Pędzel
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- KrisButton
- Posty: 3748
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Jesteśmy po kontroli.
I nie mamy dobrych wieści dla Pędzelka
Będzie musiał przez miesiąc być w klatce
Chłopak jest zbyt ruchliwy i żeby wszystko dobrze się pozrastało musi jak najmniej się ruszać.
Dr powiedział, że było dużo szczęścia, że ta kość pękła w takim a nie innym miejscu i że udało mu się wszystko zamocować.
Zdjęcia wysłałam dziś.
Wczoraj ogarniałam wołowinkę i robiłam pyszną mieszaneczkę dla kotków i Pędzelek już od wczoraj 3 ładne porcje zjadł
Mimo iż tym razem jest o wiele gorzej z łapką, chłopak jak na razie ma nawet całkiem dobry apetyt
Dziękujemy wszystkim za kciuki i dobre słowo
Przed nami jeszcze dość niełatwy miesiąc, bo kocio kocha bardzo człowieka i nie będzie mu łatwo w klatce.
Z uwagi na Pędzelka nie ruszamy się z Poznania na dłużej, bo będziemy czuwać żeby Jego powrót do zdrowia przebiegał jak najlepiej
I nie mamy dobrych wieści dla Pędzelka
Będzie musiał przez miesiąc być w klatce
Chłopak jest zbyt ruchliwy i żeby wszystko dobrze się pozrastało musi jak najmniej się ruszać.
Dr powiedział, że było dużo szczęścia, że ta kość pękła w takim a nie innym miejscu i że udało mu się wszystko zamocować.
Zdjęcia wysłałam dziś.
Wczoraj ogarniałam wołowinkę i robiłam pyszną mieszaneczkę dla kotków i Pędzelek już od wczoraj 3 ładne porcje zjadł
Mimo iż tym razem jest o wiele gorzej z łapką, chłopak jak na razie ma nawet całkiem dobry apetyt
Dziękujemy wszystkim za kciuki i dobre słowo
Przed nami jeszcze dość niełatwy miesiąc, bo kocio kocha bardzo człowieka i nie będzie mu łatwo w klatce.
Z uwagi na Pędzelka nie ruszamy się z Poznania na dłużej, bo będziemy czuwać żeby Jego powrót do zdrowia przebiegał jak najlepiej
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Dziękujemy Olu
ale największy podziw należy się Pędzelkowi 
Kocio co prawda jest przybity pobytem w klatce ale jak na to wszystko jest naprawdę bardzo grzecznym i kochanym pacjentem
Niestety troszkę apetyt mu się pogorszył ale wyciągnęłam mięsko i jutro na śniadanko będzie wołowinka z drobiem
Jako, że my się teraz na dłużej z Poznania nie ruszamy, to teraz znajomi nas więcej odwiedzają i dzięki temu kocio miał wczoraj i dziś dużo cioć do głaskania
Dzięki temu Pędzel jest coraz bardziej otwarty na nowych ludzi i co najważniejsze podoba mu się mizianie i głaskanie i sam się potrafi domagać pieszczot
A tu cudowna Pędzelkowa łapeczka

Kocio co prawda jest przybity pobytem w klatce ale jak na to wszystko jest naprawdę bardzo grzecznym i kochanym pacjentem
Niestety troszkę apetyt mu się pogorszył ale wyciągnęłam mięsko i jutro na śniadanko będzie wołowinka z drobiem
Jako, że my się teraz na dłużej z Poznania nie ruszamy, to teraz znajomi nas więcej odwiedzają i dzięki temu kocio miał wczoraj i dziś dużo cioć do głaskania
Dzięki temu Pędzel jest coraz bardziej otwarty na nowych ludzi i co najważniejsze podoba mu się mizianie i głaskanie i sam się potrafi domagać pieszczot
A tu cudowna Pędzelkowa łapeczka
Tak wyglądał Pędzelek jak wrócił po operacji
Po kontroli został założony mu nowy opatrunek jednak było Mu w nim bardzo niewygodnie, paluszki zaczęły puchnąć i w poniedziałek o 5 obudziłam się jak szarpał się z bandażem więc ściągnęliśmy i od razu mu ulżyło
Kocio widać, że jest przygaszony pobytem w klatce
Jednak druga łapka jest naprawdę cudem złożona i musi się dobrze pozrastać, żeby w przyszłości Pędzel mógł śmigać.
Pędzlowa łapka:
Niestety zszywka na samej górze bardzo drażniła koteczka bo zsunęła się w środek ranki i musieliśmy ją delikatnie wyjąć.
Teraz już łapka jest całkiem ładnie zagojona i kotek prawie się nią nie interesuje ale dla bezpieczeństwa dalej ma kołnierz i oczywiście siedzi w klatce.
Pędzelkowi ogromnie brakuje kontaktu z człowiekiem i głasków:
Oczywiście codziennie dostaje swoją porcję ale to i tak za mało
Niestety zszywka na samej górze bardzo drażniła koteczka bo zsunęła się w środek ranki i musieliśmy ją delikatnie wyjąć.
Teraz już łapka jest całkiem ładnie zagojona i kotek prawie się nią nie interesuje ale dla bezpieczeństwa dalej ma kołnierz i oczywiście siedzi w klatce.
Pędzelkowi ogromnie brakuje kontaktu z człowiekiem i głasków:
Oczywiście codziennie dostaje swoją porcję ale to i tak za mało
Pędzelek nadal za kratami
I tak smutno mi jak na Niego patrzę, bo większość czasu leży zrezygnowany
Kocio trochę też mnie znielubił i nie reaguje na mnie na początku zbyt entuzjastycznie
Choć już żadnych tabletek nie dostaje, to myśli, że zaraz będę Mu pakować tabletkę w masełku do gardziołka
Jednak pobyt w klatce ma też plusy
Pędzel jest teraz kotem nad wyraz towarzyskim i otwartym na nowych ludzi
A zwłaszcza takich co wymiziają porządnie
Zmiana jaka w Nim zaszła jeżeli chodzi o kontakty z obcymi ludźmi jest spektakularna
Także moi mili zakochiwać się w koteczku, bo uroczy jest niesamowicie, miziasty, tulaśny i piękny
No i zaraz będzie całkiem zdrowy
Jesteśmy po kontroli
Zszywki ściągnięte, łapeczki goją się niesamowicie szybko i bez żadnych komplikacji
Dr był w szoku, że kocio tak szybko się regeneruje
Dla pewności wykonał dwa zdjęcia RTG, żeby upewnić się jak wygląda te pęknięcie w kości i wszystko pięknie się zrasta
Także jutro wieczorem pozbywamy się kołnierza i niedługo żegnamy się z klateczką
Pędzel jeszcze nie do końca dobrze stawia łapki, ale nie ma się co dziwić w końcu chodził nieprawidłowo prawie połowę swojego życia
Po majówce powoli będziemy wpuszczać koteczka na salony
Dziś w nagrodę został wyczesany na dwie ręce i poskubał trochę trawki
Taki jestem kochany
:

Zszywki ściągnięte, łapeczki goją się niesamowicie szybko i bez żadnych komplikacji
Dr był w szoku, że kocio tak szybko się regeneruje
Dla pewności wykonał dwa zdjęcia RTG, żeby upewnić się jak wygląda te pęknięcie w kości i wszystko pięknie się zrasta
Także jutro wieczorem pozbywamy się kołnierza i niedługo żegnamy się z klateczką
Pędzel jeszcze nie do końca dobrze stawia łapki, ale nie ma się co dziwić w końcu chodził nieprawidłowo prawie połowę swojego życia
Po majówce powoli będziemy wpuszczać koteczka na salony
Dziś w nagrodę został wyczesany na dwie ręce i poskubał trochę trawki
Taki jestem kochany
Najnowsze foteczki Pędzla przed chwilą wysłałam na chmurę 
Z kociem jest o tyle problem, że bardzo trudno zrobić Mu zdjęcie, gdy nie śpi, bo zaraz pakuje się na kolana, barankuje i chce być miziany
Wierci się przy tym niemiłosiernie
Po operacjach prawie nie ma już śladu, sierść pięknie odrasta a jedynym znakiem, że coś było robione jest to, że Pędzel chodzi już prawie jak zdrowy kotek
Mięśnie muszą się jeszcze przyzwyczaić do prawidłowego ułożenia, ale już teraz Pędzel biega, skacze i widać, że lepiej się porusza
Wczoraj założyliśmy 2 obróżkę, bo niestety poprzednią miał półtora miesiąca i przestała już działać.
W lipcu jedziemy jeszcze na kontrolę do doktora, żeby mógł ocenić postępy po dłuższym czasie.
Pędzel teraz już bez żadnych przeszkód może się rozglądać za swoim własnym domkiem i człowiekiem z którym będzie prowadził rozmowy, mrucząc i domagając się głasków
Z kociem jest o tyle problem, że bardzo trudno zrobić Mu zdjęcie, gdy nie śpi, bo zaraz pakuje się na kolana, barankuje i chce być miziany
Wierci się przy tym niemiłosiernie
Po operacjach prawie nie ma już śladu, sierść pięknie odrasta a jedynym znakiem, że coś było robione jest to, że Pędzel chodzi już prawie jak zdrowy kotek
Mięśnie muszą się jeszcze przyzwyczaić do prawidłowego ułożenia, ale już teraz Pędzel biega, skacze i widać, że lepiej się porusza
Wczoraj założyliśmy 2 obróżkę, bo niestety poprzednią miał półtora miesiąca i przestała już działać.
W lipcu jedziemy jeszcze na kontrolę do doktora, żeby mógł ocenić postępy po dłuższym czasie.
Pędzel teraz już bez żadnych przeszkód może się rozglądać za swoim własnym domkiem i człowiekiem z którym będzie prowadził rozmowy, mrucząc i domagając się głasków
Ostatni ponad miesiąc miałam w rozjazdach i koteczki miały zastępcze ciocie i Marcin został mocniej zaangażowany w opiekę.
Pędzel takie zmiany znosi bardzo dobrze, ważne żeby była głaszcząca ręka i kocio jest zadowolony
Dziś pojechał na kontrolne badanie krwi a w poniedziałek jedziemy na omówienie wyników i pobranie moczu do badania.
To przygotowania związane ze zmianą zamieszkania Pędzelka, bo niestety ale coś nie do końca mu u nas odpowiada
choć ogólnie wydaje się być szczęśliwy
A tu foteczka z nocnego monitoringu przy otwartym oknie ze wzmacnianą moskitierą

Pędzel takie zmiany znosi bardzo dobrze, ważne żeby była głaszcząca ręka i kocio jest zadowolony
Dziś pojechał na kontrolne badanie krwi a w poniedziałek jedziemy na omówienie wyników i pobranie moczu do badania.
To przygotowania związane ze zmianą zamieszkania Pędzelka, bo niestety ale coś nie do końca mu u nas odpowiada
choć ogólnie wydaje się być szczęśliwy
A tu foteczka z nocnego monitoringu przy otwartym oknie ze wzmacnianą moskitierą
Jesteśmy po kontroli, niestety wyniki będzie trzeba powtórzyć za ok tydzień, bo coś tam pani doktor się nie do końca podoba.
Jednak dostaliśmy zgodę na odrobaczenie Pędzelka i już dziś przyjął odpowiednią dawkę w porcji masełka i teraz smacznie śpi koło mnie
Ogólnie to przybrało się chłopakowi 200 g, to niestety minus czasu gdy nas nie ma i jedzonko nie jest aż tak kontrolowane ale czuwamy nad jego kondycją
Jednak dostaliśmy zgodę na odrobaczenie Pędzelka i już dziś przyjął odpowiednią dawkę w porcji masełka i teraz smacznie śpi koło mnie
Ogólnie to przybrało się chłopakowi 200 g, to niestety minus czasu gdy nas nie ma i jedzonko nie jest aż tak kontrolowane ale czuwamy nad jego kondycją
Pędzelek od dziś jest w nowym domu tymczasowym. Póki co nie ma zbyt wiele co powiedzieć, to dopiero godziny... Pędzel wybrał sobie za swój punkt miejsce pod stołem. O tyle to dobre, że nie jest gdzieś schowany, tylko ma wszystko na oku - wszystkie koty, ludzi, co się dzieje.
A całe szczęście... Koty go nie napastują.
Sobie żartuje, że moja rezydentka Sreberko się zakochała, bo pierwszy raz nie syczy na nowego kociego domownika... Po prostu obserwuje i żyje sobie w najlepsze...
Lepiej dla Pędzelka.
Siedzi pod tym stołem i obserwuje jak pozostałe koty szaleją za jego poduszeczką z walerianką...
Kolacją wzgardził, przysmakami wzgardził... Ale czego oczekiwać po kotku, który właśnie trafił w obce, nowe miejsce? Mam nadzieję, że jutro coś przekąsi.
Bez problemu daje się wziąć na ręce czy na kolana i poddaje się głaskom. Póki co nie na długo, bo przecież obce człowieki, obca kanapa, obce wszystko. Ale pięknie, pierwszy dzień i miziastość jest
A całe szczęście... Koty go nie napastują.
Sobie żartuje, że moja rezydentka Sreberko się zakochała, bo pierwszy raz nie syczy na nowego kociego domownika... Po prostu obserwuje i żyje sobie w najlepsze...
Siedzi pod tym stołem i obserwuje jak pozostałe koty szaleją za jego poduszeczką z walerianką...
Kolacją wzgardził, przysmakami wzgardził... Ale czego oczekiwać po kotku, który właśnie trafił w obce, nowe miejsce? Mam nadzieję, że jutro coś przekąsi.
Bez problemu daje się wziąć na ręce czy na kolana i poddaje się głaskom. Póki co nie na długo, bo przecież obce człowieki, obca kanapa, obce wszystko. Ale pięknie, pierwszy dzień i miziastość jest