Kitka (koteczka znad jeziora)

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
tajga
Posty: 352
Rejestracja: 02 paź 2016, 10:33
Lokalizacja: Poznań

Post autor: tajga »

:: :serce: :serce: :serce: :kwiatek:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mocno trzymam kciuki za Kitkę!
A Tobie dziękuję Cynamon!
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Cynamon :hug:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Kim jest dla nas Kitka? :hm: :?:
Jest dla nas teraz najważniejsza, najdzielniejsza, najukochańsza :serce:
I choć kochamy wszystkie koty bez wyjątku, to jednak jej walka o przetrwanie,
najpierw na wolności a teraz z raczyskiem sprawiają, że jest dla nas tak niesamowicie wyjątkowa! :king:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

U Kitki dni mijają głównie na spaniu i mruczeniu jak w pobliżu jest człowiek :)
Zmiany niestety się powiększają :( ale kicia jak na razie miewa się całkiem dobrze.
Apetyt dopisuje, kowetkowo też ok.
Nie wiem czy to jej jakiś fetysz, czy co :?: ale jak się uruchomi z lizaniem, to jedzie po wszystkim (pościel, fotel, poduszki no i my :P ).
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Szefowa wyraźnie odżyła i już wczoraj po wyprowadzce Kasztelanki dała szalony popis z zabawkami i gonitwami w roli głównej :jump:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:aniolek:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Kitka dostała nowy przydomek: MORDOR :lol:
Oczywiście jest to spowodowane jej zachowaniem względem Cześnika :twisted:
Chlasta go niemiłosiernie :axe: burczy, syczy choć on stara się ją omijać szerokim łukiem.
Ostatnio zauważyłam, że jedna ze zmian pod pyszczkiem rośnie i to zauważalnie :(
Dobrze, że choć zmiany na brzuszku powiększają się wolniej.
Smutno mi cholernie :cry: ale tak długo jak się bawi, mruczy i widocznie nie cierpi niech przeżyje w dobrobycie. Choć tyle możemy dla niej zrobić.
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

A Cześnik nie jest od niej tak z dwa razy większy przypadkiem? :lol: Dzielna dziewczynka! Dobrze, że was ma :hug:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

saszka pisze:A Cześnik nie jest od niej tak z dwa razy większy przypadkiem? :lol: Dzielna dziewczynka! Dobrze, że was ma :hug:
Jest dwa razy większy ale nawet miauk ma bardziej dziewczęcy niż ona :D :P
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Kitka jest wojowniczka. W kazdym sensie.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Cynamon pisze:
saszka pisze:A Cześnik nie jest od niej tak z dwa razy większy przypadkiem? :lol: Dzielna dziewczynka! Dobrze, że was ma :hug:
Jest dwa razy większy ale nawet miauk ma bardziej dziewczęcy niż ona :D :P
I dobrze go wychowała, bo zwiewa, jak tylko ona spojrzy :lol:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Dziś Mikołajki, ale wcale nie jest mi jakoś wesoło i świątecznie... Wręcz przeciwnie :neutral:
Już od jakiegoś czasu zbierałam się, żeby napisać co u walecznej Kitki. Czekałam, żeby mieć do napisania coś miłego, coś podnoszącego na duchu. Jednak Kitka nam marnieje :(
Guz nad klatką piersiową powiększył się diametralnie, do tego od ponad tygodnia pojawiają się u niej codzienne wymioty. Stała się bardziej apatyczna i ma mniejszy apetyt :shock: :neutral:
Co martwi mnie bardzo, bo nigdy na brak apetytu nie mogliśmy narzekać. Dziś starałam się ją skusić wsiowym żółtkiem, jednak pogardziła. Teraz rozmrażam pierś z indyka.
Coraz bardziej realna i bliska staje się myśl o rozstaniu :cry: I ciągle obserwuję, sprawdzam i boję się, żeby nie cierpiała.
Obrazek
Tu Kitka w dobrej formie.
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

:pociesza:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Kitko, walcz!!!

Cynamon :pociesza:
ODPOWIEDZ