Od ostatniego wpisu minęły ponad 2 tygodnie, a tu chyba zima zbliża się już wielkimi krokami… za oknem zamiast pięknego słońca - szaruga i pierwsze przymrozki.
Przychodzi leniwi czas… również dla Miecia
Zamiast spać ½ dnia, śpi teraz chyba ¾. Apetyt mu dopisuje, a tłuszczyk się magazynuje

Nie no, staramy się pilnować formy, a obecnie spora część kota to puszyste i lśniące futerko. Rzadziej
Mieciu zagląda za okno, bo nieraz nic nie widać. Mądry kotek. Teraz częściej idzie do grzejnika i tam się rozlewa – dosłownie

heh
Nie mówię tu tylko o tym grzejniku ściennym, przyokiennym, a żywym, czyt. człowieczym. Ale dla Miecia człowiek to nie tylko grzejnik, a również darmowe źródło energii, coś jak powerbank. Tak, tak.. on podłączając się do człowieka potrafi błyskawicznie naładować swoją baterię
A jak wygląda taki system ładowania?
Przedstawiają to kolejne zdjęcia:
1. Kotek podłączony do źródła energii. Aktywacja. Rozpoczynamy ładowanie.
2. Poziom baterii - 15 Mieciowych jednostek.
3. Poziom baterii - 30 Mieciowych jednostek.
4. Poziom baterii - 45 Mieciowych jednostek.
5. Poziom baterii - 60 Mieciowych jednostek.
6. Poziom baterii - 75 Mieciowych jednostek.
7. Mieciowa bateria w pełni naładowana!!!
No właśnie, jak wygląda w pełni naładowana Mieciowa bateria?
Zapraszam do odwiedzin i przekonania się samemu
