Rumianek II
Moderatorzy: crestwood, Migotka
się chłopak lekko puszysty zrobił. Ale coraz częściej się bawi i biega za piórkiem, Fifką albo Homerem. I dużo nie je wbrew pozorom, Fifka szybciej dobiega do misek 
Rumian był na wizycie kontrolnej i miał robione badania. Wyniki są dobre, cukier w normie, lipaza na górnej granicy normy. Nie je za dużo, ale próbujemy Go odchudzać.

Rumian był na wizycie kontrolnej i miał robione badania. Wyniki są dobre, cukier w normie, lipaza na górnej granicy normy. Nie je za dużo, ale próbujemy Go odchudzać.
Jestem normalny. Kocham Koty.
Rumianek kolejny raz zaskoczył nas pozytywnie. Wczoraj chłopak pokazał się szerszej publiczności. Jak nigdy, podczas wizyty gości przyszedł, domagał się zabawy, wykładał na plecki. Pozwolił się miźnąć po policzku i.... nie uciekł
. Podczas drapania patyczkiem po grzbiecie mrużył oczy i miał ochotę pomruczeć. Czyżby Wielkanocny cud??

Jestem normalny. Kocham Koty.
Rumianek powolutku robi postępy. Nadal jest kotem towarzyszącym człowiekowi. Ale od czasu do czasu pozwala się miźnąć po polikach, po łapce. Ostatnio nawet wytrzymał trzy miźnięcia po grzbiecie, zanim czmychnął. Niezmiennie też, chodzi po domu i zagaduje. I oczywiście czeka tylko na moment, kiedy może położyć się obok Homera.
Jestem normalny. Kocham Koty.
Trafił do nas jako wystraszony i nieufny kocur. Nie pozwalał się dotknąć, chował się pod wanną czy łóżkiem. Od początku zaprzyjaźnił się z Homerem, naszym Rezydentem. Stopniowo jego zaufanie do ludzi zwiększało się. Pozwolił się miźnąć, wskoczył na łóżko, nie ucieka przed człowiekami. Miał kocich przyjaciół, dach nad głową, pełną miskę i opiekę. Ale wypatrywał czegoś, a może chciał coś powiedzieć? Kocia przyjaźń zadecydowała, Rumianek zostaje. Nieludzkim byłoby rozdzielać Go z Przyjacielem, zmienianie otoczenia, zmuszanie do budowania kolejny raz zaufania do ludzi. Teraz jest już nasz...

Ostatnio zmieniony 16 cze 2018, 7:48 przez Barman76, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem normalny. Kocham Koty.
No nie wiem, nie wiem...Morri pisze:Barmani to po raz drugi... pierwszy raz za Homera... A ja Ci gwarantuję, że Rumianek będzie kiedyś miziakiem... Zobaczysz

