
Klinkier
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Bajka o niemałym, niezdarnym kocurku który szukał miłości..
Za lasami, za górami żyły sobie trzy kotki. Początki, jak to w każdym szacownym romansie, były trudne. On (Klinkier Wspaniały) sporych gabarytów, nieco niezdarny, ale przede wszystkim nowy, obcy, pojawił się znikąd. Ona (Piękna Helena) nad wyraz nieśmiała, bojaźliwa, nieufna. Trzymała się blisko przyzwoitki (Mama Śliwka) jako ta szanująca się panienka. Obie jasno dawały nowemu do zrozumienia, że troje na łóżku to już tłok, a zabawy z nim nie są ich godne. Dodatkowo jego niezdarne zaczepki rodem z przedszkola nie pomagały zacieśniać znajomości. Ale do czasu..
Wreszcie miłość zwyciężyła! Helena przekonała się, że nie taki kocur straszny.. czasami przynajmniej (kiedy nie gania po mieszkaniu i nie podgryza po łapkach). A i opiekunka nieco mu odpuściła.
.. i żyli długo i szczęśliwie
https://youtu.be/kI4XpoHoJrI?list=PLlNv ... 1Ubj4WfvaC
A o to Klinkier we własnej osobie

Za lasami, za górami żyły sobie trzy kotki. Początki, jak to w każdym szacownym romansie, były trudne. On (Klinkier Wspaniały) sporych gabarytów, nieco niezdarny, ale przede wszystkim nowy, obcy, pojawił się znikąd. Ona (Piękna Helena) nad wyraz nieśmiała, bojaźliwa, nieufna. Trzymała się blisko przyzwoitki (Mama Śliwka) jako ta szanująca się panienka. Obie jasno dawały nowemu do zrozumienia, że troje na łóżku to już tłok, a zabawy z nim nie są ich godne. Dodatkowo jego niezdarne zaczepki rodem z przedszkola nie pomagały zacieśniać znajomości. Ale do czasu..
Wreszcie miłość zwyciężyła! Helena przekonała się, że nie taki kocur straszny.. czasami przynajmniej (kiedy nie gania po mieszkaniu i nie podgryza po łapkach). A i opiekunka nieco mu odpuściła.
.. i żyli długo i szczęśliwie

https://youtu.be/kI4XpoHoJrI?list=PLlNv ... 1Ubj4WfvaC
A o to Klinkier we własnej osobie

Klinkier miał ostatnio spotkanie z psem. Nie jakimś dużym i groźnym, raczej małym, za to bardzo energicznym i żywo zainteresowanym kocim towarzystwem. Klinkuś jednak tego zainteresowania nie podzielał z równym entuzjazmem i choć był zaciekawiony co też nowego biega po JEGO mieszkaniu, to jednak obserwacje swoje wolał prowadzić z bezpiecznego (w jego mniemaniu) miejsca pod kanapą lub na łóżku. Nie omieszkał przy tym powiększyć swojego rozmiaru co najmniej dwukrotnie jeżąc się i pusząc.. tak na wszelki wypadek gdyby intruz próbował podejść zbyt blisko. Przyjaźni kocio – psiej zatem nie było, ale nie wszystko jeszcze stracone.. wszak do łapoczynów żadnych nie doszło 


Klinkier już całkowicie zadomowił się i zaaklimatyzował w stadzie. Jako rodzynek wśród dwóch dziewczyn czuje się jak ryba w wodzie. Z Helą gania po całym mieszkaniu, przed Śliwką czuje większy respekt, ale również zdarzają się im wspólne zabawy. Ma też swoje sposoby na udobruchanie kiedy jest taka potrzeba 
https://youtu.be/peF0YvfX9LI?list=PLlNv ... 1Ubj4WfvaC

https://youtu.be/peF0YvfX9LI?list=PLlNv ... 1Ubj4WfvaC