Chciałam potwierdzić, że regularnie dokarmiane koty wolnożyjące TEŻ są łowne
Wczoraj byłam świadkiem takiej oto sceny, wchodzimy jak co wieczór do stodoły, żeby nakarmić Kismet, a Królowa z myszą w zębach

, myszka jeszcze się ruszała, ale jeden, drugi podrzut, no i już przestała
a Kismet jaka była zadowolona, jak zagadywała do nas i do siebie, bawiła się myszką niczym pluszową, a najśmieszniejsze jest to, że przyniosła ją sobie na komodę, gdzie stoją jej miski, czyli tak naprawdę postanowiła kulturalnie zjeść przy stole

dostała mokre, dostała suche, ale i tak jak wychodziliśmy to nadal obrabiała myszkę, która była bardziej interesująca
tak więc dokarmiajcie ludzie koty, bo kot w dobrej formie tym chętniej zajmie się szkodnikami

, no dobra myszkami
i przyznam szczerze, że jestem pod wrażeniem, że niepełnosprawność nie przeszkodziła Kismet w polowaniu
