

Pozostałe dwie kotki też miały robione badania i ich wyniki wyszły dobre. Wszystkie trzy sa niewychodzące i zastanawiamy się w jaki sposób mogła się tym zarazić. Czy jest możliwe, że jak była malutka i miała robiony test to wyszedł fałszywie ujemny? Ona miała poprzednie badania krwi robione 2 lata temu przed usuwaniem zębów i były w normie.
Poza tym ona żyje sobie spokojnie, je, bawi się, przytula, nie widać, żeby coś jej dolegało.