Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta
A że to pierwsza choinka Buddy i Banshee, to wzbudziła na początku nie lada sensację. Zwłaszcza Bubek był wielce zaaferowany!
Kocur okazał się jednak symetrystą i nie mógł znieść, że choinka krzywa z jednej strony, więc odstająca gałąź przez cały pierwszy dzień dostawała regularne lanie
PUNCH! POW! Karząca łapa symetryczności w akcji!
I relacja filmowa:
Paradoksalnie choinka w wersji w pełni udekorowanej budzi mniej kontrowersji/emocji i wszelkie winy z tytułu bycia lekko krzywą i kaprawą zostały jej wybaczone!
Banshee nie ma żadnych zdjęć z choinką, bo kiedy tylko odkryła, że to nic jadalnego, to dała jej spokój. Przeżycia estetyczne Banshee są bowiem ściśle połączone z jej żołądkiem i/lub jelitami...
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
I po świętach A nawet po starym roku! 2018 był dla Buddy i Banshee całkiem udany. Poza epizodem z zębami zdrowie rodzeństwu dopisywało, życie towarzyskie kwitło, stare przyjaźnie zostały utrzymane, adoratorów przybyło, a w kwestii porywów serca obyło się bez większych zmian, choć Banshee wraz z ochłodzeniem chwilowo przeniosła część swoich uczuć z jedzenia na wełniane tekstylia (głównie moje swetry), które namiętnie memla i liże. Z tego powodu na wszelkie wypadek w ogłoszeniu kocicy rozważam adnotację Do domu z owcą: NIE. Budda za to wciąż wiernie kocha Pasiuka, bo to lojalny chłopak. Wszelkie modyfikacje otoczenia przysporzyły kotom wiele radości (nowe, lepsze miejsca do polegiwania, chowania się itp.). Pielęgnacyjna rutyna także została już w pełni zaakceptowana, korekty i ulepszenia diety (w tym dodatek siemienia lnianego) spowodowały natomiast, że teraz sierść obojga rodzeństwa jest miękka i miła w dotyku, brzuszki zadowolone, a sylwetki wciąż bardzo zgrabne (Budda) lub prawie zgrabne (Banshee ). I nikt się nie zatyka
Sylwester zdaje się minął futrom również spokojnie. Ale rodzeństwo lekce sobie waży postanowienia noworoczne, więc żadnych nie podjęło. Tylko przesyła pozdrowienia i życzenia miłości - żeby każdy zwierzak (także taki dwunożny ) miał kogo kochać. I przez kogo być kochany.
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Buddzie na pyszczku zrobiły się jakieś brzydkie przełysienia i zaczerwienienia, więc zaliczył wizytę u weta. Wstępna diagnoza - histeria Ale pani doktor na wszelkie wypadek pobrała zeskrobiny i inne cuda i mamy już diagnozę powstępną - histeria
Grzybów, bakterii, pasożytów niby niet. Ale wg nas stresu też niet, więc...? Jednakowoż smarowanie dzioba i Vetoskin pomogły i poprawa była niemal natychmiastowa, choć nadal kontynuujemy kurację.
Poniżej fotki tuż po wizycie w przychodni (wyraźnie widać miejsce pobrania zeskrobin):
Banshee to za to okaz okrągłego zdrowia. Wesoły, kochany, absolutnie obsługiwalny kot. Tylko piekielnie głośny, dość natrętny i strasznie żarty No i cały czas nie wiemy, czy ona jest tak brzydka, że aż ładna, czy tak ładna, że aż brzydka...? Ostatnio miała sesję na magicznym parapecie, na którym wszystkie koty wychodzą zjawiskowo, a Banshee wyszła jak... Banshee. Cóż, beauty is in the eye of the beholder
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Banshee się na pewno uważa za piękną, to nie ulega wątpliwości
Ostatnio niestety postanowiła zacząć żyć na krawędzi i rano, kiedy człowiek krząta się nerwowo przed wyjściem, biega za nim i próbuje zdobyć głaski. A gdy np. człowiek ów chce usiąść na jakieś siedzisko, by założyć w spokoju choćby skarpetki, to Banshee tuż przed nim tam wskakuje, cała z siebie zadowolona, w oczekiwaniu na drapanie, i już dwa razy prawie na niej z jaggal usiadłyśmy :/ Generalnie albo w końcu ktoś ją przygniecie, albo ona kogoś zabije, bo ostatnio, podczas takiego siadania, już z mocno skoncentrowanym na mym zadzie środku ciężkości, żeby na Banshee nie klapnąć ostatecznie i z impetem, wykonałam nagły manewr w bok, lądując tym samym z hukiem na podłodze. Git
Budda to za to porządne dziecko - większość czasu schodzi ludziom z drogi (a właściwie to zwiewa ). Po problemach dermatologicznych na pyszczku praktycznie nie ma śladu. Trochę się bałam, na ile skuteczna będzie cała kuracja, bo Bubek partyzancko wraz ze wspólnikiem Pasiukiem pierwszego dnia zjadł praktycznie 4 VetoSkiny (3 całe, 1 wstępnie rozciamkany), gdyż nierozsądnie zostawiłam woreczek strunowy z kapsułkami na dziesięć sekund na blacie bez nadzoru, ale nie sądziłam, że to aż taki przysmak, żeby go warto było od razu kraść i pochłonąć w całości
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
dzieci nam dorastają - ale to nic dziwnego, przecież to już prawie trzylatki. trudno trochę się przyzwyczaić do tego, że młodzież tak szybko wyrasta ze słodyczy dzieciństwa...
dzieci chyba zdają sobie sprawę z tego, że złoty czas się kończy i zaczynają zastanawiać się nad wyborem drogi na przyszłość. o ile Banshee nadal waha się między karierą śpiewaczki a odkurzacza, pozostając na drodze względnej przyzwoitości (wyjąwszy koncerty o piątej rano), o tyle Budda znienacka postanowił posmakować życia na krawędzi - przy okazji posmakował szynki, którą ukradł saszce z kanapki. cóż, finders keepers, losers weepers...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Pewną złośliwością z mojej strony było oczywiście nie wstawienie foto ze styczniowej sesji parapetowej, na którym Banshee wygląda szczupło i bez wątpienia mało buldożkowato A wręcz powiedziałabym, że obiektywnie ładnie:
Nadrabiam jednak teraz, bo nie można przecież przez ponad miesiąc chować do kotka urazy za oślinienie całego swetra i tym samym zrujnowanie koncepcji stylizacji na dany dzień, prawda? Trzeba umieć wybaczyć i zapomnieć
Na przykład Banshee też mi dzisiaj wybaczyła, że udaremniłam jej próbę obrzygania łóżka, nalegając, by nadmiar karmy, który nieleganie spożyła z cudzej miski, zwróciła na płytki w korytarzu, gdzie pierwotnie jadła, a potem do tego bezczelnie szybko pozbawiłam ją możliwości ponownego pochłonięcia tego, co przed chwilą "oddała". Było to oczywiście wredne z mojej strony, wiem, zwłaszcza, że odkąd w mieszkaniu nie ma jasnego dywanu, możliwości komfortowego womitowania (które co prawda zdarza się baaaardzo rzadko, no ale jednak czasem komuś choćby kłaczek podejdzie albo jak wyżej) zostały biednym kotom i tak znacznie ograniczone
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Biedna Banshee
podrzucę jej numer do TOZu przy najbliższej okazji, co by mogła skutecznie ukrócić takie bezczelne znęcanie się nad futrzakami. Stop nienawiści rzygowej!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]