Grimalkin

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Oczywiście wszystkie kciuki (te w rękach i łapkach) za Gacusia trzymamy
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

I jak tam? Kiedy będzie po? Kciuki mocno zaciśnięte!
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Z Gacusiem wszystko ok. Kamień z serca...
Obrazek
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Jaki on biedny :(. Oby rekonwalescencja była bezproblemowa! Trzymam kciuki!
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Obrazek

Miłości naszej - na pożeganie
Byliśmy wczoraj z wizytą u Gacisława. Chłopisko wielkie z niego wyrosło. W końcu ma już prawie pięć miesięcy…
Jak przystało na nietoperza wciąż jest czarny. Z wyglądu jeno, bo duszę ma radosną, kolorową. Za kamrata ma kolorowego kocurka Pixela w wieku 1,7 Mpixela. Pixel, jak to z kawalerami czasami bywa, nieśmiały jest nieco. Gdy gość w dom, Pixel pod łóżkiem. Tak do tej pory bywało. Od kiedy jednak Gacek nastał w domu, Pixela mogą uwidzieć również i goście. Ciągnie za Gackiem, a Gacek ciągnie do gości.
Ale od początku.
Wchodzimy – Gacek już w progu wyciąga do nas swoją sznupkę i nastawia na nas czaszę radarów. Rozbieramy się, rozbuwamy - Gacek do butów. Wywąchał je jak rasowe psisko, niemal wchodząc do środka. Potem popędził za nami do pokoju.
- O! Poznał nas !
- Nie, on tak na wszystkich gości reaguje – to jego opiekunka sprowadza nas na ziemię.
Potem bierzemy wędkę, a Gacek zaczyna za nią biegać jak niegdyś.
- O! Pamięta jak się bawiliśmy z nim wędką !
- Nie, cały czas lubi bawić się wędką. On tak z każdym się bawi.
- Acha... – czujemy się znów sprowadzeni na ziemię.
Podsuwamy mu pluszowego szczurka.
- O! Bawi się jak niegdyś! Przypomniał sobie zabawy z nami!
- Szczurka nigdy nie porzucił. Ciągle lubi się z nim bawić
- Acha…
Głaszczemy Gacka po grzbiecie, po ogonku, za uszkiem, Gacek upada wystawiając brzuszek, czochramy go po nim, zaczyna gryźć palce.
- O! Przypomniał sobie walkę ze szponem!
- Niestety, nigdy jej nie zapomniał. Trudno go od niej oduczyć.
- Acha…
Biorę go na ręce. Chwilę pozwala się głaskać, potem zaczyna się wiercić. Wącham go - kot. Kot wącha mnie - człowiek. Gacek chwyta mój nos. Delikatnie go obgryza.
- O! Gryzie mój nos! Tak jak kiedyś!
- No, mnie też tak czasami uszczęśliwia.
- Acha… A jak Gacek śpi ? – nie dajemy za wygraną.
- Cały czas śpi na mnie. Chciałby na szyi, ale jest już za duży i się ze mnie ześlizguje. Kładzie się więc piersiach.
- Acha…
Gacek wchodzi na stoliczek obok, wystawia do nas sznupkę, wącha, nasłuchuje, ślubny się nad nim pochyla szepcząc: „Gacek… Gacek…”. I tak jak niegdyś zaczyna nucić: „Gacku, drogi Gacku, nie chcemy jeszcze spać…” Gacek nastawia się cały, nasłuchuje, wącha… przypomina sobie ? Może… ?! Ale w tym momencie pędzi na dół do Pixela i zaczynają walczyć ze sobą o sowę z kocimiętką. Naparzają się łapkami, aż lecą kłaki. Potem nieruchomieją i rozbiegają się, każde w swoją stronę. Po chwili biegiem wracają i znowu się przepychają, liżą i wyrywają sobie sowę. Takie tam kocie sprawy. Bynajmniej nie człowiecze.
Pięć kwadransów na zabawach z Gackiem, jego obserwowaniu i rozmowie o nim mijają jak z bicza trzasł. Widać, że Gacek jest szczęśliwy, ma wspaniałego przyjaciela, jest kochany przez opiekunkę i ma dobry dom. Jest rozbrykany, radosny, ma piękne puchate futerko, pięknie wygojone po operacji oczodoły. Jest pod dobrą opieką i jest mu tu po prostu dobrze.
Szczęśliwi, choć nieco zawiedzeni, że nas już nie pamięta, idziemy do wyjścia ubrać się. Cóż, to już dwa i pół miesiąca, on jest mały, ale mieliśmy jednak małą nadzieję… Taka pustota z naszej strony.
My się ubieramy, a Gacek przy nas biega naokoło. Bierzemy go ostatni raz na ręce by się z nim pożegnać, wycałować na koniec. Ślubny bierze go w dłonie i na pożegnanie, jak niegdyś, zaczyna brodą czesać jego futerko po szyi i głowie. Gacek przechyla głowę i zamiera. Poddaje się brodzie i jej rytmicznym, niespiesznym ruchom. Jak niegdyś. Jak niegdyś ? Pamięta ? Przypomniał sobie ? Idziemy już, ale wierzymy, że nas nie zapomniał. Że chociaż tę brodę pamięta. Chcemy wierzyć. Bo my człowieki, sentymentalne jesteśmy jakieś. A Gacek… A Gacek jest jedyny w swoim rodzaju.

https://www.youtube.com/watch?v=oNWqf5C ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=arWywgu ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=sjVvsr8 ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=0OlAxgI ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

CO to za wielki KOCUR?!? ::
Spłakałam się okrutnie :oops:
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Marianna pisze:CO to za wielki KOCUR?!? ::
Spłakałam się okrutnie :oops:
Jo tyż...
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

B i M to dzięki Wam ten Słodziak jest szczęśliwy, ba JEST i tego nigdy nie zapomnimy Wam. Tak jak Grimek tak Wy jesteście Wielcy :serce: :serce: :serce: :jebanewalentynki:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

No fakt do niskich sie nie zaliczamy :: :: :: .

Krzysiek jak inaczej można było postąpić, to była oczywistaoczywistość :D .
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

BEATA olag pisze:No fakt do niskich sie nie zaliczamy :: :: :: .

Krzysiek jak inaczej można było postąpić, to była oczywistaoczywistość :D .
Oczywistaoczywistość nie dla każdego jest oczywistąoczywistością.
Najważniejsze, niepodważalne, niezapomniane, Grimek cieszy się życiem i zdrowiem dzięki Wam.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

KrisButton pisze:
BEATA olag pisze:No fakt do niskich sie nie zaliczamy :: :: :: .

Krzysiek jak inaczej można było postąpić, to była oczywistaoczywistość :D .
Oczywistaoczywistość nie dla każdego jest oczywistąoczywistością.
Najważniejsze, niepodważalne, niezapomniane, Grimek cieszy się życiem i zdrowiem dzięki Wam.
Podpisuję się pod tym całym sercem! :serce:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Gacucha to Ty? :aniolek: :aniolek: :aniolek:
kretka
Posty: 67
Rejestracja: 10 lut 2017, 12:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kretka »

Jaki szczęśliwy :banan:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Gacuś kochany...
Dzięki takim historią chce się pomagać do końca świata i o jeden dzień dłużej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Jaki kawaler już z niego! :serce:

Beatko i to wszystko dzięki Waszej ciężkiej pracy! Jesteście niesamowici! :kwiatek: :jebanewalentynki:
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
ODPOWIEDZ