Mela i Bela
Moderatorzy: crestwood, Migotka
hehhee to jest 'tajny składnik'Neda pisze:O święta Matyldo!!! Co jej dodałaś do żarcia??? przyznaj się!

https://youtu.be/dIOIJe2kYlE
*atak kulminacyjny 0:57 sek


nie mogę, Kot na mnie leży.
Swietne wiesci! 

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Biały chomiczek ma przed sobą trudne 10 dni 
https://youtu.be/xvaYwACEc0c
oj jaki nieszczęśliwy był kotek zamknięty do trasnporteru przy hałaśliwości bulbatoru i jeszcze z jakąś dymówą prosto w oczka
ale nie ma lipy, trzeba leczyć. Oby cosik pomogło.

https://youtu.be/xvaYwACEc0c
oj jaki nieszczęśliwy był kotek zamknięty do trasnporteru przy hałaśliwości bulbatoru i jeszcze z jakąś dymówą prosto w oczka

nie mogę, Kot na mnie leży.
Post bez kota, o kotach.
Kuwetarium.
W każdym kocim domu potrzebne, niezależnie od liczby sztuk futra na stanie. Czy wg. „złotej zasady” – w domu tyle kuwet ile kotów +1? Niekoniecznie, wszystko zależy od kocio-kocich relacji i potrzeb. Ważne, by niezależnie ile jest kuwet, spełniały one oczekiwania kota. Tak, kota przede wszystkim
Oczywiście nie trzeba ‘mieszkać’ czy ‘spać’ w kuwetach, ale na pewno trzeba ogarnąć sprawę pamiętając, że wszyscy na jednej przestrzeni – ludzie i futrzaści – są jej pełnoprawnymi użytkownikami.
Koteł komunikuje się z otoczeniem m. in. urobkiem, zasadniczo urobek jest chyba – poza samym nastrojem psychofizycznym kota – najistotniejszym czynnikiem świadczącym o jego stanie zdrowia i ducha. Zapach, konsystencja, kolor – coś, co my kotolubni intensywnie obserwujemy
Rys sytuacyjny: domek 38m2, dwa człowieki, 4 futra.
Pomiędzy futrami kosa w parach – rezydent vs. Bela, rezydentka vs. Mela. Nie lubią się i nie lubić będą. Tym większe wyzwanie zapewnić im komfort przestrzeni, do której nawet król piechotą chadza
U nas jedynym miejscem, gdzie w ludzko-kocim kompromisie mogą znajdować się kuwety, to korytarz. Na fotce: zdjęcie wejścia do domu, drzwi wejściowe po lewej.
Kuwet 4, jak się da najwyższe – rezydenci mają tendencję do siura pionowego w górę (behawioralnie – jak nie ma tymczasów, siurkają normalnie do dołu). Kuwety kryte się nie sprawdzają niestety – siur przecieka pod kuwetę w miejscu łączenia dołu z daszkiem. Różne patenty i możliwości obcykane – najnowszy nabytek na zdjęciu po prawej, tj. korytko do mieszania betonu z działu budowlanego castoramy, 24,99 zł
bo tak, cena także ma znaczenie – kuweta tej wielkości w sklepie typowo kocim może kosztować grubo ponad stówę.
Za plecami widoku zdjęcia jest jeszcze jedna kuweta – blisko ‘miejsca zamieszkania’ Beli, czyli pod kanapą. Na wypadek, gdyby na trasie korytarza czaił się agresor. Niestety ataki na korzystającego lub wychodzącego z kuwety cały czas nam się zdarzają; czasem po prostu pilnuję, aby żadna łajza nie zapuściła się na polowanie, kiedy chomiczki się załatwiają.
Ale właściwie – po co ten post?
Z kilku powodów. A właściwie z jednego głównego – „byłam normalna trzy koty temu”
może i byłam, ale na pewno nie byłam tak szczęśliwa, jak z nimi. Oczywiście, gdybym miała metrażowe warunki, kocie toalety były by ustawione inaczej, gdzie indziej. Łazienkę mam w wersji mikro, a korytarz na tyle wąski że szafka z kuwetą ukrytą też nie bardzo, zresztą nie dałoby się tam ustawić 4 szafek
koty mają swoje prawa i potrzeby i trzeba je respektować po kociemu. Obowiązków jedynie zbytnio nie mają, no ale co zrobić, tak się cwaniaki ustawiły z naszym świecie, że za mruczando wybaczamy im wszystko 
Kuwetarium.
W każdym kocim domu potrzebne, niezależnie od liczby sztuk futra na stanie. Czy wg. „złotej zasady” – w domu tyle kuwet ile kotów +1? Niekoniecznie, wszystko zależy od kocio-kocich relacji i potrzeb. Ważne, by niezależnie ile jest kuwet, spełniały one oczekiwania kota. Tak, kota przede wszystkim

Koteł komunikuje się z otoczeniem m. in. urobkiem, zasadniczo urobek jest chyba – poza samym nastrojem psychofizycznym kota – najistotniejszym czynnikiem świadczącym o jego stanie zdrowia i ducha. Zapach, konsystencja, kolor – coś, co my kotolubni intensywnie obserwujemy

Rys sytuacyjny: domek 38m2, dwa człowieki, 4 futra.
Pomiędzy futrami kosa w parach – rezydent vs. Bela, rezydentka vs. Mela. Nie lubią się i nie lubić będą. Tym większe wyzwanie zapewnić im komfort przestrzeni, do której nawet król piechotą chadza

U nas jedynym miejscem, gdzie w ludzko-kocim kompromisie mogą znajdować się kuwety, to korytarz. Na fotce: zdjęcie wejścia do domu, drzwi wejściowe po lewej.
Kuwet 4, jak się da najwyższe – rezydenci mają tendencję do siura pionowego w górę (behawioralnie – jak nie ma tymczasów, siurkają normalnie do dołu). Kuwety kryte się nie sprawdzają niestety – siur przecieka pod kuwetę w miejscu łączenia dołu z daszkiem. Różne patenty i możliwości obcykane – najnowszy nabytek na zdjęciu po prawej, tj. korytko do mieszania betonu z działu budowlanego castoramy, 24,99 zł

Za plecami widoku zdjęcia jest jeszcze jedna kuweta – blisko ‘miejsca zamieszkania’ Beli, czyli pod kanapą. Na wypadek, gdyby na trasie korytarza czaił się agresor. Niestety ataki na korzystającego lub wychodzącego z kuwety cały czas nam się zdarzają; czasem po prostu pilnuję, aby żadna łajza nie zapuściła się na polowanie, kiedy chomiczki się załatwiają.
Ale właściwie – po co ten post?
Z kilku powodów. A właściwie z jednego głównego – „byłam normalna trzy koty temu”



nie mogę, Kot na mnie leży.
poranki z Melaskiem 
https://youtu.be/P6knFRAP2ek?list=PLlNv ... C_mOGtTsSQ
https://youtu.be/LM5uVr59jJ0?list=PLlNv ... C_mOGtTsSQ
i Belciakiem


https://youtu.be/P6knFRAP2ek?list=PLlNv ... C_mOGtTsSQ
https://youtu.be/LM5uVr59jJ0?list=PLlNv ... C_mOGtTsSQ
i Belciakiem

nie mogę, Kot na mnie leży.
Belciak w pozycji "przyczajony tygrys" 
https://youtu.be/NaCFuACRhKI
i w wieczornych zabawach z Melciakiem
https://youtu.be/ayS4X91wTcE
cokolwiek dzieje się w dzień - każdy kończy się podobnie
https://youtu.be/f2KvrVemfw8

https://youtu.be/NaCFuACRhKI
i w wieczornych zabawach z Melciakiem
https://youtu.be/ayS4X91wTcE
cokolwiek dzieje się w dzień - każdy kończy się podobnie

https://youtu.be/f2KvrVemfw8
nie mogę, Kot na mnie leży.
a tak w ogóle, to dziś obchodzimy rocznicę wspólnego życia
17 kwietnia 2017 roku chomiczki zamieszkały ze mną. Przez ten rok nie nastąpiło ani jedno zapytanie o możliwość adopcji...
Dumałam ostatnio, że dla takich kotów przyszły człowiek musi być bardzo baaardzo wyjątkowy. Pozostaje wierzyć, że gdzieś taki człowiek jest. Dopóki się nie znajdzie, kochamy, tulimy, chomiczkujemy



17 kwietnia 2017 roku chomiczki zamieszkały ze mną. Przez ten rok nie nastąpiło ani jedno zapytanie o możliwość adopcji...
Dumałam ostatnio, że dla takich kotów przyszły człowiek musi być bardzo baaardzo wyjątkowy. Pozostaje wierzyć, że gdzieś taki człowiek jest. Dopóki się nie znajdzie, kochamy, tulimy, chomiczkujemy

nie mogę, Kot na mnie leży.