Ech, Podolanki mają ocznego pecha... Podolek nie widzi na jedno oczko, a Stzeszynka cierpi na suchość oczu - to jeszcze nie jest zespół suchego oka, ale specjalistyczne badanie miesiąc temu wykazało, że w jednym oku poziom nawilżenia wynosi 2, w drugim - 6, podczas gdy norma to... 15! Po miesięcznym stosowaniu sztucznych łęz oraz maści z wit. A jest poprawa - nawet spora - o 100%! Ale to nadal duuuuużo mniej niż być powinno... Już wiemy zatem, że to stan przewlekły:( Na szczęście koteczka znosi zakraplanie z iście stoickim spokojem i nie przeszkadza jej to w budowaniu wzajemnego, koci-ludzkiego, zaufania:)
A tak wygląda badanie - czyli test Schirmera:
W szpitaliku jesteśmy rzadko - dwa razy dziennie, a te sztuczne łzy mogłyby być stosowane nawet częściej - tym bardziej potrzebny dom tymczasowy, a nie szpitalikowa klatka, w której młodzież* więdnie już ponad pół roku:(((((
*pierwotnie napisałam "maluchy" - ale one zdążyły w tej klatce prawie wydorośleć...