Dusia nie chce jesć.
Suchego w ogóle, mokre troszkę skubnęła. Może coś z ząbkami lub dziąsłami.
Rano się bawiła myszką więc ogólnie chyba nie czuje się źle
Zobaczymy popołudniu.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
U mnie drugi dzien z rzedu cała zawartosc misek, ktora nie doczekala sie konsumpcji, powedrowala na talerz bezdomnego, czarnego stołownika. Towarzystwo jest przezarte do granic mozliwosci i najwyrazniej chce odpoczac od jedzenia... Gdybym z brakiem apetytu zauwazyla apatie, przejelabym sie... Jezeli Dusia jest skora do zabawy, to najwyrazniej dba tylko o linie.
A tak na marginesie, to gratuluje podjecia slusznej decyzji... Wszyscy amatorzy dusinego uroku, moga sie teraz obejsc smakiem...
Dusiek coś wybrzydza. Ale je troszke. Nie dostaje duzych porcji wiec nie ma sie kiedy objesc.
Albo mi sie wydaje albo ma jakis problem z gryzieniem.
Profilaktycznie pokazamy ja Wet w chwili wolnej.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Gaduś bije Dusie Goni ja i tłucze łapą. Dusiek sie go boi i obchodzi do okoła
Chyba jest zazdrosny, bo ona dostaje teraz żarcie osobno i jemu sie wydaje,że ona je a on nie. Bo o tym,że jego micha była pełna minutę wcześniej to już zapomniał
I co ja mam zrobić z wrednym łobuzem?
Ostatnio zmieniony 11 sty 2008, 16:25 przez pantea, łącznie zmieniany 1 raz.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...