Jumbo

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
fk
Posty: 102
Rejestracja: 22 kwie 2018, 19:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fk »

Jakimś cudem formularz rejestracyjny Jumbo znalazł się w papierach Anielci, a więc wylądował u mnie. Przy najbliższej okazji podrzucę do szpitalika.
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Pomimo długiej kuracji uszu Jumbo, wciąż z jednym z nich nie możemy dojść do porządku. W miejscu totalnie niedostępnym dla lekarza wykluła się tam nadżerka na tle bakteryjnym. Weszliśmy z nowym lekiem i maltertujemy dalej uszyska, trzymajcie kciuki za szybką poprawę ich stanu.
Obrazek
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Jumbo od chwili trafienia od nas przeszedł niesamowitą przemianę. Zobaczcie jak domaga się uwagi:
https://youtu.be/lRjHupulcqY

Zdarza mu się jeszcze pokazać swoje stare oblicze. Ale teraz to już bardziej poza macho ;) Przed tym filmikiem dość dobitnie wysyczał mi przez zęby co myśli o drapaniu kuperka. A już po chwili:
https://youtu.be/fhaWY4BE514
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Zurha
Posty: 3363
Rejestracja: 06 lip 2017, 22:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Zurha »

Właśnie jak byłam w siedzibie ostatnio to mocno się zdziwiłam - tyle słyszałam o Jumbo onieśmielajacych rzeczy a tu taki miły pogruchujący kotek na mnie patrzy z klatki.
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Bo Jumbo to choleryk i chociaż gdy wchodzimy do szpitalika, to patrzy na nas z bezsprzeczną miłością, a pierwsze minuty po otwarciu klatki wypełnia mrukami i ocieractwem, to łatwo mu podpaść i zarobić z łapy. Trudno jednak nie rozumieć jego zachowania, w końcu niejeden z nas także miałby poszarpane nerwy, gdyby musiał siedzieć w klatce, prawda? Dlatego przydałby się Jumbo własny dom, w którym na wzór Pucciniego, który po opuszczeniu klatki przeszedł onieśmielającą przemianę, i on mógł na kanapie pokazywać tylko dobre cechy swego charakteru.
Tutaj spojrzenie, które nam rzuca, gdy na chwilę przestajemy głaskać plecki:
Obrazek
i jego zwykła niemądra minka:
Obrazek
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

JumboJet donosi, że u niego bez zmian. Ucho zakończyło kolejną kurację i niestety nadżerka nie zniknęła. Póki co wstrzymujemy się z dalszym leczeniem i zobaczymy jak się będzie dalej zachowywać. Z zachowania wciąż jest cholerykiem, ale o coraz większej cierpliwości. Zaprzestanie wlewania płynów do uszu i wciskania leków pomogło mu odzyskać równowagę i trudniej jest o pacnięcie z łapy. Czy naprawdę nikt nie zakochał się w tym poznańskim penerze o złożonej osobowości i urodziwym pyszczku?
Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Jak tam Jumbo?
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

O Jumbuli już wkrótce :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jumbo już po tomografie, który potwierdził obecność polipa w uchu.
Bardziej szczegółowe informacje pewnie wrzuci kotekmamrotek.
Ja tylko napiszę, że Jumbo czeka operacja, więc już teraz prosimy o kciuki!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Jumbo jest już po zabiegu. Polip okazał się tak duży, że konieczne było usunięcie całego przewodu słuchowego. Oznacza to, że Jumbo będzie głuchy na jedno uszko, chociaż według lekarzy rozmiar polipa świadczy o tym, że głuchy był już od jakiegoś czasu. Ze względu na rozmiar operacji Jumbo przebywa teraz na obserwacji w klinice, a pomimo zdecydowanego osłabienia i tak wzbudza postrach we wszystkich opiekunach :) to dobry znak, bo oznacza, że Chłopak ma nadmiarowe siły do okazywania niezadowolenia. Mimo bólu pozwala się głaskać delikatnie po łebku i wcina z apetytem :)
Trzymajcie kciuki za ciąg dalszy tak szybkiej rekonwalescencji!
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:serce:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Tak smutno Jumbo wyglądał kilka dni temu:
Obrazek
Obrazek
Teraz chłopak wygląda dużo lepiej. Przede wszystkim opuchlizna wokół rany zmalała i kot odzyskał zdolność zamykania powieki. Poprawiło też się usposobienie pacjenta - dzisiaj zaliczyliśmy nawet krewetkowanie i wystawianie kupra. Niezmiennie apetyt dopisuje. Byłoby wspaniale, gdyby Jumbo mógł powracać do zdrowia w domowym zaciszu, a nie szpitalikowej klatce. Niestety póki co brakuje widoków na dom dla tego połowicznie głuchego olbrzyma...
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

W życiu Jumbo ostatnio było dużo atrakcji. Badanie tomografem, rozległa operacja, pobyt w klinice, liczne leki, kołnierz i w końcu powrót do znudzonej klatki. Jest jednak jedna stała rzecz, która towarzyszy Jumbo zawsze, bez względu na koleje losu - MIŁOŚĆ DO JEDZONKA!
Obrazek
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Wilczy apetyt :) kocham kawalera :)
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Prawy profil:
Obrazek
En face:
Obrazek
I profil lewy:
Obrazek

Nieważne jak przedstawić naszego bohatera - zawsze tak samo przystojny :)
ODPOWIEDZ