Wybiła godzina 16.00 Ciocia zaczeła coś szykować książeczkę sprawdzać czy wszystko jest na miejscu. Spakowała do torebki ulubioną piłeczkę i smakołyki które uwielbiam. I co ze łzami w oczach powiedziała do mnie "No Zaklepka pożegnaj się z Wujkiem i z Monką i Gasparem, o dziwo jak na mnie zrobiłam noski eskimoski z kotami i z Wujkiem również. o godzinie 16.15 wyruszyłyśmy z domu... Znalazłyśmy adres i jesteśmy. Ale gdzie? Ciociu ale o co chodzi? Tu jest nowy kot. Nowe miejsce. Ja go nie znam. I nie wyjdę z transportera. No dobra wyjdę. bo mnie wyciągasz z niego. No dobra mówisz do mnie że jestem u siebie. Ze to Boguś a to nowa Mama. Boguś mnie trochę onieśmielił. Duży podobny do mnie. Czy ja też taka duża będę? No dobra schowam się pod kanapę. Widzę, że z nową Mamą coś wypełniasz podpisujesz. No chyba na serio zostaje tu na zawsze. No to co zaczne zwiedzać. Zwiedziałam kuwetę. Ale co to za magiczny twór taka zamknięta. O ja. Nie używałam nigdy takiej. No dobra musze się nauczyć. Ciociu mówiłaś, że nie będzie łatwo. Ale dam rade. O a tam co jest? kącik z zabawkami. o Ptak! o jaki fajny! Przepraszam Ciociu sprzedałam się za ptaka. Jaka fajna wędka. Ale co ty chcesz ode mnie całujesz mówisz, że Pa i że kochasz i że mam być grzeczna. Ale przecież Ty wiesz ze jestem grzeczna. Ale ta wędka no dobra Pa Pa Ciotka ja idę do wędki. No i wyszłaś...
No i wyszłam, lepiej pomyślałam ze sprzedała się z wędkę...
Bo dopiero jak zamknęły się za mną drzwi popłynęły łzy. Łzy smutku i szczęścia. Już rano dostałam wiadomość, że Zaklepka jeszcze trochę syczy na Bogusia a Boguś do niej grucha. Że w nocy uaktywniła się z Bogusiem i że rano przyszła na głaski na kizie misie. Tak jak u nas przychodziła. Będzie dobrze!
Zaklepko kochana wiem, że bedziesz pamiętać o naszej rodzinie dość specyficznej ale wiem, że było Ci u mnie dobrze. I wiem, że w nowym domu też będzie ci dobrze. Że nowa Mama nowy kolega są wspaniali!
POWODZENIA MALUSZKU! KOCHAMY CIEBIE!
Zdjęcie z nowego domu wkrótce, wysłane do oznakowania
