Kadłubek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Kadłubek

Post autor: Morri »

Obrazek

Kadłubek pojawił się na podwórku na pewnej nadmorskiej wsi ok. 4-5 lat temu. Był wtedy kociakiem. W miejscu ogona miał krwawą ranę i trząsł się tak, że miejscowy wet orzekł, że nic z niego nie będzie. Cóż, kiedy trafił na "dziwnych" ludzi, którzy nalegali, by może jednak spróbować. -"No, skoro chcą się państwo bawić..."
I tak Kadłubek - wbrew oczekiwaniom - nie tylko przeżył, ale dorósł i żyje nadal.
Od zawsze jednak męczą go biegunki i nietrzymanie kału. Gdziekolwiek siądzie, zostawia kupny placek. Kupa płynie niemal cały czas...
Zabrano go do weta i z tym problemem. Co usłyszano? -"Taka jego uroda".
Którejś zimy Kadłubek zniknął na długo. Gdy wrócił, smarki miał do pasa, a do tyłka przymarznięte liście, patyki, sople. I znów nie dawano mu szans na przeżycie. Ludzie zaprosili go wtedy do domu. Przez dwa tygodnie mieszkał w szczelnie zafoliowanym pokoju. I znów przeżył.

I żyje tak od 4-5 lat. Z rojami much, które nie towarzyszą mu tylko zimą.
I wiecznie głodny. Dziś zjadł z karmą Aniprazol.
https://youtu.be/fMyLDHkIwpI
https://youtu.be/Ir5NRhihTas

Dogadałam się z ludźmi, którzy go dokarmiają, że zabiorę go na diagnostykę do Poznania.
Po 250 km jazdy trafił od razu do wanny. Początkowo syczał, jednak szybko zorientował się, że kąpiel przynosi ulgę - zaczął się miziać i mruczeć. Mimo iż szorowałam go długo i tak nie uzyskałam bieli na łapkach.
Po odmoczeniu kupnej skorupy zobaczyłam to:
Obrazek

Nie mając lepszego pomysłu zapakowałam go w pieluchę dla noworodka.
Mam nadzieję, ze dotrwa jakoś do jutrzejszej wizyty u weta. Zużyliśmy już 5, czy 6 pieluch :( Podrażniają, ale z chłopaka robale wychodzą bez zaproszenia. Gołym okiem rozpoznałam dwa gatunki :rzygi: Nie wyobrażam sobie, żeby cały się w nich mazał.

Album Kadłubka
Playlista Kadłubka
Ostatnio zmieniony 16 lip 2019, 9:05 przez Morri, łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Morri, jak oddawałam torbę z podkładami po Kostku to tam były pieluszki dla zwierzaków. Nam sie wtedy słabo przydawały, ale dla Was IMO jak znalazł...
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

ojezusie :cry: :cry:

jak dobrze, że trafił na Ciebie Morri... :hug:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

O Jezusie ! Morri jesteś wielka! Kot wiedział na czyjej drodze stanąć by otrzymać pomoc!
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Jaka bida :(
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

O matkoooo, biedak, tyle lat z robalami i biegunką. :(
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jak On musi cierpieć... :cry:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jesteśmy po pierwszej wizycie u weta. Ta narośl no mosznie - podobno - nic strasznego, kosmetycznie do usunięcia. Jąder nie widać, ale pomacać, to sprawić mu teraz niepotrzebny ból. Na ten moment musimy chłopaka ostro nawodnić (jedna kroplówka na miejscu, kolejna do podania w domu) + opanować stan zapalny i obrzęk. Plus oczywiście odrobaczenie i dobra jakościowo dieta. Osłuchowo rewelacyjnie. Krew niestety taka gęsta (nigdy takiej nie widziałam!), że ledwie udało się uzyskać coś na testy FIV/FeLV. Na szczęście - ujemne!

Pieluchowanie Kadłubek znosi wzorcowo :) I mam wrażenie, że mimo wszystko jest zadowolony - czysty, w ciepłym i suchym miejscu :) Pod kroplówką mizialiśmy go po brzuszku, a on ugniatał łapkami i mruczał cały czas :serce:
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Ta wdzięcznosc kota, ktory pierwszy raz od bardzo dawna nie czuje bólu...to jest totalnie rozgniatające doznanie :serce: :serce: :serce:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Eva pisze:Ta wdzięcznosc kota, ktory pierwszy raz od bardzo dawna nie czuje bólu...to jest totalnie rozgniatające doznanie :serce: :serce: :serce:
tak, takie koty okazują wdzięczność tak mocno, że rozkłada na łopatki...
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Morri :serce: :serce: :serce:
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Co najmniej 6 godzin bez kupy :banan:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

są i pierwsze uformowane bobki :tan: oszczędzę Wam zdjęć ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:brawo:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
ODPOWIEDZ