Dziękujemy za słowa wsparcia!
Sytuacja wygląda następująco - Wczoraj byliśmy z Trinusią na kolejnej kroplówce - na szczęście kroplówki pomogła i Trini ma już apetyt

Uszka przecieramy cieczą kalifornijską, więc w domu pachnie nam kusząco jajkiem
Wczoraj na wizycie pani doktor powiedziała, że jeśli do dziś Rodzikowi się nie poprawi, to zmieniamy antybiotyk. Rodzio zasmarkany, oczko takie sobie, więc mamy nowy lek. Dodatkowo wczoraj miał mini strupek na powiece - musiał drapnąć
Dobra wiadomość jest taka, że po wstępnym badaniu kupy są ok
Farinek natomiast walczy z grzybkiem...
Nenusia polubiła się z kociastymi, które nie są izolowane i nawet z nimi hasa, choć tęskni za rodzeństwem.
Prosimy o kciuki!