurha
Posty: 3363
Rejestracja: 06 lip 2017, 22:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Zurha »

TAAAK! Przecież jeżeli kot pierwszy siusiek robi nie dość, że do kuwety, ale jeszcze tak ładnie uformowany to musi coś znaczyć :wink:

Aż strach pomysleć jakim miłosnym wyznaniem będzie kupka.
ODPOWIEDZ