Milcia ma swoje prywatne królestwo, gdzie nie wolno innym kotom wchodzić. To jest transporterek na szafie. Milcia tam śpi. I tylko ona. Inni chętni mogą spać co najwyżej na transporterku. Nigdy w środku.
Nie było mnie kilka dni. Miluś nikomu w tym czasie nie pozwalała na żadne spoufalenia.
Jak przyjechałam, to ogłosiła świętą obrazę, ale chęć poprzytulania się była silniejsza
Taka jest milusia Milusia. Ona tylko gra niedosięgłą księżniczkę
Milla jest nieufna wobec "obcych" czyli wolontariuszek dyżurujących w jej domu tymczasowym, jednak z dnia na dzień skraca dystans. Towarzyszy nam to w siedząc w łazience na bojlerze, to w kuchni na szafie
I zdecydowanie lubi towarzystwo innych kotów - na zdjęciu z Kiko - od razu zaanektowali położony przy oknie koc
Milusia swoich nie zapomina. No może czasami pomanifestuje, że ktoś nie postępuje według jej życzeń. Ale i tak chęć miziania zwycięża. Dawno mnie nie było, a poranne rytuały pozostały jak zawsze. Człowiek, który się budzi, to człowiek, który mizia Milkę. Nie ważne która godzina, ważne, że dobrze zaczynamy dzień!