Milla

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Wzrok wiecznie wygłodniałego zombi

:jump: :jump:
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Owad! Owad pod sufitem!

Obrazek
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Poradnik dla kociarzy.
Problem: Jak odrobaczyć kota?


Wersja I (na przykładzie Odiego)
1. Złapać kota.
2. Unieruchomić wszystkie łapy.
3. Otworzyć paszczę.
4. Załadować tabletkę.
5. Zamknąć paszczę.
6. Poczekać aż tabletka zostanie połknięta.
7. Wypuścić kota chwaląc go i nagradzając smakołykiem.

Wersja II (na przykładzie Kacpra)
1. Złapać kota.
2. Unieruchomić wszystkie łapy.
3. Otworzyć paszczę.
4. Utrzymać szarpiącego się kota.
5. Zawołać męża na pomoc.
6. Złapać kota.
7. Unieruchomić wszystkie łapy.
8. Otworzyć paszczę.
9. Załadować tabletkę.
10. Poczekać aż tabletka zostanie połknięta.
11. Poczekać tak długo jak potrzeba.
12. Czy ten kot nie ma odruchu przełykania??
13. Puścić głowę nie zaprzestając obserwacji kota.
14. Znaleźć tabletkę, która wypadła z paszczy.
15. Złapać kota. który znów się wyrwał.
16. Unieruchomić łapy.
17. Trzymać ręce z dala od kocich zębów!
18. Umieścić tabletkę w już otwartej paszczy.
19. Wypuścić kota.
20. Wyplutą tabletkę zmieszać z ulubioną karmą.
21. Podać obrażonemu kotu pod nos.
22. Zachęcać żywiołowo do zjedzenia (albo chociaż spróbowania... no dobra, powąchanie też można zaliczyć)
23. Pogodzić się z porażką.
24. Opatrzyć rany cięte i kłute na obu rękach.
25. Wyrzucić nietkniętą miksturę i umyć miseczkę.
26. Umówić kota do weterynarza.
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Potrzebujecie pomocy?
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

:lol:
Może lepiej podać jakiś preparat na kark, typu Profender.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

a tabletka wymieszana w masełku? serku topionym?
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Hmm z Odin idzie dużo łatwiej - cokolwiek się dzieje, przyjmuje to cierpliwie i że spokojem. Natomiast z Kacprem musimy wypracować jakiś dobry sposób. Może rzeczywiście kropelki będą dobrym rozwiązaniem? Z masełkien nie próbowałam, ale to inteligentna bestia, więc obawiam się, że zwietrzyli podstęp :lol: A do tej pory w jaki sposób był odrobaczony?
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

kropka pisze:Hmm z Odin idzie dużo łatwiej - cokolwiek się dzieje, przyjmuje to cierpliwie i że spokojem. Natomiast z Kacprem musimy wypracować jakiś dobry sposób. Może rzeczywiście kropelki będą dobrym rozwiązaniem? Z masełkien nie próbowałam, ale to inteligentna bestia, więc obawiam się, że zwietrzyli podstęp :lol: A do tej pory w jaki sposób był odrobaczony?
Siłą i bez względu na godność osobistą :twisted:
Tabletka w pysk i łykasz :palacz:
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

:: :: dobra, jutro będzie bez litości. Dam znać po akcji co wyszło (choć wolałabym, żeby jednak "weszło") i jakich doznaliśmy obrażeń (ja: fizycznych, Kacper: na serio i na wieczność... tzn. do następnego mizianka)
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Nie poddałam się. Cel osiągnięty :D
Moje ręce poszarpane, kocia dumą urażona, ale poza tym obyło się bez ofiar. Kacper jest na mnie wielce obrażony, cały dzień mnie unika. To takie dziwne (ale przyjemne) uczucie - kiedy wchodzisz do kuchni swobodnie, bez plączącego się pod nogami żarłoka, któremu pyszczek zwykle się nie zamyka (w sensie straszny z niego gaduła)... :D :D :D
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Zobaczymy ile wytrzyma :lol:
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Nie wytrzymał długo. Dzisiaj znów byłam fajna. A potem mój mąż zamiatał podłogę i znalazł obok kanapy... nie zjedzoną tabletkę :shock: :shock: :shock: Jak i kiedy Kacper to wypluł - nie mam pojęcia :?
Jedno jest pewne: dopilnowałam, żeby więcej już z pyska mu nie uciekła :twisted: :twisted: Ostateczna rozgrywka skończyła się takim fochem... no ale takim wielkim FOCHEM, że nawet na mnie nie chciał spojrzeć! :cry: Tylko, że po godzinie przyszła pora na obiad... :lol: :lol: :lol:
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
Awatar użytkownika
kropka
Posty: 23
Rejestracja: 23 lut 2018, 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kropka »

Z pamiętnika Kacpra P.

Dziś do sieci wyciekł film z jakimś moim kocim sobowtórem... Nie dajcie się zwieść! To na pewno nie jestem ja! Przecież... właściwie te dwa koty nie robią niczego niewłaściwego, prawda? One TYLKO sobie GRZECZNIE siedzą na kanapie.

https://www.youtube.com/watch?v=gEpXM4zPIBY


Nie pytajcie mnie więcej. Nie mam zamiaru tego komentować :aniolek:
Gdzie koteł wleźć nie może, tam i tak wlezie.
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

A mnie ktoś zauważa?

Obrazek
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Mieliśmy sesję foto:

Obrazek

Co ty mi robisz?

Obrazek
ODPOWIEDZ