Roksi B.

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

A co Roksi dostaje do jedzenia?
Może trzeba by wejść z monodietą. Czasami taki wylizywanie się jest objawem alergii pokarmowej.
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Cały czas to samo - bonzita i sanabele z suchej... nie ma tam grzyba, a jak na nią patrzymy, to ona wylizuje się normalnie, tzn jak się myje. Tyle, że ma wyjątkowo baaardzo szorstki język.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Spróbujcie wstawić ją na jakiś czas (min. 2-3 tyg) na np. Catzfinefood - jagnięcina z królikiem (wyłącznie ta karma) i zobaczcie, czy nadal będzie się tak wylizywać.
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Hej,
od pewnego czasu zmieniliśmy karmę :)
I faktycznie jest lepiej - Roksi powoli przestaje się wylizywać, a małe łyse placki znikają z dnia na dzień :)
Ale też ciekawe jest to, że Roksi przed korzystaniem z kuwety biega i każdemu oznajmia, że będzie tam szła!
Na początku nie miałam pojęcia o co chodzi, jednak potem zrozumiałam :)

Oprócz tego ten kot to z jednej strony wielki leń - rano wstanie, żeby zjeść i się przytulić, po czym szybko wbiega na moją stronę łóżka i idzie spać...
Uwielbia się bawić! Ale mamy tylko jedną myszkę, która jej się mieści w pyszczku i z ktorą gania po całym mieszkaniu... aaaa, bo Roksi aportuje!

Obrazek

Ale też jedna rzecz nas ciekawi - Roksi boi się kartonów i wyjścia na wybieg.. Może jak będzie cieplej, to będzie kładła się w nowej zielonej trawce...
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Jesteśmy z powrotem :)

Trochę nas tu nie było, a przybyło nam w domu kilka kradzieży łącznie z kradzieżą masła!
Roksi ma się świetnie !
Nie uznaje legowisk - legowiska to ciało człowieka. A spróbuj ją ściągnąć - zamiałczy, jakby conajmniej wyrzucono jej wszystkie zabawki!
A co do zabawek... w niewyjaśnionych okolicznościach ginie nam miliony myszek - na pustej przestrzeni - jeszcze żadnej nie znalazłam, choć nawet trochę groziłam Roksi, że bez oddania nie wyjmę kolejnej z puli... Nie udało się jej złamać i z każdym "miau" prosi o kolejną...

Nadeszła powoli wyczekiwana wiosna i Roksi, jak tylko jest słońce i ją przygrzewa, kładzie się i czeka na to, co się wydarzy.

Obrazek

Jest jeszcze jedna rzecz - Roksi uwielbia oglądać telewizję!
Nie wierzycie?
Potrafi całymi godzinami oglądać z nami telewizję, gniewać się, jeśli wstajemy i powraca obrażona i pozwala się przytulać i udobruchać :)

Mimo, że ma trochę lat, zabawa myszkami, wylizywanie i przynoszeni do aportowania to jej ulubiona rzecz :)
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Witamy :)
Sierść Roksi Zaczęła odrastać!
I Roksi przestała się wylizywać - ponownie zaczynamy stopniowo mieszać różne karmy.
Wydaje mi się, że związane to było ze zmianą domu, może nie czuła się swojo?

Roksi w czasie świąt miała spotkanie z małymi sympatykami dzieci - pozytywnie zaliczone! Dzieci nie powodują u Roksi żadnej zmiany zachowania! Daje się wygłaskać, a nawet łaskawie pogoni za sznurkiem :)

Cierpliwie również zniosła wyjazd i jazdę samochodem - mimo otworzonej klatki, leżała sobie w transporterze i oglądała z bezpiecznej odległości świat :)
Co prawda po świętach trochę przytyła - są ludzie, którzy nie uznają szczupłych kotów, ale powoli będzie wracać do normalnego trybu jedzenia :)
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Cześć!

Chciałam pokazac, jak pięknie Roksi zmieniła ubarwienie!
Okazało się, że nie jest czarna, a rudawa... :)

Tak wyglądała poprzednio:
Obrazek

A teraz... :
Obrazek

Jest zmiana no nie?! :aniolek:

Oprócz tego zauważyliśmy, że nie uznaje sprawiedliwości i mimo, że będzie miała milion miły przytulnych miejsc do leżenia, najlepiej nadają się nogi człowieka - nie próbujcie jej zrzucić!

Zmieniła zachowanie, jeśli chodzi o wybieg - jak tylko jest ciepło, rozkłada swoje kolorowe ciałko i się wyleguje :)
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Cześć :)
Roksi korzysta już z kąpieli słonecznych i zasiada w trawiastej doniczce, aby ochłodzić łapki.
Jeśli chodzi o całość - nic się nie zmienia, nadal uważa, że jeśli człowiek siada, to oznacza, że potrzebuje nakolannika :)
Poza aportowaniem, nauczyła się również, że przy słowie "HOP"... podnosi łapki do góry, żeby ją wziąć na ręce :)
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Obrazek

Oto jest wielki czarny puchaty pożeracz wszelkiego rodzaju myszek!
Wiecie, ze mam z 10 myszek, które giną pod lodówkami, za szafkami i ciągle trzeba nowe zakupować? Mimo, że Roksi nie ma ani jednego zęba, to rozrywa biedne myszki, które przechodzą szeregi operacji...

W ostatnich dniach upałów, częściej jest biegnącym koniem niż kotem.. Obrazek
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Hej,
u nas spokojne lato - Roksi co jakiś czas idzie do cioci na naprzeciwko i tam czeka nas 2-3 dni.
Oczywiście jak to u cioci - czas spędza na jedzeniu i potem kilka dni nie wie co się dzieje i dlaczego miseczka taka pusta...


Roksi ogólnie lubi, jak spiewamy
https://youtu.be/g3lR1ttANYI

Czyż nie pięknie się wdzięczy?
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Kasia1234 pisze:Roksi ogólnie lubi, jak spiewamy
musiałam puścić 4 razy, by zauważyć, że to polski język :: :: ::
nie mogę, Kot na mnie leży.
Kasia1234
Posty: 262
Rejestracja: 04 lis 2016, 16:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kasia1234 »

Cześć :)
Dawno tu nic nie pisałam, bo trochę biłam się z myślami, trochę mnie mój Stary namawiał, a trochę ja sama siebie :)

Jak się ma Roksana?
Poza tym, że zjada nieschowane masło w ciągu 5 minut i człowiek wchodząc do kuchni jest pewien, że umył maselniczkę, to nic się nie zmienia :)

Obrazek

I tak patrząc na kotka, który zawsze jest u nas jak ambulans - zawsze na pierwszeństwo, wylizuje nam całe twarze i nie można z nim nie spać ( obraża się na serio), nie chcemy go chyba już oddać...
ODPOWIEDZ