Zelda

kotekmamrotek · Post autor: **kotekmamrotek** » 13 mar 2018, 20:55

Mamy wynik histopatologii - a raczej wyrok: nowotwór złośliwy...

Oczywiście nie poddajemy się!
Rozmawialiśmy już z jednym z najlepszych onkologów - drem Hildebrandem - i plan jest następujący:
1. diagnostyka obrazowa
2. kontrola Cushinga
od ich wyników zależy
3. rozważenie radio- (w lutym otwarto pierwszy specjalistyczny ośrodek w PL!) i chemioterapii.

Póki co nie widać żadnych objawów bólu - teraz to nas najbardziej męczy... Zelda ma apetyt, bawi się, zachowuje jak dotychczas...
Jesteśmy zdruzgotani, wydaje się, że teraz już naprawdę nie ma ratunku, ale... WIERZYMY i cieszymy się każdą chwilą, taką jak np. te:

Obrazek

kat · Post autor: **kat** » 13 mar 2018, 20:59

Zelda, trzymaj się!!!
Wierzę, że raczysko nie ma z Tobą szans!

wiedźma · Post autor: **wiedźma** » 13 mar 2018, 21:26

Zelduszkinie dasz radę! Jeszcze dużo korzystania z życia przed Tobą!

Post autor: **Morri** » 14 mar 2018, 0:27

jestem z Wami!!! Nie poddajemy się!

kotekmamrotek · Post autor: **kotekmamrotek** » 24 mar 2018, 18:40

To jest niesamowite, ale Zelda ma książkowe wyniki badań krwi!
RTG i USG nie wykazały niczego podejrzanego! Guz na nadnerczu zmniejszył się

W newralgicznej okolicy wszystko pięknie zagojone!
Teraz czekamy na opinię onkologa...
Kontrola kardiologiczna - wszystko super:)
Zelda cieszy się zatem szczęśliwym życiem, a my razem z Nią

My czyli i koty, i ludzie:) Tak doglądalim zakutego w kapelon Zelduszkina:

Obrazek

kat · Post autor: **kat** » 25 mar 2018, 18:28

Zelda

A na plecach Wiktor?

kotekmamrotek · Post autor: **kotekmamrotek** » 25 mar 2018, 22:33

Prakseda!

kat · Post autor: **kat** » 25 mar 2018, 22:37

Aaaa, no tak

Post autor: **KrisButton** » 26 mar 2018, 12:57

I wszystkie dwa ludzie i pięć kocie życzą Zeldusi, żeby takie wyniki były zawsze

Neda · Post autor: **Neda** » 26 mar 2018, 21:52

Ola, ona cię chyba cały czas w konia robi.

BEATA olag · Post autor: **BEATA olag** » 26 mar 2018, 21:57

kotekmamrotek · Post autor: **kotekmamrotek** » 30 kwie 2018, 2:40

Zelda ma wznowę:((((
W czwartek byliśmy na comiesięcznej kontroli - no i dr Sobieralska wymacała malutki groszek - na szczęście jest ok. 1,5 cm od sromu i taki jakby ruchomy - jest szansa, że uda się go wyłuszczyć; w każdym razie na bank newralgiczne okolice zostaną oszczędzone, a przez to wydaje się, że operacja będzie mogła być zdecydowanie krótsza... No i przede wszystkim że będzie mogła się odbyć!
Szykowaliśmy się na nią jutro, ale od wtorku nie będzie na miejscu ani dr Sobieralskiej, ani dra Antosika - bez Ich wsparcia w odwodzie to zbyt wielkie ryzyko. Zatem na 90% spotykamy się za tydzień... W sumie dobrze, że nie jutro, niech ten paskudny kwiecień się już skończy!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak ja się boję...
A tymczasem... Tymczasem Zelda ma się świetnie - piękna sierść, giga apetyt, ochota do zabawy i EWENTUALNIE na spoufalanie się z pospólstwem kocim;)
Obrazek

catta · Post autor: **catta** » 30 kwie 2018, 8:36

Trzymam kciuki Zelduszko

Neda · Post autor: **Neda** » 30 kwie 2018, 11:09

O nie, znów, biedna Zelda. Oby było jak najszybciej po wszystkim i dobrze jak zawsze.

kat · Post autor: **kat** » 30 kwie 2018, 22:57

Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki!!!